24-25.11 Tatry: "Kolejny warszawski spontan"

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

24-25.11 Tatry: "Kolejny warszawski spontan"

Post autor: Kovik » 04 grudnia 2015, 16:09

Spontany – to jest znak firmowy Kovików. Tak też było i tym razem. Poniedziałkowego wieczoru dostaję info, że dwa dni z rzędu mam wolne. O Matulu! Gdzie to zapisać? Przekazuje tę wiadomość Basi i widzę ten błysk w jej oku. Na reakcję długo nie trzeba było czekać.
- Pojedźmy w góry – mówi – podobno ma być ekstra pogoda.
- Ok. – odpowiadam bez namysłu – może w Tatry, tam dawno nie byliśmy?
- Tak, tak!

I zaczynamy pakowanie, którego żadne z nas nie lubi. Później nastawiam budzik na 1.00 i kładę się spać, bo długa droga przed nami. Mimo, iż byłem po niedzielnej warcie sen szybko nie przyszedł. Podekscytowanie superaśną pogodą w zimowych Tatrach robi swoje. Niestety odbiło się to na moim odpoczynku, co zaowocowało przymusowym postojem i półgodzinną drzemką w okolicach Chabówki. Po zameldowaniu się w pensjonacie i rozgrzewającej herbacie o 9.30 ruszamy na szlak. Zaczynając w Kuźnicach, idziemy zielonym szlakiem na Kasprowy Wierch. Raz już tym szlakiem szedłem i pamiętam, że nie jest jakiś super wymagający. Najpierw stale lekko zwiększająca się wysokość, później zakosy i trawersowanie kilku „cycków”. Na szczyt wchodzimy lekko po czasie tabliczkowym. Cykamy sporo zdjęć, bo są ku temu warunki i idziemy zjeść śniadanie. Po tym odpoczynku idziemy w dalszą drogę. Kierujemy się w stronę Czerwonych. Powoli dwie poprzednie zarwane noce dają mi się we znaki. Gdzieś w okolicach Pośredniego Wierchu Goryczkowego spotykamy parę, którą pytamy o warunki dalszej drogi. Mówią, że zejście do doliny z Przełęczy pod Kopą jest nieprzetarte. No i zasiali nam w głowach myślenie co dalej. Rozważamy różne ewentualności. W sumie jest już grubo po 14, czołówki mamy więc można by było przy świetle zejść – no ale jak długo by to trwało bez widocznego śladu? Gdy zajdzie słońce zrobi się momentalnie zimno a puchówek brak. Ok. wracamy na Kasprowy. Gdy jesteśmy po raz drugi na szczycie słońce powoli zaczęło malować szczyty swymi kolorami. Kupujemy bilet na ostatni zjazd – O matko jak drogo!!! I foceniu nie ma końca. Gdy jesteśmy już na dole jest ciemno. Zachodzimy do knajpy na Krupówkach na porządną strawę i zmrożeni – bo jak to inaczej nazwać stan dla ciepłolubnych słoików – docieramy do naszego pokoju.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na drugi dzień nasz system przewiduje jakąś krótką i lekką wycieczkę ze względu na długą podróż powrotną. Podjeżdżamy do Kir i zaczynamy nasz spacer na Polanę Stoły. Gdy już tam dochodzimy rozsiadamy się pod jednym z szałasów i pstrykamy serię zdjęć – będzie z czego wybierać. Widok nie jest jakiś rozległy, ale widać Giewont, Ciemniak, czy Smreczyński Wierch. Pogoda tego dnia jak i wczoraj dopisała. Nie ma co narzekać. Nasze gęby się cieszą jak buzie małych dzieci, gdy dostaną zabawkę. Powoli zaczynamy schodzić. Wracamy jeszcze na pokoje po rzeczy i ruszamy do domu zatrzymując się w zawojskim „Styrnolu” na jedzonsio.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ktoś może powiedzieć ,że jeśli już tyle jedziemy to powinniśmy dać sobie po dupie i nie zawracać, tylko iść dalej w stronę Kopy. My się cieszymy z tego co mamy i nie żałujemy tego wycofu, chociażby z tego względu, że pierwszy raz widziałem Tatry „zachodzące”.
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 07 grudnia 2015, 10:14

Super 2-dniówka a z wycieńczeniem, to rozumiem Was doskonale (czas dojazdu robi swoje), co do widoków z Kasprowego, to uważam, że są jedne z lepszych Tatrach :spoko:
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 07 grudnia 2015, 16:39

Wypadzik jak się patrzy, tylko pozazdrościć pięknej pogody i wspaniałych widoków.
Ciekawi mnie po co płotki postawili na Kasprowym :?:
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 07 grudnia 2015, 18:34

Rewelacyjnie wykorzystana luka w codzienności.Gratuluję
Awatar użytkownika
dmirstek
Turysta
Turysta
Posty: 43
Rejestracja: 20 grudnia 2014, 21:52

Post autor: dmirstek » 07 grudnia 2015, 20:05

Kovik pisze:Ciekawi mnie po co płotki postawili na Kasprowym :?:
Nie są jakieś przeciwlawinowe?

Wyprawa i widoki super, pogoda - rewelacja. Wolny dzień w tygodniu zawsze więcej wart, niz wolny dzień w weekend :spoko:
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 08 grudnia 2015, 20:52

Pięknie mieliście!
Te refleksy zniżającego się słońca na Świnicy i Kościelcu - cudo! I do tego ten księżyc!
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Post autor: Kovik » 09 grudnia 2015, 9:59

PiotrekP pisze:Ciekawi mnie po co płotki postawili na Kasprowym
Ja myślę, że chodzi tu o trase narciarską, która jest poniżej, żeby turyści na nia nie wchodzili, albo żeby wiatr nie nawiewał śniegu - alr to takie mało prawdopodobne
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 09 grudnia 2015, 10:46

tak szaro ostatnio w tej Warszawie, że przeniosłabym się znowu w tatrzańską przestrzeń :)
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Post autor: Wiolcia » 14 grudnia 2015, 22:40

Jestem pełna podziwu dla wszystkich mieszkających daleko, którzy na takie właśnie spontany się decydują! A zdjęcia i opis pokazują, że warto było. Takie widoki, jak malowane czerwienią zachodu szczyty, dopiero przede mną, więc zazdroszczę Wam pozytywnie tego widowiska.
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 15 grudnia 2015, 11:27

ojjj takkkk warto było :D
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 25 grudnia 2015, 17:27

Emanujecie radością, a pogodowa żyleta wygląda jak dodatek. Świetny spontan :spoko:
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
ODPOWIEDZ