Władca Haremu na szlakach w Dolomitach :)

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 18 stycznia 2016, 20:49

Kovik Tak skręciłeś ten film, że zdjęcia z relacji wciągnęło ;)
Fajna robota :spoko:
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Post autor: Robert J » 18 stycznia 2016, 21:32

Kovik pisze:A bo Roberty tak mają
hmmmm...., też mam podobne plany :D
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Post autor: Wiolcia » 18 stycznia 2016, 22:03

Robert J pisze:
Kovik pisze:A bo Roberty tak mają
hmmmm...., też mam podobne plany :D
Rowerem na szczyty :shock: ?
;)
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Post autor: Robert J » 18 stycznia 2016, 22:08

Wiolcia pisze:
Robert J pisze:
Kovik pisze:A bo Roberty tak mają
hmmmm...., też mam podobne plany :D
Rowerem na szczyty :shock: ?
;)
Niekoniecznie na szczyty. W Dolomitach jest ponoć sporo szlaków rowerowych :)
Awatar użytkownika
zanzara
Turysta
Turysta
Posty: 116
Rejestracja: 15 grudnia 2012, 22:50

Post autor: zanzara » 25 stycznia 2016, 21:21

Koviku, świetny filmik! :brawo: Niesamowita przyjemność móc znowu przenieść się z Wami w Dolomity. Dzięki za przywołanie pięknych wspomnień :) Uściski dla całego Kovik Expedition Team vel Joyful Team :uscisk:
Live and let live
gosiczek
Turysta
Turysta
Posty: 11
Rejestracja: 25 stycznia 2016, 16:52

Post autor: gosiczek » 26 stycznia 2016, 21:42

Fajne. Bardzo fajne. Dolomity są od kilku lat w sferze moich marzeń...
Tylko mała uwaga: tytuł jakoś tak za bardzo seksistowski jest...
Nie, no spoko. Nie jestem tam jakąś wyzwoloną feministką, ale no tak na "babski" rozum - Harem to mi się trochę źle kojarzy :)
Dalej, Wyżej, Bezpieczniej....
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 26 stycznia 2016, 23:49

żart sytuacyjny, który nie wszyscy "łapią" - na dodatek tytuł to pomysł "babskiej" części ekipy, więc... z przymrużeniem oka ;)
Awatar użytkownika
sonia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 222
Rejestracja: 02 lipca 2010, 13:06

Post autor: sonia » 27 stycznia 2016, 22:46

gosiczek pisze: tak na "babski" rozum - Harem to mi się trochę źle kojarzy :)
ja tam pretensji nie mam;-))
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Awatar użytkownika
sonia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 222
Rejestracja: 02 lipca 2010, 13:06

Post autor: sonia » 27 stycznia 2016, 22:52

Robert
ty to jednak potrafisz pożytecznie wykorzystać wolny czas)))
Ostatnio zmieniony 02 lutego 2016, 15:52 przez sonia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
gosiczek
Turysta
Turysta
Posty: 11
Rejestracja: 25 stycznia 2016, 16:52

Post autor: gosiczek » 27 stycznia 2016, 23:43

sonia nie, no ok. Pisałam, że
gosiczek pisze:Nie jestem tam jakąś wyzwoloną feministką
ale wiesz...przemówiła przeze mnie taka zwykła babska solidarność, że niby - z naciskiem, że NIBY - facet to świnia. Oczywiście z WIEEEELKIM przymrużeniem oka. No bo cóż znaczyłby ten nasz świat bez facetów? Oni tak świetnie gotują... (i nie tylko... :kukacz: )
Dalej, Wyżej, Bezpieczniej....
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Re: Władca Haremu na szlakach w Dolomitach :)

Post autor: jck » 29 sierpnia 2018, 12:58

Odgrzebuję relację, w ramach ukłonu dla Basi, Kovika i reszty dzielnych wojowników.
W tym roku szukałem informacji i przypomniało mi się, że robiliście Finanzieri - co prawda łatwiej było mi znaleźć na blogu, ale mogę się zapytać tutaj.

Jak podczas waszej wycieczki wyglądała sama góra ferraty, już po wyjściu ze ściany na grań? Obecnie jest tam diabelnie krucho, kamienie latały jeden za drugim (głównie strącane przez ludzi przechodzących ten fragment), więc Ci którzy znajdowali się poniżej musieli się nieźle chować przed ostrzałem :)
No i brawa dla Basi za skuteczne wykorzystanie techniki 'żywej drabiny' na odcinku z klamrami ;)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Re: Władca Haremu na szlakach w Dolomitach :)

Post autor: Barbórka » 29 sierpnia 2018, 14:30

powiem Ci Jacku, że nie pamiętam, abyśmy mieli problemy w tym kominowym odcinku ze spadającymi kamieniami...raczej bym to zapamiętała:) ale też nie było wtedy dużo ludzi nad nami...

a co do "żywej drabiny" - to faktycznie było to dla mnie stresowe miejsce - brak doświadczenia zrobił swoje, bo teraz znacznie lepiej radzę sobie z takimi lekkimi przewieszkami:) ale może Kovik się na ten temat wypowie :lol:
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Re: Władca Haremu na szlakach w Dolomitach :)

Post autor: Kovik » 29 sierpnia 2018, 15:50

Jacku ten fragment w ogóle nie zapadł mi w pamięć - być może jeszcze kruszyzny nie było - ale czy to mozliwe w tak krótkim czasie? Co do drabiny to był pierwszy i na razie ostatni raz także progres jest
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
ODPOWIEDZ