Małe Pieniny
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Małe Pieniny
Wiało pesymizmem z każdej miejscówki w samochodzie. Jeszcze przed samą Szczawnicą wysuwane propozycje alternatywne padały szybko w gruzy, zresztą i tak jak wszystkie wcześniejsze. Pogoda Ale oto dojechaliśmy, a za nami sęp parkingowy. Uciekamy więc szybciutko z parkingu licząc że już gościa nie spotkamy. Naszym celem, a raczej wiadomym winowajcą tego projektu była osóbka szukająca pulsu na każdym podejściu. Nie byłem to ja, nie był to ninik, nie była to też Aga, a że była nas czwórka to palcem nie będę wskazywał. Po ciężkich bojach z żelastwem usiedliśmy sobie przy księgach na posiłek. Biła z nich przyszłość której nie sposób wyrazić, oczywiście ja jak zwykle próbowałem ale zawsze kończyło się na kupie gdy patrzyłem na to błoto przy ławkach.
Tak z pobudzonym smakiem uderzyliśmy na polany przed Wysoką - na tę górę próbujemy się dostać. Tego dnia miałem też taneczny nastrój i strome podejście wcale mi go nie psuło. Na szczycie warunki widokowe średnie czyli widoczność ograniczyła się do rejonu w którym jesteśmy.
Dalsza część naszej wędrówki to lajcik z jednym krótkim podejściem na Borsuczyny i dalej już do Durbaszki gdzie skorzystaliśmy z oferowanych posiłków. Jak to zawsze bywa po posiłku dostaje się lenia i trzeba go szybko przegonić. Zdobywamy jeszcze jeden szczyt który straszył już z daleka jednak po tej kumulacji postanowiliśmy opuścić się w doliny.
link https://picasaweb.google.com/1174580809 ... MaEPieniny#
Tak z pobudzonym smakiem uderzyliśmy na polany przed Wysoką - na tę górę próbujemy się dostać. Tego dnia miałem też taneczny nastrój i strome podejście wcale mi go nie psuło. Na szczycie warunki widokowe średnie czyli widoczność ograniczyła się do rejonu w którym jesteśmy.
Dalsza część naszej wędrówki to lajcik z jednym krótkim podejściem na Borsuczyny i dalej już do Durbaszki gdzie skorzystaliśmy z oferowanych posiłków. Jak to zawsze bywa po posiłku dostaje się lenia i trzeba go szybko przegonić. Zdobywamy jeszcze jeden szczyt który straszył już z daleka jednak po tej kumulacji postanowiliśmy opuścić się w doliny.
link https://picasaweb.google.com/1174580809 ... MaEPieniny#
Ostatnio zmieniony 06 maja 2015, 10:34 przez heathcliff, łącznie zmieniany 1 raz.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
nic dodać, nic ująć
super
super
ale o kogo chodzi?Naszym celem, a raczej wiadomym winowajcą tego projektu była osóbka szukająca pulsu na każdym podejściu. Nie byłem to ja, nie był to ninik, nie była to też Aga, a że była nas czwórka to palcem nie będę wskazywał.
Nawet najdłuższa droga zaczyna się od jednego kroku ...
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Brakowało tylko słońca coby kolory ożywiło i w sumie pod koniec wylazło ale jak deptaliśmy już asfaltem żeby było jeszcze cieplej.
...powałamy komisję śledcząHania pisze:ale o kogo chodzi?
muszę zapamiętać ten ruch bo to prawie jak w seksmisji "a bo mnie zmyliły"Atria pisze:brak daty nas zmylił
Halinko czyli mam jeszcze jedna szanse, a potem dachówką przez łebHalinkaŚ pisze:Żeby mi to było przedostatni raz
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480