Nad Boguszowem, pod Kamienna Górą i za Krzeszowem

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Nad Boguszowem, pod Kamienna Górą i za Krzeszowem

Post autor: buba » 09 lutego 2015, 15:53

Piatkowym wieczorem osiedlamy sie w sympatycznych progach schroniska PTSM w Lubawce. Od czasu wyjazdu jakis zimowisk przed tygodniem, obiekt stoi zamkniety na glucho, wiec i ogrzewania nie wlaczaja. Dzieki uprzejmosci milej babki z obslugi dostajemy przenosny kaloryferek, dzieki ktoremu udaje sie nam nie zamarznac.
Sobotni poranek powoduje ze czlowiek zaczyna bardzo optymistycznie myslec o nadchodzacym dniu (zeby jeszcze tylko tego bialego paskudztwa wszedzie nie bylo ;) )

Obrazek

Obrazek

Z pagorkow, przez ktore przebiega droga z Krzeszowa do Grzęd, rozciagaja sie fajne widoki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jedziemy dzis do Boguszowa Gorce skad chcemy sobie wpelznac na Chełmiec. Najpierw jednak zasysa nas na troche to mile miasteczko i wloczymy sie co nieco po roznistych zaulkach, bogatych we wszelkie komórki, szopy, stodólki, kamerliki, dziwne murki i tajne przejscia przez stare bramki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sa tez ruiny kosciola

Obrazek

Obrazek

Na krancu miasteczka, przy poczatku podejscia na Chełmiec , mozna skorzystac z kibelka, ktory oferuje przymusowe widoki na najblizsza okolice

Obrazek

Droga na Chełmiec jest szeroka, co chwile widac jakies laweczki. Latem to miejsce pelni chyba funkcje parku miejskiego i trudno uniknac zadeptania ;) Dzis tez mijamy troche osob- na biegowkach, na sankach, na rowerach, z psami czy z duposlizgami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wzdluz trasy prowadzi tez "droga krzyzowa gorniczego trudu". Kazda tablica jest poswiecona jakims konkretnym gornikom, poczatkowe tym z najblizszych okolic , kolejne -osobnikom z innych krajow (nie mam bladego pojecia dlaczego zostali wyroznieni akurat pracownicy kopaln z Francji, Niemiec i Belgii) a ostatnie płyty upamietniaja wszystkich razem do kupy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Im wyzej wylazimy tym wiecej sniegu na drodze i szadzi na drzewach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mozna tez gdzieniegdzie uswiadczyc jakies widoczki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczycie juz totalnie wszystko jest na bialo pooblepiane.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracajac zatrzymujemy sie na obiad we wiatce- dzis pulpa.

Obrazek

Obrazek

Wiatka wyglada na pierwszy rzut oka jak te spod Mieroszowa ale niestety brak w niej podestow do spania.

Obrazek

Obrazek

Scienne wpisy sugeruja ze Chełmiec jest bardzo popularnym miejscem wycieczkowym wsrod wedrowcow nawet z odleglych krancow Polski (Suwałki, Hrubieszów, Elbląg) a nawet mozna znalezc slad po ekipie z ukrainskich Sum (Sumów?). Ze im sie chcialo tak daleko jechac majac po drodze takie fajne swoje Karpaty!

Obrazek

Oprocz podpisow ludzkich mozna we wiatce odnalezc rowniez kornicze ;)

Obrazek

Owa wiatka jest pierwsza na jakas natrafilam , ktora jest wyposazona w firanki! Zwieszaja sie ze wszystkich stron cale płachty pokryte koronkami!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracajac zagladamy jeszcze w zbutwiale czeluscie starej fabryczki w Boguszowie ktora okazuje sie byc najprawdopodobniej starym browarem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W zapadajacym zmroku odwiedzamy jeszcze Błażejów, gdzie pod koniec wsi ma sie znajdowac jakas dogodna na nocleg wiata. Okazuje sie ona byc calkiem srednia- przewiewna, z kamienna podloga- szału nie ma.

Obrazek

Ale za to w Błażejowie odnajdujemy kolejna do kolekcji biala tablice oraz mily sklepik przywodzacy na mysl klimaty dawnych Bieszczadow

Obrazek

Obrazek

W niedziele pogoda okazuje sie byc duzo gorsza, swiata nie widac tak sypie sniegiem, nici z widokow, szaro ponuro i beznadziejnie. Mielismy sie dzis wybrac w okolice Trojgarba ale w takowych okolicznosciach nam sie odechciewa

Po drodze wstepuje do jakiegos sklepiku po czekolade- i co widze? Nie sadzilam ze ktos pisze o mnie ksiazki ;)

Obrazek

W zawiei snieznej udaje nam sie zgubic jadac z Przewojowa do Krzeszowa, bo wyjezdzamy na obrzezach Kamiennej Gory. Sa momenty gdzie pojawiaja sie jakies widoki, lub nawet na sekunde przeblyskuje slonce. Te chwile sa jednak bardzo krotkie.

Obrazek

Obrazek

Jako ze naziemnie nie jest zbyt sympatycznie skusilismy sie na wlezienie do kamiennogorskich podziemi. Teren jest czesciowo zagospodarowany, mozna go zwiedzac z przewodnikiem, w srodku sa wyeksponowane jakies skrzynie czy stara bron, a oprowadzajace chlopaki odstawiaja przedstawienia np. ze jacys hiterowcy gonia turystow, albo glosno krzycza i zadaja przepustek. My mamy troche szczescia bo zaplątujemy sie tam gdy grupa zwiedzajaca juz weszla, wiec otwieraja nam drzwi polecajac "isc prosto" az znajdziemy grupe. Tym samym spora czesc podziemi zwiedzamy sobie sami, na spokojnie, bez wlaczonej elektrycznosci i kwikow wystraszonych dzieciakow.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dowiadujemy sie ze tylko niewielka czesc kamiennogorskich podziemi zostala zagodpodarowana - co sugeruje ze warto tu sie wiosna pokrecic troche po okolicy.

Kolo Krzeszowa zawijamy jeszcze do przysiolka Betlejem, gdzie jest kilka kapliczek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie to jednak jest naszym glownym celem, a jest nim obejrzenie potencjalnego miejsca noclegowego na cieplejsze czasy.

Obrazek

Obrazek

Lesnictwo Kamienna Gora postawialo w rejonie rozne tablice, na ktorych ,oprocz roznych porad i zakazow ,jest promowany fajny ekwipunek turystyczny :)
Rozczulila mnie przytroczona sznurkiem patelnia :) Od razu sie czlowiek jakos tak swojsko i milo poczul!

Obrazek

Jako ze coraz bardziej sypie i robi sie coraz zimnej zarzadzamy szybszy niz planowalismy odwrot do domu.

Obrazek

A dzisiejszy snieg jest bardzo dziwny- ma konsystencje... styropianu!

Obrazek
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2379
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 09 lutego 2015, 19:25

buba pisze:(nie mam bladego pojecia dlaczego zostali wyroznieni akurat pracownicy kopaln z Francji, Niemiec i Belgii).....
Po wojnie do Wałbrzycha i okolic przybyło wielu repatriantów właśnie z tych krajów. Większość z nich pracowało tam w górnictwie. W Polsce znaleźli zatrudnienie w kopalniach zagłębia wałbrzyskiego.
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 12 marca 2015, 15:01

Pare tygodni temu, przy okazji ktoregos z wyjazdow, znow zaplątalismy sie w te okolice. Polazilismy troche nad Kamienna Gora. Tu np. wylezlismy na gorke Widok skad jest fajna panorama miasta i platow topniejacego sniegu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zapodalismy tez maly spacer po obrzezach Chełmska Slaskiego- najpierw roznymi zaulkami wydostajac sie z miasteczka

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

tu domki tkaczy ze strony niedrewnianej

Obrazek

A potem potuptalismy pagorkami wsrod starych rzezb w strone kaplicy sw. Anny , ukrytej na jednym ze wzgorz

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ziemia o ciekawym kolorze wybitnie kleila sie do butow

Obrazek

Kaplica sw. Anny jest obcecnie w remoncie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W wycieczce towarzyszyl nam lisek!

Obrazek
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Halicz
Turysta
Turysta
Posty: 85
Rejestracja: 19 maja 2013, 23:47
Kontakt:

Post autor: Halicz » 12 marca 2015, 18:54

Fajne klimaty :), ale fotka z ruskim "granatem" - czyli kuchenką benzynową najbardziej mnie rozczuliła :) - szacunek, że jeszcze z niej korzystasz!
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 12 marca 2015, 23:06

Halicz pisze:Fajne klimaty :), ale fotka z ruskim "granatem" - czyli kuchenką benzynową najbardziej mnie rozczuliła :) - szacunek, że jeszcze z niej korzystasz!
Raczej nie "jeszcze" a "juz" :D Zaczynalam od palnikow gazowych ale po ostatnich kilku nieprzyjemnych przygodach, gdy kolejne okazy nie dzialaly, gieły sie w rekach, odpadaly im kawalki albo pryskaly plynnym gazem- jakos po tym wszystkim wyszlo ze kuchenka benzynowa jest najbardziej niezawodna. A i benzyne kupisz wszedzie a kartusz niekoniecznie...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
ODPOWIEDZ