15.01.2015 r. - Góry Kamienne - W poszukiwaniu zimy.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
15.01.2015 r. - Góry Kamienne - W poszukiwaniu zimy.
Na naszą pierwszą w tym roku wycieczkę wybraliśmy się z Dorotka w Góry Kamienne. Z centrum Sokołowska maszerujemy obok sanatorium Roömplera i jedynej w Sudetach cerkwi.
Mała, czerwona świątynia p w. św. Archanioła Michała stoi w malowniczym miejscu, w dawnym parku sanatoryjnym. Chwilę obserwujemy pływające w stawie kaczki, a zwłaszcza Funia, która się nimi bardzo zainteresowała. Idziemy dalej ścieżką historyczną do zameczku "Friedenstein".
Niewielka budowla na przełomie XIX i XX w pełniła rolę schronienia dla wędrujących po górskich ścieżkach kuracjuszy. Na tablicy jest napisane, że był to punkt widokowy, ale obecnie niewiele zobaczymy z tego miejsca. Schodzimy zakosami do szlaku rowerowego, którym podążamy w zimowej scenerii do granicy państwa.
Następnie już znakowanym szlakiem podchodzimy na najwyższy szczyt Gór Kamiennych - Waligórę. Jak pamiętacie ze zjazdu kulminacja nie posiada walorów widokowych.
Pstrykamy kilka zdjęć i ścieżką dochodzimy do rozległego punktu widokowego z ruinami dawnego schroniska. Podziwiamy m. in. panoramę Gór Sowich z charakterystyczną białą wieżą ,
Gór Bardzkich i masyw Ruprechtický Špičáka.
Teraz kierujemy się na Rozdroże Pod Waligórą. Przechodzimy tu na żółty szlak, który po około 20 minutach odchodzi w lewo i biegnie górą wzdłuż głównej drogi. My idziemy do Chatki Marianka. Po drodze ze względu na bezlistne drzewa widzimy ruiny kamiennej wieży. Pozostałość po zamku Radosno. W chatce chwilę odpoczywamy. Dalszą część wycieczki pokonujemy leśnym duktem- szlakiem rowerowym i ścieżką historyczną. Zachodzimy na leśny cmentarz rodziny Römplerów, wspomnianych właścicieli sanatorium "Biały Orzeł".
Cmentarzyk jest ogrodzony i ładnie utrzymany. Widać, że ktoś o niego dba. Wracamy do Sokołowska.
Tu reszta naszych zdjęć:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 8813608769
Mała, czerwona świątynia p w. św. Archanioła Michała stoi w malowniczym miejscu, w dawnym parku sanatoryjnym. Chwilę obserwujemy pływające w stawie kaczki, a zwłaszcza Funia, która się nimi bardzo zainteresowała. Idziemy dalej ścieżką historyczną do zameczku "Friedenstein".
Niewielka budowla na przełomie XIX i XX w pełniła rolę schronienia dla wędrujących po górskich ścieżkach kuracjuszy. Na tablicy jest napisane, że był to punkt widokowy, ale obecnie niewiele zobaczymy z tego miejsca. Schodzimy zakosami do szlaku rowerowego, którym podążamy w zimowej scenerii do granicy państwa.
Następnie już znakowanym szlakiem podchodzimy na najwyższy szczyt Gór Kamiennych - Waligórę. Jak pamiętacie ze zjazdu kulminacja nie posiada walorów widokowych.
Pstrykamy kilka zdjęć i ścieżką dochodzimy do rozległego punktu widokowego z ruinami dawnego schroniska. Podziwiamy m. in. panoramę Gór Sowich z charakterystyczną białą wieżą ,
Gór Bardzkich i masyw Ruprechtický Špičáka.
Teraz kierujemy się na Rozdroże Pod Waligórą. Przechodzimy tu na żółty szlak, który po około 20 minutach odchodzi w lewo i biegnie górą wzdłuż głównej drogi. My idziemy do Chatki Marianka. Po drodze ze względu na bezlistne drzewa widzimy ruiny kamiennej wieży. Pozostałość po zamku Radosno. W chatce chwilę odpoczywamy. Dalszą część wycieczki pokonujemy leśnym duktem- szlakiem rowerowym i ścieżką historyczną. Zachodzimy na leśny cmentarz rodziny Römplerów, wspomnianych właścicieli sanatorium "Biały Orzeł".
Cmentarzyk jest ogrodzony i ładnie utrzymany. Widać, że ktoś o niego dba. Wracamy do Sokołowska.
Tu reszta naszych zdjęć:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 8813608769
-
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
- Kontakt:
Piotr normalnie Cię nie poznałam
fajnie zobaczyć Góry Kamienne w zimowej scenerii - pięknie wyglądają
fajnie zobaczyć Góry Kamienne w zimowej scenerii - pięknie wyglądają
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
włodarz Chatko do dużo powiedziane, raczej szałas , jest przy rozdrożu żółtego szlaku na zamek Radosno od Sokołowska.
Przynajmniej tyle jest bo niżej to zupełna klapa.Grochu pisze:Ale tego śniegu jednak wciąż nie za wiele, a to już połowa zimy
GosiaB pisze:Piotr normalnie Cię nie poznałam
Alina pisze:Ty masz normalnie nowy zimowy image
Zima to trzeba jakoś się ogrzać , taki tam mały wybryk.spacerowicz pisze:z nowym wizerunkiem admina PiotrkaP
Bardzo skromnie, ale rozpoczęty.spacerowicz pisze:Sezon 2015 na góry rozpoczęty
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
nie tylko futero, ale i klata, biceps Piotrek na siłkę chodzi także dziewczyny mężczyzna że hohoDżola Ry pisze:Rzeczywiście to futerko na twarzy sporo Cię zmieniło!
Ładne foty, śniegu po pas
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
jutro klatę robię bedziesz? jak coś to od 8 rano będę wyciskałPiotrekP pisze:Pisze ten co nie chodzi , dogina i to jak.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Oj , chciałoby się pochodzić po "starych kątach / trasach" , tym razem zimą .
I to po śniegu !
Jakże wam zazdroszczę
A tak a'propos brody ... Jak ty to robisz , że w czasie zapuszczania nie swędzi ? Lub jak udało się znieść swędzenie ? Ja podchodziłem kilka razy , ale nie wytrzymałem i musiałem zgolić
I to po śniegu !
Jakże wam zazdroszczę
A tak a'propos brody ... Jak ty to robisz , że w czasie zapuszczania nie swędzi ? Lub jak udało się znieść swędzenie ? Ja podchodziłem kilka razy , ale nie wytrzymałem i musiałem zgolić
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
pamiętamy, oj tak :>PiotrekP pisze:najwyższy szczyt Gór Kamiennych - Waligórę. Jak pamiętacie ze zjazdu kulminacja nie posiada walorów widokowych.
ale...na tym zdjęciu Waszym - jednak posiada (walory widokowe)! :>
Dokładnie! Zupełnie inaczej niż ciepłą jesieniąGosiaB pisze:fajnie zobaczyć Góry Kamienne w zimowej scenerii - pięknie wyglądają
A co do cierpienia dla wyglądu....
...to myślałam zawsze, że tylko niewiasty są zdolne do takich poświęceń - ale jednak NIEPiotrekP pisze:mariuszg powiedział/-a:
Jak ty to robisz , że w czasie zapuszczania nie swędzi ?
Swędzi i to jak.