11.2014r. - Donna Nook - uśmiech foki

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

11.2014r. - Donna Nook - uśmiech foki

Post autor: Wiolcia » 11 stycznia 2015, 22:11

Donna Nook – uśmiech foki

Tym razem nie górsko, a morsko i przyrodniczo, czyli listopadowa wycieczka do rezerwatu Donna Nook na wschodnim wybrzeżu Anglii. O tym miejscu milczały nasze przewodniki, na szczęście koledzy z pracy Roberta dość szybko zwiedzieli się, że lubimy łazić po górach i zwiedzać i co rusz podsyłają mu jakieś propozycje. Na listopad lub grudzień polecili właśnie ten rezerwat.

Obrazek

Dlaczego w tych akurat miesiącach, gdy wiele atrakcji jest nieczynnych i panuje martwy sezon? Wtedy właśnie do Donny Nook, na morskie wybrzeże w Lincolnshire, przybywają foki szare, by rodzić małe foczęta. To jedno z kilku stanowisk foki szarej w Anglii, którą można tu obserwować z bardzo bliska. Cała Wielka Brytania posiada 38% światowej populacji tego ssaka.

Obrazek

Foki zaczęły się tu pojawiać w latach siedemdziesiątych XX wieku. Teraz przybywają co roku, końcem października. Szczyt foczego sezonu przypada na drugą połowę listopada, zaś w grudniu populacja fok się zmniejsza. Tydzień temu jeszcze były, ale zostało ich już tylko 13. To mało, zważywszy na to, że samych małych fok urodziło się w tym sezonie 1798. Nie licząc oczywiście ciągle obecnych przy nich samic i samców.

Obrazek

Zacznijmy od przedstawienia bohaterów. Samce foki szarej są większe, ciemne i raczej… brzydkie.
Trudno, panowie, natura nie kłamie ;).

Obrazek

Ich poranione ciała i krwawe pręgi na szyi są wynikiem walk z innymi samcami o samicę. Męskie osobniki żyją około 25 lat. Najstarszy znany foczy samiec dożył leciwego wieku 29 lat.

Czas na panie! Są mniejsze, piękniej ubarwione i żyją dłużej – rekordzistka z Szetlandów miała 46 lat, choć tylko nieliczne dożywają 35 lat. Dojrzałość płciową osiągają po 3 latach (panowie po ośmiu, choć dopiero w wieku 10-11 lat mają jakiekolwiek szanse u partnerek).

Obrazek

Focze maleństwa przychodzą na świat po ponad jedenastu miesiącach ciąży. Pokryte są białym futrem (na samym początku żółtawym), które tracą po 2-3 tygodniach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Małe foki w Donna Nook rodzą się właśnie pod koniec roku. W tym czasie na plażę przybywają samice, które rodzą zazwyczaj jedno młode. Razem z nimi pojawiają się samce, które rozpoczynają zaloty i walki z innymi o jak największą ilość samic. Te, zapłodnione, wrócą tu po roku, by wydać na świat kolejne foczę. Waży ono 14 kg i od razu po urodzeniu potrafi widzieć i poruszać się.

Obrazek

W czasie przebywania na plaży dorosłe osobniki nie jedzą przez około 3 tygodnie. Karmiąca foka traci na wadze 3,8 kg na dzień, za to małe, żywiące się mlekiem matki, przybiera 1,7 kg każdego dnia. Focze mleko jest bowiem bogate w tłuszcz (52%) i białko (11%). Dla porównania: mleko od krowy ma 3% tłuszczu, 3% białka i 88% wody.

Obrazek

Nie dziwi nas zatem, że ulubioną rozrywką fok jest leżenie i spanie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Choć niektóre stać na takie wygibasy:

Obrazek

Jednak i tak najzabawniejsze są podrygi fok, gdy przemieszczają się z miejsca na miejsce lub gdy rozpędzone robią kilkumetrowy nagły ślizg po błocie.

Focza matka opiekuje się swoim dzieckiem przez 18 dni. W tym czasie potrafi rozpoznać je po zapachu i wydawanych dźwiękach.

Obrazek

A focze maleństwa, jak to dzieci, uwielbiają się bawić! Mamy okazję zaobserwować te focze figle. Muszą sprawiać im niezwykłą frajdę!

Obrazek

Obrazek

Wiadomo, z mamą lub blisko niej – najlepiej!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po niecałych trzech tygodniach matka opuszcza młode, które od tej pory musi radzić sobie samo. Młoda foka zaczyna zmieniać futro na szare i pozostaje na plaży do 5-6 tygodnia życia. Tylko jedna na 400 fok zmienia ubarwienie na czarne. My spotkaliśmy tylko taką jedną czarną owcę, upps!, fokę. Była przy tym tak ruchliwa, że z trudem dało jej się zrobić zdjęcie.

Obrazek

Nie brak było za to foczych piękności: z wielkimi, czarnymi oczami,

Obrazek

Obrazek

Obrazek

małych śpiochów,

Obrazek

uśmiechniętych maleństw,

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

wytaplanych w błocie maluchów,

Obrazek

czy szarych elegantek.

Obrazek

Choć niekiedy małe foki przypominały nam psy. Nic, tylko dorobić uszy i mamy szczeniaka!

Obrazek

Na obserwacji fok spędzamy parę godzin. W drodze powrotnej odwiedzamy jeszcze Lincoln, sympatyczne miasto z piękną starówką,

Obrazek

Obrazek

zamkiem i wielką katedrą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niemniej to jednak foki spodobały nam się najbardziej i obiecujemy sobie, że w tym roku wrócimy tam ponownie (i już z lepszym sprzętem fotograficznym).

Jeśli komuś nie dość fok, niech zerknie tu: https://picasaweb.google.com/1148021165 ... pYGT4IH2XA
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 11 stycznia 2015, 22:36

Ta focza mordka z bliska co całkiem jak kocia wygląda :)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 12 stycznia 2015, 9:38

Urocze te foki. :)
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Hania
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 226
Rejestracja: 04 grudnia 2012, 17:18

Post autor: Hania » 12 stycznia 2015, 10:14

no pięknie! a jakie cudne mordki :D :zoboc:
Nawet najdłuższa droga zaczyna się od jednego kroku ...
goska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 909
Rejestracja: 13 listopada 2011, 21:51

Post autor: goska » 12 stycznia 2015, 18:11

Ależ pięknie je przedstawiłaś, coś niesamowitego oglądać je w takich okolicznościach. Zdjęcia powalają, a że panie ładniejsze od panów to oczywiste :)
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 12 stycznia 2015, 18:16

Zdjęcie z uśmiechniętą foczką jest bajeczne. Ta mordeczka, oczęta i uśmiech są po prostu nie do podrobienia. To zwierzątko takie ufne, cudnie tak na nie patrzeć i patrzeć. :brawo: :brawo: :brawo: Wiolciu
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 12 stycznia 2015, 18:48

Wiolcia pisze:Jeśli komuś nie dość fok, niech zerknie tu: https://picasaweb.google.com/1148021165 ... pYGT4IH2XA
patrzę, patrzę, patrzę i nie mogę się napatrzeć na te małe śliczne foczki :)
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 13 stycznia 2015, 0:44

Wiolcia to po prostu niesłychane doświadczenie!

Chodzić sobie tak do syta wśród tylu fok, zaglądać im w oczy (tudzież nosy, uszy ;)), focić do woli - nic nie
ucieka, nie płoszy się!!!
Leżą sobie jakby nigdy nic, śpią, byczą się - to dopiero bezstresowe życie ;) Nic ich tam nie atakuje? Choćby psy? Te małe foczęta chyba dość bezbronne są?

Ależ przygoda! Ależ atrakcja!

Coś pięknego!
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Post autor: Wiolcia » 13 stycznia 2015, 20:47

Dżola Ry pisze:Chodzić sobie tak do syta wśród tylu fok, zaglądać im w oczy (tudzież nosy, uszy ;)), focić do woli - nic nie
ucieka, nie płoszy się!!!
Leżą sobie jakby nigdy nic, śpią, byczą się - to dopiero bezstresowe życie ;) Nic ich tam nie atakuje? Choćby psy? Te małe foczęta chyba dość bezbronne są?
Jolu, z tym chodzeniem wśród fok to nie do końca tak. Nie chodzi się między nimi, bo to dzikie zwierzęta i mogą ugryźć albo zaatakować. Małe foczęta też mają ponoć ostre ząbki. Nie można ich też dotykać, bo wtedy matka może je porzucić. Foki obserwuje się zza niskiego płotka, który jest rozciągnięty wzdłuż całego terenu. Niektóre foki leżą bardzo blisko, przy samym płotku, niektóre dalej. Są przyzwyczajone do ludzi, więc nie płoszą się. A z drugiej strony mają morze, więc są w jakiś sposób odgrodzone od ludzi, by ci nie ingerowali w ich życie.
Co do psów, to jest zakaz ich wprowadzania na teren rezerwatu.
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 13 stycznia 2015, 22:09

Wiolcia pisze:Jolu, z tym chodzeniem wśród fok to nie do końca tak. Nie chodzi się między nimi, bo to dzikie zwierzęta i mogą ugryźć albo zaatakować. Małe foczęta też mają ponoć ostre ząbki. Nie można ich też dotykać, bo wtedy matka może je porzucić. Foki obserwuje się zza niskiego płotka,
Eeee tam, taki mały płotek to tak, jakby go nie było! :)

A foki wydają mi się zbyt powolne i "niegramotne", żeby tak znienacka mogły ugryźć... Mylę się? Nie mówię oczywiście o sytuacji, gdy ktoś stanie pół metra od foki, ale odległość 5 metrów całkowicie by mnie usatysfakcjonowała!

Wiolcia pisze:Co do psów, to jest zakaz ich wprowadzania na teren rezerwatu.
Ale lisów nikt nigdzie nie wprowadza ;), same się wprowadzają...

Jest jakoś zabezpieczony przed takimi gośćmi ten teren?
Awatar użytkownika
Wiolcia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 982
Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33

Post autor: Wiolcia » 13 stycznia 2015, 22:22

Dżola Ry pisze:
Wiolcia pisze:Co do psów, to jest zakaz ich wprowadzania na teren rezerwatu.
Ale lisów nikt nigdzie nie wprowadza ;), same się wprowadzają...

Jest jakoś zabezpieczony przed takimi gośćmi ten teren?
Jolu, a skąd tam lisy? Przecież to jest nad morzem i by dojść do tego rezerwatu, przechodzi się przez małą wydmę.
A płot nie jest znów taki niski. Wpisz sobie "Donna Nook" i otwórz stronę angielskiej Wikipedii - jest tam zdjęcie tego płotu. Co prawda teraz nieco inaczej wygląda, ale daje wyobrażenie, jak tam jest.
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
ODPOWIEDZ