7-10.08.2014 Tatry Słowackie Wysokie
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Hej !
Fajnie było Was wszystkich spotkać, miło było poznać nowe - dla mnie - osoby (tu pozdrowienia dla ekipy Krakowskiej, szczególnie dla dziewczyn) i gratki dla Kasi vel. Dakaro za organizację i szybką, rzeczową i z humorem relację - organizuj i pisz dziewczyno, bo masz talenty ku temu.
Sie teroz wypowiom kany sie wócyłek w soboto i niedzielo, a było tak:
-sobota - wyszedłem z Tatrianskiej Lesnej przez Zamkoskeho i Teryho i dalej Priecne Sedlo - wolę słowacką nazwę, bo Czerwona Ławka jakoś ni przypiął ni przyłatał - na Mały Lodowy Szczyt potem Zbojnicka - tu spotykam Agi (zi i DG) potem dociera Groch-u z pannami po czym w podgrupach mykamy na dół pożerając po drodze jagody i maliny a na kwaterze spagetti z tuńczykiem a"la MarcinK - i tutaj ukłony i podziękowania dla twórcy tej potrawy oraz sos grzybowy - palce lizać - tu twórców było wielu i też się im owacje należą;
-niedziela - robimy zaplanowaną rundkę Młynicką Doliną przez Bystrą Ławkę (o co chodzi z tymi ławkami... ?) do Furkotskiej Doliny (miał być jeszcze wypad na Hruby Vrch, ale pogoda dała dupy i zawinęliśmy do Chaty pod Soliskiem; tu zjedliśmy co nie co, obeschliśmy i wyszliśmy przed chatę, bo przestało lać i wyszło słońce, po czym Greg z dziewczynami polecieli na dół do auta, "bo droga daleka" - ja natomiast walnąłem się na głazie obok chaty i drzemnąłem godzinkę, ...no może półtorej; po zresetowaniu się stwierdziłem, że szkoda by było nie myknąć na Predne Solisko tuż za chatą, a jak już tam wyszedłem, to korzystając z okazji że nikogo poza mną nie ma poszedłem jeszcze na Szczyrbskie Solisko; zdjęć nie mam, bo zapomniałem aparatu - mam co prawda 2 foty z Małego Lodowego z Gerlachem w tle zrobione przez poznanego na szczycie Słowaka i wysłane mi na maila, ale są duże i na razie nie mogę skopiować, z niedzieli nie mam, ale i tak niewiele było widać a na Szczyrbskim Solisku to w ogóle przyszła chmura i zrobiło się ślisko i dupiato, że nawet na powrocie trochę ścieżkę potraciłem - ale spoko, spoko - sie znalazła. I tyle.
Fajnie było Was wszystkich spotkać, miło było poznać nowe - dla mnie - osoby (tu pozdrowienia dla ekipy Krakowskiej, szczególnie dla dziewczyn) i gratki dla Kasi vel. Dakaro za organizację i szybką, rzeczową i z humorem relację - organizuj i pisz dziewczyno, bo masz talenty ku temu.
Sie teroz wypowiom kany sie wócyłek w soboto i niedzielo, a było tak:
-sobota - wyszedłem z Tatrianskiej Lesnej przez Zamkoskeho i Teryho i dalej Priecne Sedlo - wolę słowacką nazwę, bo Czerwona Ławka jakoś ni przypiął ni przyłatał - na Mały Lodowy Szczyt potem Zbojnicka - tu spotykam Agi (zi i DG) potem dociera Groch-u z pannami po czym w podgrupach mykamy na dół pożerając po drodze jagody i maliny a na kwaterze spagetti z tuńczykiem a"la MarcinK - i tutaj ukłony i podziękowania dla twórcy tej potrawy oraz sos grzybowy - palce lizać - tu twórców było wielu i też się im owacje należą;
-niedziela - robimy zaplanowaną rundkę Młynicką Doliną przez Bystrą Ławkę (o co chodzi z tymi ławkami... ?) do Furkotskiej Doliny (miał być jeszcze wypad na Hruby Vrch, ale pogoda dała dupy i zawinęliśmy do Chaty pod Soliskiem; tu zjedliśmy co nie co, obeschliśmy i wyszliśmy przed chatę, bo przestało lać i wyszło słońce, po czym Greg z dziewczynami polecieli na dół do auta, "bo droga daleka" - ja natomiast walnąłem się na głazie obok chaty i drzemnąłem godzinkę, ...no może półtorej; po zresetowaniu się stwierdziłem, że szkoda by było nie myknąć na Predne Solisko tuż za chatą, a jak już tam wyszedłem, to korzystając z okazji że nikogo poza mną nie ma poszedłem jeszcze na Szczyrbskie Solisko; zdjęć nie mam, bo zapomniałem aparatu - mam co prawda 2 foty z Małego Lodowego z Gerlachem w tle zrobione przez poznanego na szczycie Słowaka i wysłane mi na maila, ale są duże i na razie nie mogę skopiować, z niedzieli nie mam, ale i tak niewiele było widać a na Szczyrbskim Solisku to w ogóle przyszła chmura i zrobiło się ślisko i dupiato, że nawet na powrocie trochę ścieżkę potraciłem - ale spoko, spoko - sie znalazła. I tyle.
"Góry wysokie..., co im z wami walczyć każe ...?"
Tam nie ma zdjęć wykonanych na Bystrym Przechodzie. PonownieDakaro pisze:AgaDG: https://plus.google.com/photos/10150947 ... banner=pwa
viewtopic.php?t=8187&start=180
proszę o skorygowanie opisów w ,,galerii"
W zależności od punktu ,,patrzenia" - z Młynickiej od prawej, z Furkotnej po lewejKovik pisze:Bomba kto ma wiedziec to wie ze Bystry przechód jest od tej przełęczy po prawej
Panie, niektórzy użytkownicy tego forum, jeszcze się nie urodzili, gdy przejście przez Bystry Przechód zamknięto. Wczesna demokracja.Kovik pisze:Kiedyś tamtędy szedł szlak
Jak zapewne wiesz, w Tatrach Słowackich nie takie cuda można zobaczyć. Polecam w tym celu Tatry Bielskie i szeroko rozumiane okolice PodbańskiejKovik pisze:do tej pory nie zmienili tabliczek
Dzięki Dakaro za organizację! Bez Ciebie nie podjąłbym się wyjazdu w Tatry Wysokie. Wejście na Czerwoną Ławkę miejscami było strome, ale nie aż tak straszne jak się wydaje.
Dzięki Wszystkim za towarzystwo i serdeczniość. MarcinowiK za posiłek. Tworzysz nowe standardy..
Moje fotki: link
Dzięki Wszystkim za towarzystwo i serdeczniość. MarcinowiK za posiłek. Tworzysz nowe standardy..
Moje fotki: link
Pięknie wszystkim DZIĘKUJĘ za uzupełnienia, szczególnie te z Czerwonej Ławki i Bystrego Przechodu, no i za pochwały
Może mi się w główce nie poprzewraca od tego, nie obrosne w piórka i nie wzbije się w powietrze
Chociaż... lewitacja nad rwącym wodospadem Rohatkowym może się przydać
Do zobaczenia na słonecznych szlakach
Może mi się w główce nie poprzewraca od tego, nie obrosne w piórka i nie wzbije się w powietrze
Chociaż... lewitacja nad rwącym wodospadem Rohatkowym może się przydać
Do zobaczenia na słonecznych szlakach