23-25 maja 2014 - III Oldskulowa Wędrówka po Beskidzie Niskim - Spotkanie klubowe
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
23-25 maja 2014 - III Oldskulowa Wędrówka po Beskidzie Niski
No i trzeci "oldskul" za nami...
Byli: Alina , Omlet, Han-Ka, goska , Marta, Tomek, adamek , Joanka, Jędral , Małgoska, Grochu , Gosia, Kuba, Iwka, Królik , Jadzia, MarzenaP, Atina, AsiaS , Nic-Ram, Gosia.c, tknp , Małgosia, Limonka , Dominik , Bogdan, zanzara, AgaDG, HalinkaŚ, Atria, Damiana, zagatka , Rafał, Snufkin , Iwonka, gaza, MichałDG, Doris, Greg, sonia, Darek Z i Dżola Ry.
Razem sztuk 42
Pięknie było!
Dopisało wszystko. Pogoda, przyroda, humory, apetyty , a przede wszystkim ludzie! Nie mogło być przecież inaczej, bo na taki wyjazd piszą się tylko ludzie z humorem i fantazją. Bal przebierańców w wydaniu letnim.
Mistrzem jest tu niewątpliwie Darek Z - przyjazd maluchem, ze skrzynką kefiru w szklanych butelkach z kapslami ze staniolu i skrzynką oranżady w prawdziwych oryginalnych butelkach z epoki, to naprawdę mocna rzecz!!
Trzeba było wszak znaleźć te butelki, umyć je, kupić oranżadę i ją przelać. Jednym słowem - zadać sobie wiele trudu!
Gramofon gazy - rewelacja! Wyglądał jak zabytek muzealny, a dawał radę!
Fot. AgaDG
A te stroje, ten ekwipunek, te fryzury, te dodatki, ta biżuteria, ten repertuar - no miodzio po prostu! Zobaczycie na zdjęciach
Żałuję tylko, że nie ogarnęłam pamięcią i nie zachęciłam Grega, żeby zaprezentował swojego "kaseciaka". Uczestnicząc pierwszy raz w naszych imprezach zapewne bez zachęty nie odważył się go wyjąć - no, chyba, że coś przegapiłam?...
Myślę, że nawet przygotowania do tego wyjazdu dostarczyły nam wszystkim fajnych wrażeń
A i Beskidu Niskiego kawał udało się zobaczyć.
Han-Ka i Alina z Omletem rozpoczęli imprezę już w czwartek - mam nadzieję, że napiszą nam, gdzie byli, co widzieli
Ja z Małgośką, zagatką i Rafałem dotarłam do Rudawki w piątek ok. 11.00 i po przepakowaniu, przebraniu i załatwieniu najważniejszych spraw służbowych z kierownikiem ośrodka ruszyliśmy w pościg za grupą wędrującą czerwonym szlakiem w stronę Rymanowa. Grupa w składzie: AsiaS, Nic-Ram, Michał DG, Atina, Gosia.c, Jędral, adamek i Joanka musiała iść bardzo opieszale, bo pomimo prawie godzinnej przewagi, jaką mieli nad nami, udało się ich dogonić zaskakująco szybko w rejonie byłej wsi Wołtuszowa.
Fot. Agatki i Rafała
Razem już dotarliśmy do Rymanowa, gdzie ulegliśmy pokusom zdrojowym, czyli zasiedliśmy w ogródku miłego lokalu.
Były naleśniki, lody, ciastka, piwo i inne rozpusty
(Poproszę kogoś o zdjęcie)
Tu odłączyli się od nas adamek i Joanka.
Potem zielonym szlakiem "Czy zobaczymy Tatry" poszliśmy na Przymiarki, ale Tater nie zobaczyliśmy
Zobaczyliśmy natomiast szlakowskaz, kierujący nas wprost na zaorane pole! Zadziwiająca praktyka!
Byłam na tym szlaku wiele razy, była tam ścieżka otoczona krzakami, a teraz jest zaorane pole
Szlakowskaz w pole. Fot. Agatki i Rafała
I tu wreszcie dotarliśmy do naszego dzisiejszego celu, a nastąpiło to o godz. 17.00, po leniwej włóczędze, nadziewanej licznymi popasami
Fot. Agatki i Rafała
Trzeba było wreszcie narzucić jakieś konkretniejsze tempo, bo impreza oldskulowa drastycznie nam się skracała
Przeszliśmy więc zaorane pole i przez Bałuciankę doszliśmy do drogi Rymanów - Jaśliska, a potem niebieskim szlakiem rowerowym (istniejącym na naszych mapach, ale niezaobserwowanym na oznaczeniach w terenie) przez Wisłoczek (górkę) poszliśmy w stronę Wisłoczka Górnego (wsi).
Gdy już wychodziliśmy z lasu pojawił się za nami traktor. Natychmiast podniosła mi się moja autostopowa ręka!
Kierowca stwierdził, że ma niestety tylko jedno miejsce - swoje, ale zaprasza na stopnie, którymi wchodzi się do szoferki! Ha! Jeszcze lepiej!
Tak więc z Małgośką obstąpiłyśmy traktorzystę z obu stron i tak pokonałyśmy jakiś kilometr, może dwa, zanim pan skręcił w pole!
Fot. Agatki i Rafała
Po dojściu do dużego gospodarstwa ucięliśmy sobie króciutką pogawędkę z rolnikami i nakierowani przez nich na właściwą drogę poszliśmy w dół w stronę Wisłoczka.
Po kilku/kilkunastu minutach jeden z nich minął nas niewielkim pikapem (co to była za marka/model?), zatrzymał się i zaproponował podwózkę. Wszystkim! Na pace!
Ale było fajnie! Będzie z tej jazdy filmik.
A gdy już minęliśmy wieś z odsieczą przybyli Iwka ze snufkinem i ratując nas przed dalszym asfaltingiem przywieźli do bazy
Zrobiliśmy kawałek trasy, jak na wyjście w południe! Proszę specjalistów o jakiś wykres z odległościami itp.
Następne dni w następnych odcinkach, bo muszę iść spać
Jeśli ktoś także tego dnia gdzieś wędrował - zachęcam do opisania
Link do moich zdjęć - jest ich dużo, bo może ktoś będzie chciał sobie ściągnąć jakieś, na którym będzie. Potem część usunę.
Dżoli Ry
https://picasaweb.google.com/1151326283 ... Rymanowska
Limonki:
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... 0519037410
HalinkiŚ
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... 2325052014
goski
https://plus.google.com/photos/11352024 ... 9059429505
adamka
https://picasaweb.google.com/1082271208 ... IIIOLDSKUL
zagatki
https://plus.google.com/photos/11753775 ... 9sC5hquKCA
Atrii
sobota: https://picasaweb.google.com/1111135942 ... ch24052014
niedziela: https://picasaweb.google.com/1111135942 ... ie25052014
Han-Ki
https://picasaweb.google.com/hanna.kars ... 2225052014
AgiDG
https://plus.google.com/photos/10150947 ... banner=pwa
gazy
sobota: https://picasaweb.google.com/1030915209 ... directlink
tknp
https://picasaweb.google.com/tknp500/Ol ... wJ7hq_a-WA#
Byli: Alina , Omlet, Han-Ka, goska , Marta, Tomek, adamek , Joanka, Jędral , Małgoska, Grochu , Gosia, Kuba, Iwka, Królik , Jadzia, MarzenaP, Atina, AsiaS , Nic-Ram, Gosia.c, tknp , Małgosia, Limonka , Dominik , Bogdan, zanzara, AgaDG, HalinkaŚ, Atria, Damiana, zagatka , Rafał, Snufkin , Iwonka, gaza, MichałDG, Doris, Greg, sonia, Darek Z i Dżola Ry.
Razem sztuk 42
Pięknie było!
Dopisało wszystko. Pogoda, przyroda, humory, apetyty , a przede wszystkim ludzie! Nie mogło być przecież inaczej, bo na taki wyjazd piszą się tylko ludzie z humorem i fantazją. Bal przebierańców w wydaniu letnim.
Mistrzem jest tu niewątpliwie Darek Z - przyjazd maluchem, ze skrzynką kefiru w szklanych butelkach z kapslami ze staniolu i skrzynką oranżady w prawdziwych oryginalnych butelkach z epoki, to naprawdę mocna rzecz!!
Trzeba było wszak znaleźć te butelki, umyć je, kupić oranżadę i ją przelać. Jednym słowem - zadać sobie wiele trudu!
Gramofon gazy - rewelacja! Wyglądał jak zabytek muzealny, a dawał radę!
Fot. AgaDG
A te stroje, ten ekwipunek, te fryzury, te dodatki, ta biżuteria, ten repertuar - no miodzio po prostu! Zobaczycie na zdjęciach
Żałuję tylko, że nie ogarnęłam pamięcią i nie zachęciłam Grega, żeby zaprezentował swojego "kaseciaka". Uczestnicząc pierwszy raz w naszych imprezach zapewne bez zachęty nie odważył się go wyjąć - no, chyba, że coś przegapiłam?...
Myślę, że nawet przygotowania do tego wyjazdu dostarczyły nam wszystkim fajnych wrażeń
A i Beskidu Niskiego kawał udało się zobaczyć.
Han-Ka i Alina z Omletem rozpoczęli imprezę już w czwartek - mam nadzieję, że napiszą nam, gdzie byli, co widzieli
Ja z Małgośką, zagatką i Rafałem dotarłam do Rudawki w piątek ok. 11.00 i po przepakowaniu, przebraniu i załatwieniu najważniejszych spraw służbowych z kierownikiem ośrodka ruszyliśmy w pościg za grupą wędrującą czerwonym szlakiem w stronę Rymanowa. Grupa w składzie: AsiaS, Nic-Ram, Michał DG, Atina, Gosia.c, Jędral, adamek i Joanka musiała iść bardzo opieszale, bo pomimo prawie godzinnej przewagi, jaką mieli nad nami, udało się ich dogonić zaskakująco szybko w rejonie byłej wsi Wołtuszowa.
Fot. Agatki i Rafała
Razem już dotarliśmy do Rymanowa, gdzie ulegliśmy pokusom zdrojowym, czyli zasiedliśmy w ogródku miłego lokalu.
Były naleśniki, lody, ciastka, piwo i inne rozpusty
(Poproszę kogoś o zdjęcie)
Tu odłączyli się od nas adamek i Joanka.
Potem zielonym szlakiem "Czy zobaczymy Tatry" poszliśmy na Przymiarki, ale Tater nie zobaczyliśmy
Zobaczyliśmy natomiast szlakowskaz, kierujący nas wprost na zaorane pole! Zadziwiająca praktyka!
Byłam na tym szlaku wiele razy, była tam ścieżka otoczona krzakami, a teraz jest zaorane pole
Szlakowskaz w pole. Fot. Agatki i Rafała
I tu wreszcie dotarliśmy do naszego dzisiejszego celu, a nastąpiło to o godz. 17.00, po leniwej włóczędze, nadziewanej licznymi popasami
Fot. Agatki i Rafała
Trzeba było wreszcie narzucić jakieś konkretniejsze tempo, bo impreza oldskulowa drastycznie nam się skracała
Przeszliśmy więc zaorane pole i przez Bałuciankę doszliśmy do drogi Rymanów - Jaśliska, a potem niebieskim szlakiem rowerowym (istniejącym na naszych mapach, ale niezaobserwowanym na oznaczeniach w terenie) przez Wisłoczek (górkę) poszliśmy w stronę Wisłoczka Górnego (wsi).
Gdy już wychodziliśmy z lasu pojawił się za nami traktor. Natychmiast podniosła mi się moja autostopowa ręka!
Kierowca stwierdził, że ma niestety tylko jedno miejsce - swoje, ale zaprasza na stopnie, którymi wchodzi się do szoferki! Ha! Jeszcze lepiej!
Tak więc z Małgośką obstąpiłyśmy traktorzystę z obu stron i tak pokonałyśmy jakiś kilometr, może dwa, zanim pan skręcił w pole!
Fot. Agatki i Rafała
Po dojściu do dużego gospodarstwa ucięliśmy sobie króciutką pogawędkę z rolnikami i nakierowani przez nich na właściwą drogę poszliśmy w dół w stronę Wisłoczka.
Po kilku/kilkunastu minutach jeden z nich minął nas niewielkim pikapem (co to była za marka/model?), zatrzymał się i zaproponował podwózkę. Wszystkim! Na pace!
Ale było fajnie! Będzie z tej jazdy filmik.
A gdy już minęliśmy wieś z odsieczą przybyli Iwka ze snufkinem i ratując nas przed dalszym asfaltingiem przywieźli do bazy
Zrobiliśmy kawałek trasy, jak na wyjście w południe! Proszę specjalistów o jakiś wykres z odległościami itp.
Następne dni w następnych odcinkach, bo muszę iść spać
Jeśli ktoś także tego dnia gdzieś wędrował - zachęcam do opisania
Link do moich zdjęć - jest ich dużo, bo może ktoś będzie chciał sobie ściągnąć jakieś, na którym będzie. Potem część usunę.
Dżoli Ry
https://picasaweb.google.com/1151326283 ... Rymanowska
Limonki:
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
https://picasaweb.google.com/1142891540 ... 0519037410
HalinkiŚ
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... 2325052014
goski
https://plus.google.com/photos/11352024 ... 9059429505
adamka
https://picasaweb.google.com/1082271208 ... IIIOLDSKUL
zagatki
https://plus.google.com/photos/11753775 ... 9sC5hquKCA
Atrii
sobota: https://picasaweb.google.com/1111135942 ... ch24052014
niedziela: https://picasaweb.google.com/1111135942 ... ie25052014
Han-Ki
https://picasaweb.google.com/hanna.kars ... 2225052014
AgiDG
https://plus.google.com/photos/10150947 ... banner=pwa
gazy
sobota: https://picasaweb.google.com/1030915209 ... directlink
tknp
https://picasaweb.google.com/tknp500/Ol ... wJ7hq_a-WA#
Ostatnio zmieniony 25 czerwca 2014, 22:13 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 6 razy.
Jolu - dziękujemy za organizację, wszystkim dziękuję za wspólne wędrowanie i przeniesienie się w czasie :-).
Kilka zdjęć: https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
cd. nastąpi, ale już w kolorze ;-)
Kilka zdjęć: https://picasaweb.google.com/1142891540 ... directlink
cd. nastąpi, ale już w kolorze ;-)
Jeszcze śpicie więc ja wybiegnę trochę przed Jolę.
O organizacji , widokach i towarzystwie nie będę się zachwycał, ponieważ to jak zawsze jest perfekcyjne.
Ten wyjazd (ale wolę zjazd ) był inny niż poprzednie i to wprowadza nową wartość. Po pierwsze transport autobusowy umożliwił nam zrobienie kawał ciekawego szlaku. A po drugie spacer po Wisłoku był wisienką na Joli torcie I za te pomysły należą jej się wyjątkowe słowa uznania.
O organizacji , widokach i towarzystwie nie będę się zachwycał, ponieważ to jak zawsze jest perfekcyjne.
Ten wyjazd (ale wolę zjazd ) był inny niż poprzednie i to wprowadza nową wartość. Po pierwsze transport autobusowy umożliwił nam zrobienie kawał ciekawego szlaku. A po drugie spacer po Wisłoku był wisienką na Joli torcie I za te pomysły należą jej się wyjątkowe słowa uznania.
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... 2325052014
Powyżej moje zdjęcia z wypadu.
Byłam po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że nie ostatni na takim spotkaniu. Urzekła mnie przede wszystkim spontaniczność, humor, organizacja , nasze przygotowanie i posłuszeństwo dla słów głównej sprawczyni tego zamieszania. Co kazała to my robili co pokazała , to my patrzyli , gdzie poszła , to my za nią. I jak tu nie być szczęśliwym. Wypad na pełnym luzie z ogromną dawką humoru. Wierzę głęboko, ze życie zaczyna się po 50-ce, albo nawet dwóch jak głosił napis w restauracji Jaś Wędrowniczek.
Dzięki wielkie wszystkim za to że jesteście.
Powyżej moje zdjęcia z wypadu.
Byłam po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że nie ostatni na takim spotkaniu. Urzekła mnie przede wszystkim spontaniczność, humor, organizacja , nasze przygotowanie i posłuszeństwo dla słów głównej sprawczyni tego zamieszania. Co kazała to my robili co pokazała , to my patrzyli , gdzie poszła , to my za nią. I jak tu nie być szczęśliwym. Wypad na pełnym luzie z ogromną dawką humoru. Wierzę głęboko, ze życie zaczyna się po 50-ce, albo nawet dwóch jak głosił napis w restauracji Jaś Wędrowniczek.
Dzięki wielkie wszystkim za to że jesteście.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Potrzebuję trochę czasu na przegranie zdjęć i na pewno coś tam opiszę, bo sporo ciekawostek udało się zaliczyć :> .Dżola Ry pisze:Han-Ka i Alina z Omletem rozpoczęli imprezę już w czwartek - mam nadzieję, że napiszą nam, gdzie byli, co widzieli
Dziękuję wszystkim, a w szczególności Dżoli za tak zwany "całokształt", impreza była bardzo udana i koniecznie musi być kontynuowana .
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Jak Jola oranizuje spotkanie, to nie jest tak, że :HalinkaŚ pisze:Co kazała to my robili co pokazała , to my patrzyli , gdzie poszła , to my za nią. I jak tu nie być szczęśliwym. Wypad na pełnym luzie z ogromną dawką humoru.
„Wyście sobie, a my sobie, każdy sobie rzepkę skrobie"
tylko jak na "rasowego belfra" przystało, potrafi utrzymać wszystko w ryzach, jest prawdziwą opiekunką grupy, świetną organizatorką.
Tym bardziej mi szkoda, że nie zgrały nam się terminy...ale bardzo się cieszę, że znowu odbyło się udane, szczęśliwe spotkanie
Świetnie wszyscy wyglądacie
Też jeszcze "nie wróciłem na Ziemię" Te rozłożyste polany są jak z innego świata
Jola jak zwykle zadbała o każdy szczegół całego wypadu
Limonka - fotka "centaura" jest rewelacyjna
Jola jak zwykle zadbała o każdy szczegół całego wypadu
Limonka - fotka "centaura" jest rewelacyjna
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
To relacja - można więc pisaćJędral pisze:ja wybiegnę trochę przed Jolę.
I tak dalszy ciąg dziś chyba nie powstanie...
No właśnie! No właśnie! Aż mnie to zadziwiało!HalinkaŚ pisze: posłuszeństwo dla słów głównej sprawczyni tego zamieszania. Co kazała to my robili co pokazała , to my patrzyli , gdzie poszła , to my za nią.
Szczególnie ta niedziela
Pomysł nie jest mój, tylko Grzesia tknp. Ja jestem tylko od czarnej robotyMarzenaP pisze:Dżola - pomysł oldskula to mistrzostwo świata,
Najlepsze dopiero będzieGosia pisze:Świetnie wszyscy wyglądacie
Tak dla wspomnień
http://www.youtube.com/watch?v=kRP8AR6ROVU
http://www.youtube.com/watch?v=kRP8AR6ROVU
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Jolu... Ty wiesz
więc pisać nie będę, bo żadne słowa nie wyrażą wdzięczności naszej dla Ciebie za trud włożony w organizację i trud włożony w zapanowanie nad tą cała "zgrają".
Wystarczy tylko to:
I pamiętaj - niec bez Ciebie na tym forum
P.S. moje fotki w piątek wieczór lub sobotę (w delegacji w Polsce jestem)
więc pisać nie będę, bo żadne słowa nie wyrażą wdzięczności naszej dla Ciebie za trud włożony w organizację i trud włożony w zapanowanie nad tą cała "zgrają".
Wystarczy tylko to:
I pamiętaj - niec bez Ciebie na tym forum
P.S. moje fotki w piątek wieczór lub sobotę (w delegacji w Polsce jestem)
Jolu bardzo proszę a nawet nalegam na wprowadzenie drugiego terminu wczesno jesiennego OLDSKULA. Nie chcę myśleć, że z powodu głupiego palucha przyjadę na OLDSKULA dopiero za rok. Proszę, proszę o jesień........
"..błogosławieni, którzy poznali smak przygody, albowiem oni wiedzą co to wolność, i co to radość życia..."