2014 - .... GEOSTRADA SUDECKA
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
2014 - .... GEOSTRADA SUDECKA
29.04.2014r.
Góry Izerskie - Zamek Frydlant
Postanowiłem wykorzystać przewodnik geologiczno - turystyczny GEOSTRADA SUDECKA i odwiedzić te z opisanych w nim miejsc, w których jeszcze nie byłem. Na pierwszy ogień poszedł zamek we Frydlancie.
Jak podaje Wikipedia:
"Zamek Frýdlant – gotycki, przebudowany w okresie renesansu zamek położony w północnej części Czech, tuż przy granicy z Polską, w kraju libereckim, 24 kilometry na północ od Liberca i 12 kilometrów od granicy polsko-czeskiej."
Zamek jest zachowany w doskonałym stanie z oryginalnym wyposażeniem i wystrojem w części pałacowej. Pałace dobudowano do gotyckiego zamku górnego w epoce renesansu a następnie w wieku XIX.
Przetrwał nienaruszony wojny husyckie i zajęcie przez Szwedów, którzy to znani są z grabienia i palenia opanowanych przez siebie zamków.
W ofercie zwiedzania są cztery trasy. W jeden dzień do obejrzenia chyba tylko przez japońskiego turystę. My zwiedziliśmy część pałacową, więc jeszcze tam wrócimy, by zobaczyć resztę. We wnętrzach nie można robić zdjęć dlatego zamieszczam kilka fotografii z zewnątrz.
Zamek Frydlant.
Brama główna z działającym mostem zwodzonym.
Fosa.
Część pałacowa z XIX w.
Część renesnsowa ozdobiona techniką sgraffito.
Góry Izerskie - Zamek Frydlant
Postanowiłem wykorzystać przewodnik geologiczno - turystyczny GEOSTRADA SUDECKA i odwiedzić te z opisanych w nim miejsc, w których jeszcze nie byłem. Na pierwszy ogień poszedł zamek we Frydlancie.
Jak podaje Wikipedia:
"Zamek Frýdlant – gotycki, przebudowany w okresie renesansu zamek położony w północnej części Czech, tuż przy granicy z Polską, w kraju libereckim, 24 kilometry na północ od Liberca i 12 kilometrów od granicy polsko-czeskiej."
Zamek jest zachowany w doskonałym stanie z oryginalnym wyposażeniem i wystrojem w części pałacowej. Pałace dobudowano do gotyckiego zamku górnego w epoce renesansu a następnie w wieku XIX.
Przetrwał nienaruszony wojny husyckie i zajęcie przez Szwedów, którzy to znani są z grabienia i palenia opanowanych przez siebie zamków.
W ofercie zwiedzania są cztery trasy. W jeden dzień do obejrzenia chyba tylko przez japońskiego turystę. My zwiedziliśmy część pałacową, więc jeszcze tam wrócimy, by zobaczyć resztę. We wnętrzach nie można robić zdjęć dlatego zamieszczam kilka fotografii z zewnątrz.
Zamek Frydlant.
Brama główna z działającym mostem zwodzonym.
Fosa.
Część pałacowa z XIX w.
Część renesnsowa ozdobiona techniką sgraffito.
30.04.2014r.
Obří důl, Śnieżka
Musiały być Karkonosze. Wybrałem Śnieżkę, bo od Pecu jeszcze jej nie zdobywaliśmy i chyba najważniejszy powód: moja sześcioletnia wnuczka chciała wejść na górę o nazwie Śnieżka.
Jak wspomniałem rozpoczęliśmy w Pecu pod Śnieżką. Dzień przed rozpoczęciem sezonu na parkingach pusto. Na szlaku też pusto.
Idziemy malowniczą doliną Obří důl, przez którą przepływa rzeka Úpa.
Modry potok w taki sposób wpada do Upy.
Przy szlaku napotykamy taką kapliczkę.
Mijamy pensjonat Bouda v Obřím dole. Nad nim Studniční hora.
Przy kapliczce kończy się asfalt. Rozpoczyna się strome podejście. Śnieżka z tej strony wygląda inaczej.
Na szlaku. Za nami Úpská jáma.
Przy ścieżce Vodárna Trkač, dawny wodociąg podający na szczyt Śnieżki od 2 do 4 tys. litrów wody dziennie.
Maszyneria wodociągu.
Przy szlaku również krzyż poświęconego Štefanowi Dixovi, zarządzającemu przed laty schroniskiem Obří bouda. Zginął w lawinie w kwietniu 1900r.
Úpská jáma z Przełęczy pod Śnieżką. Po prawej Upa.
Po odpoczynku w Domu Śląskim zdobywamy Śnieżkę wyremontowanym czerwonym szlakiem. Pamiątkowe zdjęcie zdobywczyni.
Z tej doliny rozpoczęliśmy podejście.
Paraglajciarze śmigali tuż nad szczytem.
Schodzimy ze szczytu Drogą Jubileuszową i kierujemy się w stronę schroniska Luční bouda. Za nami Śnieżka w "tradycyjnym" wydaniu.
Przez rozległe Upskie Torfowiska (Úpská rašeliniště) do schroniska Luční bouda.
Spontaniczna jaskółka.
Dalej idziemy w stronę kapliczki poświęconej ofiarom Karkonoszy.
Następnie schodzimy w kierunku chaty . Na stokach Luční hory resztki śniegu.
Po lewej Studniční hora mieni się kolorami.
Przed Vyrovką punkt widokowy.
Pensjonat Richtrovy boudy. Przy nim kort tenisowy! i plac zabaw.
Co tam Śnieżka, co tam kilometry. Trzeba się chwilę pobawić.
Czerwonym szlakiem schodzimy w kierunku Pecu. Dolina Modrý důl na tle Śnieżki.
Pec pod Śnieżką wczesnym wieczorem. Wszyscy zadowoleni a ja szczególnie. Julka samodzielnie zdobyła Śnieżkę i dała radę 18 km trasie.
Obří důl, Śnieżka
Musiały być Karkonosze. Wybrałem Śnieżkę, bo od Pecu jeszcze jej nie zdobywaliśmy i chyba najważniejszy powód: moja sześcioletnia wnuczka chciała wejść na górę o nazwie Śnieżka.
Jak wspomniałem rozpoczęliśmy w Pecu pod Śnieżką. Dzień przed rozpoczęciem sezonu na parkingach pusto. Na szlaku też pusto.
Idziemy malowniczą doliną Obří důl, przez którą przepływa rzeka Úpa.
Modry potok w taki sposób wpada do Upy.
Przy szlaku napotykamy taką kapliczkę.
Mijamy pensjonat Bouda v Obřím dole. Nad nim Studniční hora.
Przy kapliczce kończy się asfalt. Rozpoczyna się strome podejście. Śnieżka z tej strony wygląda inaczej.
Na szlaku. Za nami Úpská jáma.
Przy ścieżce Vodárna Trkač, dawny wodociąg podający na szczyt Śnieżki od 2 do 4 tys. litrów wody dziennie.
Maszyneria wodociągu.
Przy szlaku również krzyż poświęconego Štefanowi Dixovi, zarządzającemu przed laty schroniskiem Obří bouda. Zginął w lawinie w kwietniu 1900r.
Úpská jáma z Przełęczy pod Śnieżką. Po prawej Upa.
Po odpoczynku w Domu Śląskim zdobywamy Śnieżkę wyremontowanym czerwonym szlakiem. Pamiątkowe zdjęcie zdobywczyni.
Z tej doliny rozpoczęliśmy podejście.
Paraglajciarze śmigali tuż nad szczytem.
Schodzimy ze szczytu Drogą Jubileuszową i kierujemy się w stronę schroniska Luční bouda. Za nami Śnieżka w "tradycyjnym" wydaniu.
Przez rozległe Upskie Torfowiska (Úpská rašeliniště) do schroniska Luční bouda.
Spontaniczna jaskółka.
Dalej idziemy w stronę kapliczki poświęconej ofiarom Karkonoszy.
Następnie schodzimy w kierunku chaty . Na stokach Luční hory resztki śniegu.
Po lewej Studniční hora mieni się kolorami.
Przed Vyrovką punkt widokowy.
Pensjonat Richtrovy boudy. Przy nim kort tenisowy! i plac zabaw.
Co tam Śnieżka, co tam kilometry. Trzeba się chwilę pobawić.
Czerwonym szlakiem schodzimy w kierunku Pecu. Dolina Modrý důl na tle Śnieżki.
Pec pod Śnieżką wczesnym wieczorem. Wszyscy zadowoleni a ja szczególnie. Julka samodzielnie zdobyła Śnieżkę i dała radę 18 km trasie.
-
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
- Kontakt:
No Panie Włodarz - niecny plan żeś Pan sobie zapodał bo i przewidzieć go trudno!
Mówilim Waści że na Frydlant to najlepiej ze starymi Germanami ruszać - oni mało żwawi więc obrazów więcej naonaczyć się da.
Śnieżki my jeszcze tym szlakiem nie zdobywali a zachęciłeś nas Pan niezmiernie widokami i wodociągiem. A osobne czołobitności dla Panny Julki kierujem.
Adrspachu nie komentujem - Pan żeś chyba flagelantem został...
Bielmem nam oczy chyba zaszły bo eskapady z dnia czwartego maja nijak uwidzieć nie możem. Albo ten szatański wynalazek komputerem zwany szwankuje..
Pan wyjaśni publicznie w Łaskawości Swojej meritum GEOSTRADY a będziem ukontentowani...
Mówilim Waści że na Frydlant to najlepiej ze starymi Germanami ruszać - oni mało żwawi więc obrazów więcej naonaczyć się da.
Śnieżki my jeszcze tym szlakiem nie zdobywali a zachęciłeś nas Pan niezmiernie widokami i wodociągiem. A osobne czołobitności dla Panny Julki kierujem.
Adrspachu nie komentujem - Pan żeś chyba flagelantem został...
Bielmem nam oczy chyba zaszły bo eskapady z dnia czwartego maja nijak uwidzieć nie możem. Albo ten szatański wynalazek komputerem zwany szwankuje..
Pan wyjaśni publicznie w Łaskawości Swojej meritum GEOSTRADY a będziem ukontentowani...
- Pomezaniac
- Turysta
- Posty: 218
- Rejestracja: 24 lipca 2013, 8:55
-
- Turysta
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11