Rozbój cenowy w Murowańcu
Moderatorzy: Grochu, PiotrekP, Moderatorzy
Rozbój cenowy w Murowańcu
Witam forumowiczów. Jestem tu po raz pierwszy, ale nie po raz pierwszy w górach. Ostatnie dwa tygodnie spędziłem w Karkonoszach i w Zakopcu. Chodząc po górach wpadaliśmy do różnych schronisk nie za jakąś nagłą potrzebą zaspokojenia pragnienia, czy łaknienia, a po prostu tak z tradycji, by z różnych kijów napić się piwa. I muszę tu wylać czarę goryczy na Murowaniec, który był ostatnim schroniskiem w naszych wędrówkach, a gdzie za piwo daliśmy całą dychę. Stać mnie na piwo za 10 zet polskich, ale to jest cios poniżej pasa. Mała miseczka flaków, czy głupiego bigosu - 17 zet. Skąd te ceny i dla kogo? Zatem nie dziwił mnie wcale spory tłumek na zewnątrz spożywający to, co sam przyniósł. Czy nie ma nikogo, kto by panował nad tymi cenami? Nawet w Szpindlerowej Boudzie piwo nie kosztowało tyle, co w polskim schronisku.
-
- Członek Klubu
- Posty: 1192
- Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22
A ja zapłaciłem za 0,4 l 4 euro Jakby nie było popytu to cena automatycznie by spadła. Widocznie jednak większość woli dać 10zł niż wnosić piwko w plecaku.
--->>>flickr<<<---
Co u mnie sprowadza się do tego że jak mam do wyboru gorącą herbatę i zimne piwsko to jak mam zabulić za to ,to wolę zimnego browara. A tak przy okazji powiem że problem cen to dotyczy większości powtarzam większości ,nie wszystkich tego typu obiektów.Są znane schroniska gdzie można tanio i dobrze zjeść.Choć na obecną chwilę żadne z nich nie przychodzi mi do głowy,bo mało kiedy korzystam ze schroniskowych ofert gastronomicznych.Prowiant staram się zabrać ze sobą,bo i lekki i taniej wyjdzie w sklepie,inna sprawa to płyny.Ciężkie i zajmuje dużo miejsca,ja zaś piję sporo wody na szlaku bez względu na pogodę.szames pisze:Herbata - 6 zł. Ale to nie moja wiedza, tylko znajomych.nadi184 pisze:A czemu nikt nie napisze ile w Murowańcu kosztuje herbata? Wszyscy tylko to piwsko!!!
np. Durbaszka, ale ten obiekt nie dla większości, bo to obiekt dydaktyczny - zakaz wszelakiego alkoholu. Pamiętam sprzed 3 lat obfite śniadanie za 7 zł (dzbanek herbaty, 4 plastry szynki, 3 sera, serek borowikowy Tartar, dżem w słoiku, pieczywo), a na kolację "micha" grochówki za 5 zł (na Śnieżce za podobną ilość gulaszowej skasowaliby z 50 zł). W niedzielę tylko zapiekanka (5) + duży kubek herbaty z cytryną (3.50)mirek pisze:gdzie można tanio i dobrze zjeść.Choć na obecną chwilę żadne z nich nie przychodzi mi do głowy
Niniejszym uprzejmie informuję, że piwo tak samo jak 18 czerwca, nadal kosztuje 8,- zł za 0,5 l. Jednym słowem wcale nie podrożało, czyli końca świata nie maZbychu pisze:O! A 18 czerwca lane piwo 0,5 l kosztowalo jedyne 8 zlotych. 25% w gore - koniec swiata sie zbliza
10,- zł to cena za piwo w puszce ... w sumie mogłoby by być i 20,- - bo tylko lane się liczy
To my musieliśmy nie mieć farta, bo byliśmy w Murowańcu w pierwszej dekadzie lipca i dychę kosztowało z kija.Zbychu pisze: Niniejszym uprzejmie informuję, że piwo tak samo jak 18 czerwca, nadal kosztuje 8,- zł za 0,5 l. Jednym słowem wcale nie podrożało, czyli końca świata nie ma
10,- zł to cena za piwo w puszce ... w sumie mogłoby by być i 20,- - bo tylko lane się liczy