Strona 2 z 4

: 06 kwietnia 2011, 14:40
autor: Pudelek
PiotrekP pisze:Jeżeli mu zależy na ostrym psie to powinien go zamkmą w kojcu
"genialny" pomysł żeby mieszkając w takiej chatce trzymać dużego psa w kojcu...

generalnie Chatar raczej do ludzi nie podbiega, trzyma się od nich z daleka. Ale jak tak sobie przeanalizowałem swoje zachowania, to ja gdy gdzieś przychodzę to też od obcych psów trzymam się z daleka.
Rebel pisze:Nikogo z was tam nie było ale już wyrok zapadł Lucjan jest ok
dokładnie - nikogo z nas tam nie było. I mam do wyboru słowa Legenda albo wrażenia osobiste z kontaktu z Lucjanem. Więc ja mogę z czystym sumieniem napisać, że Lucjan jest ok, choć oczywiście mógł wydrzeć mordę w tej sytuacji niesłusznie.

Analogiczny Ciebie tam też nie było, ale w obronie kolegi z forum stajesz. Jaka różnica?

Śmieszy mnie natomiast oburzenie okrzyczanego tak wielkie, że trzeba było od razu zakładać osobny temat oraz wpis w kolejnym temacie; naprawdę trzeba mieć słabe nerwy, aby takie wydarzenie mogło popsuć cały wyjazd. Bo o innych winach Lucjana nie usłyszeliśmy...

: 06 kwietnia 2011, 16:04
autor: Rebel
Rebel pisze:może to Lucek miał słabszy dzień , i pies i ludzie po prostu go w kur....ali :)
Pudelek pisze: choć oczywiście mógł wydrzeć mordę w tej sytuacji niesłusznie.
Pal go licho jak było naprawdę , ale Twoje "choć " i moje " może " świadczy o tym że , prawda może , ( znowu to może " } leżeć gdzieś po środku , i najlepiej nikomu z nas tego nie oceniać :spoko: ;)

: 06 kwietnia 2011, 16:31
autor: Pudelek
Rebel pisze:i najlepiej nikomu z nas tego nie oceniać
wiesz, jeśli ktoś wrzuca informację na forum, to chyba może się spodziewać, że zostanie ona oceniona :kukacz: , co niniejszym zrobiono

ewentualnie można dopisać "proszę nie komentować w moim temacie", co widziałem już na niektórych forach :lol:

: 06 kwietnia 2011, 17:27
autor: Rebel
Pudelek pisze:to chyba może się spodziewać, że zostanie ona oceniona
zawsze negatywnie :kukacz: ?
Pudelek pisze:"proszę nie komentować w moim temacie", co widziałem już na niektórych forach
, to akurat mocno asekuracyjne :lol:

: 06 kwietnia 2011, 18:18
autor: PiotrekP
Pudelek pisze:"genialny" pomysł żeby mieszkając w takiej chatce trzymać dużego psa w kojcu...
To jest zwierze i nie końca wiemy co mu do łba strzeli. Lucjan najprawdopodobniej nie chce mieć tam klientów i odstrasza wszystkich psem.

: 06 kwietnia 2011, 18:29
autor: Pudelek
To jest zwierze i nie końca wiemy co mu do łba strzeli.
ach tak, więc wszystkie psy powinny siedzieć w kojcach, bo nie wiesz co mu do łba strzeli? ciekawa teoria - dobrze, że mało kto ją stosuje.
PiotrekP pisze:Lucjan najprawdopodobniej nie chce mieć tam klientów i odstrasza wszystkich psem.
klientów z pewnością nie chce, bo to nie sklep ani restauracja.

nie wiem ilu wystraszył psem, ale słyszałem, że ostatnio zrobił nawet pułapki dla tych, którzy jednak psa się nie wystraszyli i chcieli wejść do chatki: wpadasz w taką i lądujesz w wychodku...

a tak w ogóle to nieźle się uśmiałem z tej bzdury :lol:

: 06 kwietnia 2011, 20:03
autor: Pudelek
kasia1357 pisze:Pies powinien chodzić na smyczy i w kagańcu
w miejscach publicznych oraz jeśli regulują to specjalne przepisy wydane przez gminę. Teren chatki i wokół niej jest terenem prywatnym - zatem w żaden sposób nie musi

: 06 kwietnia 2011, 20:06
autor: Dżola Ry
Pudelek pisze:Teren chatki i wokół niej jest terenem prywatnym
W swoim domu użycza bezpłatnie noclegu?? (nie znam, nie byłam). Bo jeśli to odpłatne noclegi - to już firma, miejsce publiczne! Nawet, jeśli działalność prowadzona na prywatnej posesji.

: 06 kwietnia 2011, 20:18
autor: Pudelek
Jola R pisze:Bo jeśli to odpłatne noclegi - to już firma, miejsce publiczne!
rozumiem, że jeśli ktoś wynajmuje pokój to jest to miejsce publiczne z wszystkimi tego miejsca konsekwencjami? całość terenu czyli np. prywatny kibel właściciela to też miejsce publiczne?

: 06 kwietnia 2011, 20:21
autor: PiotrekP
Ma zapewnic pełne bezpieczeństwo na czas pobytu. Nikt mu nie każe kibla upubliczniać. :lol:

: 06 kwietnia 2011, 20:29
autor: Pudelek
PiotrekP pisze:Ma zapewnic pełne bezpieczeństwo na czas pobytu.
i jest zapewnione. Jak na razie nikt nie został przez żadnego psa tam pogryziony. Bynajmniej przepisy nie regulują obowiązku trzymania w takim przypadku psa w kojcu

: 06 kwietnia 2011, 20:30
autor: zbig9
Jak dla mnie to wystarczy, żeby takie miejsca omijać zdaleka... Nie wybieram się w miejsca, gdzie będę skazany na psie towarzystwo i jeszcze mam się zastanawiać, jak powinienem się zachować w czasie spotkania z psem.

: 06 kwietnia 2011, 20:37
autor: Pudelek
zbig9 pisze:Nie wybieram się w miejsca, gdzie będę skazany na psie towarzystwo
przed wizytą w schronisku dzwonisz się spytać czy mają tam psy? ewentualnie czy w pobliżu nie kręcą się turysci z psami?

: 06 kwietnia 2011, 20:48
autor: PiotrekP
Ja też wędruję z psem niewielkich rozmiarów i wielokrotnie musiałem odganiać się o psów, które nie zawsze są przyjazne.

Re: (Nie)udana wyprawa na Potrójną.

: 07 kwietnia 2011, 3:31
autor: kris75
Legend pisze:Było nas 3 facetów na potrójnej 2,3 kwietnia. I już na samym początku negatyw. A mianowicie taki jakiś brodaty koleś wystartował do nas z pyskiem dlaczego CMOKAM na psa? Ja w ogóle nie cmokałem na podbiegającego do nas owczarka ale zostało mi to fałszywie przypisane - podobnie jak moim kumplom. Taki był niestety start czyli powitanie. A ja zaprosiłem 2 kumpli co tam jeszcze nigdy nie byli że niby fajnie że nastrój że fajni ludzie że tworzą klimat itd. Ale czujecie to ? Facet zaraz na wstępie doskakuje do nas z (...), Co ja wiem ludzie zawsze jakś reagują na podbiegajacego psa który chce się przywitać , a tu takie coś. Potem Chatkowy co nas porowadzał na boku konspiracyjnie wytłumaczył nam że pies jest nietykalny. Za chwile pojawili się kolejni goście i dostali ten sam opr. Facet się chyba nie czuje. Normalnie zazdrosny o tego psa jak młody chłopak o swoja dziewczynę. Niby śmieszne ale wierzcie mi- psuje takie coś nastrój. Już tam nie zawitam do czasu zmiany obsługi - a szkoda bo tak było wcześniej fajnie.
Żeby nie było , że coś wycinam z kontekstu.

Mam parę pytań dlaczego temat przeszedł w tryb , że pies kogoś atakuje w opisie Legenda nie ma o tym mowy.

Wcale się nie dziwię Lucjanowi, że chce psa wychować ja niestety popełniłem błąd bo mój pies Luna lgnie do prawie każdego.

Chciałbym też zaznaczyć, że trzymanie psa w kagańcu owszem nie ugryzie , ale są inne skutki :
uderzenie kagańcem jest też bolesne i może spowodować uszczerbek na zdrowiu znam przypadek co pies złamał gościowi szczękę.

Podsumowanie:Myśląc logicznie mam na myśli Lucjana jak tam siedzi od 1,5 roku jako chatkowy to chyba zna swojego psa bo za nie go odpowiada jako właściciel byłem tam parę razy i jakoś pies mnie nie atakował gonił sobie w około chatki nie zwracając na mnie uwagi.

W niedalekim czasie się wybieram na potrójną to wam przedstawię co Lucjan ma do powiedzenia w tym temacie bo go oto zapytam.