(Nie)udana wyprawa na Potrójną.
Moderatorzy: Grochu, PiotrekP, Moderatorzy
(Nie)udana wyprawa na Potrójną.
Było nas 3 facetów na potrójnej 2,3 kwietnia. I już na samym początku negatyw. A mianowicie taki jakiś brodaty koleś wystartował do nas z pyskiem dlaczego CMOKAM na psa? Ja w ogóle nie cmokałem na podbiegającego do nas owczarka ale zostało mi to fałszywie przypisane - podobnie jak moim kumplom. Taki był niestety start czyli powitanie. A ja zaprosiłem 2 kumpli co tam jeszcze nigdy nie byli że niby fajnie że nastrój że fajni ludzie że tworzą klimat itd. Ale czujecie to ? Facet zaraz na wstępie doskakuje do nas z (...), Co ja wiem ludzie zawsze jakś reagują na podbiegajacego psa który chce się przywitać , a tu takie coś. Potem Chatkowy co nas porowadzał na boku konspiracyjnie wytłumaczył nam że pies jest nietykalny. Za chwile pojawili się kolejni goście i dostali ten sam opr. Facet się chyba nie czuje. Normalnie zazdrosny o tego psa jak młody chłopak o swoja dziewczynę. Niby śmieszne ale wierzcie mi- psuje takie coś nastrój. Już tam nie zawitam do czasu zmiany obsługi - a szkoda bo tak było wcześniej fajnie.
No faktycznie następnym razem cmoknę na niego. Z tym uśmiechem juz gorzej bo po prostu gośc nas zgasił momentalnie. Mo kumpel który jest dosyć krewki ja wypije ze 2 piwa chciał nawet wyjśc z pokoju i "pogadać" z facetem, no ale udało sie nam mu to wyperswadować - no bo by było jeszcze gorzej.Mirka pisze: Dlaczego nie cmokales na wlasciciela psa? Facet raczej zazdroscil psu, hahahaha. Pozdrawiam i usmiechnij się.
czy oprócz tego strasznego wydarzenia (o których powodach już napisałem w dziale dotyczącym schronisk), jakim był opieprz za cmokanie na psa, stało się jeszcze coś dramatycznego, czy ten moment tak zapadł w pamięci, że skutecznie popsuł wam wyjazd? bo jeśli, tak jakieś słabe macie nerwy...Legend pisze:Niby śmieszne ale wierzcie mi- psuje takie coś nastrój.
to raczej prędko nie zawitasz - Lucjan siedzi tam od półtora roku i nic nie zanosi się na to, aby miał się stamtąd wynieść. To nie jest obsługa rotacyjna, jak np. na Skalance czy Pietraszonce, ale stały gospodarzLegend pisze:Już tam nie zawitam do czasu zmiany obsługi
Legend pisze:A mianowicie taki jakiś brodaty koleś
trochę pokręciłeś - ten "jakiś brodaty" to jest chatkowy. Nie wiem kto was oprowadzał, ale prawdopodobnie jakiś "przyjaciel rodziny"Legend pisze:Potem Chatkowy co nas porowadzał
hmm, to trochę może coś wyjaśniać zachowanie Lucjana. Jeśli ktoś w chatce wypije 2 piwa i chce iść po tym "pogadać", to o danym osobniku coś to świadczy...Legend pisze:Mo kumpel który jest dosyć krewki ja wypije ze 2 piwa chciał nawet wyjśc z pokoju i "pogadać" z facetem
no tak - albo kolega albo cała trójka miałaby zapewniony nocleg w lesie na Sylwestra też był taki jeden co chciał "pogadać" z kilkoma osobami i musiał chyłkiem opuszczać chatkęLegend pisze:no bo by było jeszcze gorzej.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
cóż, czytając wypowiedź kolegi Legend doszłam do wniosku, że chyba kolega nie rozumie pewnych podstawowych zasad więc ja je może w małym skrócie wyjaśnię...
cmokanie to zaczepka. zaczepka to coś, co może wcurwić. niezależnie od tego kto kogo i jak zaczepia.
zaczepka kojarzy się negatywnie. nikt nie lubi być zaczepiany..
nie należy denerwować się tym, że właściciel nie lubi jak ktoś koło jego psa się kręci. pies ma mieć jednego właściciela i jego słuchać. ciumkający i cmokający tylko właściciela wcurwiają. wychowanie psa należy zostawić właścicielowi a nie turystom. pies ma pilnować obejścia (czyt. chatki) a nie merdać z radości na widok każdego turysty.
nie drażni się obcego psa cmokaniem, bo nigdy nie wiadomo jak pies zareaguje (nie daj Boże pies ugryzłby kolegę Legenda w dooopę i kolega Legend byłby zniesmaczony tym 'dziwnym' zachowaniem psa i miałby o to pretensję do jego właściciela). nie umiem sobie jakoś wyobrazić co by to było gdyby tak każdy to przyłazi do chatki pod Potrójną na psa cmokał...
pies to nie zabawka pluszowa ale stworzenie żywe, drażnić nie należy i basta. Nikt (nawet właściciel zwierzaka) nie jest w stanie zagwarantować jak pies na zaczepkę zareaguje.
i na koniec... chatka to nie hotel. to jest miejsce w którym się należy się stosować do reguł ustalonych przez właścicieli bądź chatkowych. I basta
Proste jak drut. Jak konstrukcja cepa...
PS. Nie widziałam aby Lucjan kogoś op..ił za nic. Widać sobie panowie zasłużyli..
PS 2. tak mi się do głowy przyszła jedna myśl "chciałeś Legend dobrze, a wyszło ... jak zwykle'..
Adios...
cmokanie to zaczepka. zaczepka to coś, co może wcurwić. niezależnie od tego kto kogo i jak zaczepia.
zaczepka kojarzy się negatywnie. nikt nie lubi być zaczepiany..
nie należy denerwować się tym, że właściciel nie lubi jak ktoś koło jego psa się kręci. pies ma mieć jednego właściciela i jego słuchać. ciumkający i cmokający tylko właściciela wcurwiają. wychowanie psa należy zostawić właścicielowi a nie turystom. pies ma pilnować obejścia (czyt. chatki) a nie merdać z radości na widok każdego turysty.
nie drażni się obcego psa cmokaniem, bo nigdy nie wiadomo jak pies zareaguje (nie daj Boże pies ugryzłby kolegę Legenda w dooopę i kolega Legend byłby zniesmaczony tym 'dziwnym' zachowaniem psa i miałby o to pretensję do jego właściciela). nie umiem sobie jakoś wyobrazić co by to było gdyby tak każdy to przyłazi do chatki pod Potrójną na psa cmokał...
pies to nie zabawka pluszowa ale stworzenie żywe, drażnić nie należy i basta. Nikt (nawet właściciel zwierzaka) nie jest w stanie zagwarantować jak pies na zaczepkę zareaguje.
i na koniec... chatka to nie hotel. to jest miejsce w którym się należy się stosować do reguł ustalonych przez właścicieli bądź chatkowych. I basta
Proste jak drut. Jak konstrukcja cepa...
PS. Nie widziałam aby Lucjan kogoś op..ił za nic. Widać sobie panowie zasłużyli..
PS 2. tak mi się do głowy przyszła jedna myśl "chciałeś Legend dobrze, a wyszło ... jak zwykle'..
Adios...
proszę, jest pozytywny skutek opiep...nia przez Lucjana, bo się Brombella odezwała
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
sorki że się wtrącam ale chyba muszę stanąć w obronie kolegi , bo strasznie na niego żeście naskoczyli ,a chyba nikt z was nie był świadkiem zajścia ?
Ja sam mam psa i jak ktoś na niego cmoka jakoś mi to nie przeszkadza
jesteś pewna że dokładnie czytałaś ?Brombella pisze: czytając wypowiedź kolegi Legend doszłam do wniosku, że chyba kolega nie rozumie pewnych podstawowych zasad
Brombella pisze:cmokanie to zaczepka.
Legend pisze:Ja w ogóle nie cmokałem
Legend napisał zdaje się że nie cmokałLegend pisze: zostało mi to fałszywie przypisane - podobnie jak moim kumplom.
Ja sam mam psa i jak ktoś na niego cmoka jakoś mi to nie przeszkadza
Brombella pisze:bo nigdy nie wiadomo jak pies zareaguje (nie daj Boże pies ugryzłby kolegę Legenda w dooopę
zdaje się że chciał tylko się przywitaćLegend pisze:podbiegajacego psa który chce się przywitać
Nikogo z was tam nie było ale już wyrok zapadł Lucjan jest ok , to Legend całkiem nie potrzebnie się tam wybrał i jeszcze nakłamał jak było naprawdę , a może to Lucek miał słabszy dzień , i pies i ludzie po prostu go w kur....aliBrombella pisze:Nie widziałam aby Lucjan kogoś op..ił za nic. Widać sobie panowie zasłużyli..
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Jak dla mnie to Lucjan nie powinien trzymać psa luzem. Przychodza różni ludzie i pies biegnie sie przywitać , taka to psia natura. Osoba nieznająca psa może źle zinterpretować zamiary podbiegającego zwierzęcia. Jeżeli mu zależy na ostrym psie to powinien go zamkmą w kojcu i nie dopuszczać obcych do niego. Pies wolno biegający zawsze będzie bardzej przyjazny do ludzi.
PiotrekP pisze:Jak dla mnie to Lucjan nie powinien trzymać psa luzem. Przychodza różni ludzie i pies biegnie sie przywitać , taka to psia natura. Osoba nieznająca psa może źle zinterpretować zamiary podbiegającego zwierzęcia. Jeżeli mu zależy na ostrym psie to powinien go zamkmą w kojcu i nie dopuszczać obcych do niego. Pies wolno biegający zawsze będzie bardzej przyjazny do ludzi.
Dokładnie.