: 01 marca 2010, 12:17
Namiot to genialne rozwiazanie uwielbiam
Góry - Szlaki to forum o tematyce górskiej i podróżniczej. Tematyka forum to: góry, podróże, wspinaczka, via ferraty, sprzęt turystyczny, fotografia, schroniska, kajaki i wiele więcej. Zapraszamy na najlepsze forum górskie.
http://forum.gory-szlaki.pl/
uwielbiam spać na glebie. Jeśli jest więcej osób to zazwyczaj jest bardzo dobra integracja (bo na glebie niedzielni turyści rzadko śpią), a i zapadnięte łóżko nie przeszkadzaradek83 pisze:zawsze lepiej spać nawet na glebie niż moknąć w namiocie kilka dni
Gleba cementuje Bliżsi są mi ludzie którzy śpią na glebie. W pokoju jest całkiem inne wrażenie. Trochę smutniej.Pudelek pisze:uwielbiam spać na glebie. Jeśli jest więcej osób to zazwyczaj jest bardzo dobra integracja (bo na glebie niedzielni turyści rzadko śpią), a i zapadnięte łóżko nie przeszkadza
Taaak!!! Coś w tym jest takiego,że człowiek człowiekowi staje się bliższy i całą wyprawę przeżywa się jakby bardziej intensywniej! Przynajmniej w moim odczuciu...radek83 pisze:Bliżsi są mi ludzie którzy śpią na glebie
Niestety
Skoro do niemal każdej chatki studenckiej (gdzie w powszechnej opinii panuje syf) nie wejdziesz w butach, więc wymaganie zdejmowania tychże butów przed wejściem do bacówki żadnym dziwnym wymaganiem nie jest. Zwłaszcza, jeśli na dworze błoto, więc później w jadalni też błoto.nadi184 pisze:ale żeby kazywać buty ściągać, jak się wchodzi to bacówki, to już moim zdaniem przesada
nie przesadzasz tak trochę? może jeszcze mają płaszcze przeciwdeszczowe wisieć albo parasole, gdybyś swojego czasem zapomniała? włożenie kapci do plecaka, zwłaszcza większego, problemem nie jest. Wydaje mi się, że od chodzenia w skarpetkach w jadalni też jeszcze nikomu korona z głowy nie spadła. Trochę kultury górskiej mieć wypada, zanim się w te góry wyruszy...nadi184 pisze:a na zmianę nie ma nic wystawione, więć trzeba latać boso!!!
Zgadzam sie,ale zakaz spożywania własnych posiłków to już lekka przesada.Nie każdego stać na obiad za 30 zł.Pudelek pisze:dla przykładów wybrano tutaj obiekty, które już od wielu, wielu lat ze schroniskami mają wspólną tylko nazwę, więc żadnej sensacji w tym nie ma.
Pod warunkiem, że się wybierasz na kilka dni!!! Ja szłam tylko na parę godzin i może to dziwne, ale nie pomyślałam, żeby zabrać ze sobą kapcie!!!Pudelek pisze:włożenie kapci do plecaka
A co dach im przecieka? Bida z nędzą!!! Wiem , że już więcej tam nie pójdę (nawet z kapciami )Pudelek pisze:może jeszcze mają płaszcze przeciwdeszczowe wisieć albo parasole
Myślę, że nikt by się nie pakował w zabłoconych buciorach, poza tym swoje dokładnie oczyściliśmy na wycieraczce, i mówimy, że chcemy tylko coś zakupić i wychodzimy na dwór, to zostaliśmy tak potraktowani, jak nie wiadomo co byśmy zrobili...Pudelek pisze:Zwłaszcza, jeśli na dworze błoto, więc później w jadalni też błoto
Nie tylko na dole, ale i w głównej "restauracji" spożywałam swoje własne kanapeczki i nikomu to nie przeszkadzało!Pudelek pisze:Na Miziowej chyba bez problemu można zjeść swoje jedzonko na dole (nie w głównej "restauracyji
tak, od tej pory w każdym schronisku będą na ciebie czekać kapcie, jakbyś znowu przez przypadek zostawiła je w domu. Nieważne czy wchodzisz na 5 minut czy na 5 dni - jeśli właściciel schroniska chce, aby turyści ściągali buty to albo je ściągasz albo idziesz sobie w inne miejsce. Jakbyś weszła do pierwszej z brzegu chatki studenckiej w buciorach nawet na minutę to z pewnością też nie potraktowali by cię z otwartymi ramionami.nadi184 pisze:Pudelek a skoro już mówisz o kulturze, to najpierw się dowiedz, jak się powinno podejmować gośći, a potem się wypowiadaj! Bo co innego, jak tylko wchodzę-kupuję-wychodzę , a co innego jak zostaję na dłużej to myślę , że nikt by w buciorkach nie pomykał!
Ha ha ha Pudelek , ale wymyśliłeś! Dziurawe nie były, tylko troszkę cerowane!Pudelek pisze:A może to po prostu była kwestia dziurawych skarpetek