Góry-Szlaki

Spałam tydzień temu na Maciejowej. Rozmawiałam z mamą nowego gospodarza, przemiłą Panią Marią. Borykają się na razie z podstawowymi sprawami dotyczącymi jako takiego funkcjonowania, drewno na opał, kanalizacja, usuwanie usterek, wymiana uszkodzonych klamek, wyłączników, przewodów itp.a tu na bieżąco trzeba obsługiwać turystów, dbać o zaopatrzenie i jakie takie warunki do ich przyjęcia.

W planie adaptacja obok schroniska budynku gospodarczego na pomieszczenia sypialne, ale wszystko zależy od kosztów i zysku, bo bez względu na to czy są turyści, czy nie trzeba płacić co miesiąc czynsz PTTK. Pani Maria sama piecze szarlotki i drożdżówki- są pyszne, polecam.

Jedynie co mnie trochę zraziło to niezbyt czyste sanitaria, w pokoju kurz, ale mam nadzieję, że to się zmieni, gospodarze chyba na razie nikogo nie zatrudniają i tłumaczę to brakiem czasu. Bo zauważyłam, że w kuchni z panią Marią była żona albo siostra gospodarza, no i sam gospodarz.

marynia pisze:W planie adaptacja obok schroniska budynku gospodarczego na pomieszczenia sypialne,

raczej bym się skupił na poprawie tego co jest (choćby sanitariaty), a nie adaptacji budynku gospodarczego, bo ta bacówka to raczej rzadko miała full obłożenie. no chyba, że teraz przechodzi na ilość...

Miejmy nadzieje ze nie przejdzie na ilosc bylem niedawno i bylo bardzo milo i fajnie:) piekne widoki z Maciejowej szczegolnie zachod slonca ma nadzieje ze pojda we wlasciwym kierunku