pytanie o dojazd
Moderator: Moderatorzy
Może być kiepsko, bo jak popatrzysz na rozkłady tego przewoźnika, to chyba wszystkie te busy kursują w okresie wakacyjnym.
Jak bywałem w Bieszczadach w październiku, to jednak było o wiele słabej z komunikacją, a nawet niektóre knajpki już pozamykane.
Także warto mieć pod ręką jakiś numer na busa:
http://www.twojebieszczady.pl/sor/bus.php
Zawsze zostaje autostop, chociaż ostatnio ludzie się nie zatrzymują
(jakoś nikt nie chce zabrać ubłoconego wędrowca to nowiutkiego SUVa 4x4 )
Jak bywałem w Bieszczadach w październiku, to jednak było o wiele słabej z komunikacją, a nawet niektóre knajpki już pozamykane.
Także warto mieć pod ręką jakiś numer na busa:
http://www.twojebieszczady.pl/sor/bus.php
Zawsze zostaje autostop, chociaż ostatnio ludzie się nie zatrzymują
(jakoś nikt nie chce zabrać ubłoconego wędrowca to nowiutkiego SUVa 4x4 )
Nie wszystkie, są też stałe kursy.Maciej pisze:chyba wszystkie te busy kursują w okresie wakacyjnym.
To prawda. Nie zapomnę jak głodni odbiliśmy się od zamkniętych drzwi Chaty WędrowcaMaciej pisze:nawet niektóre knajpki już pozamykane
Dobry pomysł z taką listą w kieszeniMaciej pisze:Także warto mieć pod ręką jakiś numer na busa:
W marcu takim SUVem podwieźli nas Warszawiacy(!) z Wetliny na WyżnąMaciej pisze:nikt nie chce zabrać ubłoconego wędrowca to nowiutkiego SUVa
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Szok! Wow! Zazdroszczętidżej pisze:W marcu takim SUVem podwieźli nas Warszawiacy(!) z Wetliny na WyżnąMaciej pisze:nikt nie chce zabrać ubłoconego wędrowca to nowiutkiego SUVa
(ostatnio pobiłem rekord - 6 km szedłem drogą w Ochotnicy i nikt się nie zatrzymał, tylko jeden rowerzysta )
P.S. Wybiera się ktoś jeszcze w październiku w Biesy? Może by skrzyżować szlaki...
My na pewno mamy w planach tegoroczne Bieszczady. Tylko ze niewiem czy w listopadzie czy pazdzierniku. Ale o tym to juz porozmawiamy w dziale zaproszen coby tu offtopa nie robic.
"Cisza, wszędzie cisza. Jeszcze chwilę temu rozmawialiśmy ze sobą, żartowali. A teraz słyszą już tylko głuchy dźwięk kamieniającego śniegu, pod którym leżą. I czekają na pomoc. "
to ja miałem chyba farta, w zeszłym roku stałem na przystanku Lubomierz Przysłop ponad godzinę, oczywiście 2 ostatnie PKSy nie przyjechały więc ruszyłem pieszo do Ochotnicy Górnej a było już po 19stej, byłem przemoknięty i ubłocony a jednak, na całej trasie 4 kierwców mnie podwiozło , dopiero końcówkę ok 9 km w samej Ochotnicy leciałem z buta, zaczęło mocno lać i nikt już nie chciał się zatrzymaćMaciej pisze:Szok! Wow! Zazdroszczętidżej pisze:W marcu takim SUVem podwieźli nas Warszawiacy(!) z Wetliny na WyżnąMaciej pisze:nikt nie chce zabrać ubłoconego wędrowca to nowiutkiego SUVa
(ostatnio pobiłem rekord - 6 km szedłem drogą w Ochotnicy i nikt się nie zatrzymał, tylko jeden rowerzysta )
P.S. Wybiera się ktoś jeszcze w październiku w Biesy? Może by skrzyżować szlaki...
Stopem, ew. busem. Jeśli będziesz w weekend masz małą szansę, że busy się pojawią. Jeśli nie, zawsze możesz zadzwonić (numery telefonów są np. na szybie sklepu ABC). Jeśli będziesz sam zapłacisz sporo, im Was będzie więcej, tym bardziej koszty się rozłożą.87 pisze:da radę dojechać czymś poza pks z Wetliny do Ustrzyk Górnych ?? o tej porze roku
Wiele też zależy od ilości śniegu. W zimie droga jest odśnieżana do końca Wetliny. W lutym br. na Wyżnią ledwo wjechaliśmy na łańcuchach.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Nasze doświadczenie z ostatniego weekendu: Było nas czworo. W sobotę z Przełęczy Wyżnej dwie osoby (tyle miejsc było wolnych) złapały stopa w ciągu 5 minut, dwie zaś czekały 40 min., podczas których nie przejechał żaden! pojazd (ok. 8.00). Po tym czasie przejechał 1 samochód - nie zatrzymał się, ale w ciągu 2 minut kolejny, który ich zabrał.87 pisze:da radę dojechać czymś poza pks z Wetliny do Ustrzyk Górnych ?? o tej porze roku.
W niedzielę zatrzymał się drugi zatrzymywany samochód po 5 minutach łapania.
Nie jest źle
Widzieliśmy 1 busa w Ustrzykach Górnych, ale nie zainteresowaliśmy się skąd, dokąd i kiedy jechał...