Strona 1 z 1

Ślady działalności Towarzystwa Karkonoskiego w Poznaniu

: 25 listopada 2007, 12:55
autor: Lech
Riesengebirgsverein - RGV ("Towarzystwo Karkonoskie") zostało założone w 1880 r. Jego głównym inicjatorem i założycielem był Teodor Donat (1844-1890), księgowy w zakładach lniarskich w Mysłakowicach. Członkowie stowarzyszenia zgrupowani byli w sekcjach (piewsza powstała w Mysłakowicach 3 sierpnia 1880 r.) w różnych miejscowościach. Siedzibą biura organizacji była Jelenia Góra, zaś sekcje miały siedziby w wielu miastach Rzeszy Niemieckiej m.in w Głogowie, Zielonej Górze, Wrocławiu, Szczecinie, i Poznaniu, a nawet poza granicami ówczesnych Niemiec w Nowym Jorku w USA. Składki roczne wynosiły 2 lub 3 marki i stanowiły główne źródło dochodów, dotacje państwa były niewielkie. Działalność RGV była wszechstronna. Składały się na nią m.in.:
- budowa i utrzymanie dróg i szlaków: łącznie około 300 km w Karkonoszach i wokół Kotliny Jeleniogórskiej;
- wykupienie niektórych terenów z rąk prywatnych;
- powołanie straży ochrony przyrody;
- powołanie muzeum regionalnego w Jeleniej Górze (istniejącego do dziś);
- prowadzenie biblioteki i współpraca naukowa z Uniwersytetem Wrocławskim;
- inicjatywa budowy obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce (rozebranego pod koniec lat 80-tych);

Obrazek

Obserwatorium meteorologiczne na Śnieżce w końcowej fazie rozbiórki w 1987 roku

Działająca w Poznaniu sekcja RGV wydała w 1911 r. napisany w języku niemieckim przewodnik z opisami tras wycieczek po prowincji poznańskiej i poznańskich letniskach (podtytuł: „Ausfluge in die Provinz und Posener Sommerfrieschen”, Riesengebirgsverein, Orstgruppe Posen). Niemcy odwiedzali wówczas najczęściej Puszczykowo i Osową Górę, natomiast polska społeczność jako miejscowość wycieczkową propagowała okolice Kobylnicy, gdzie działało Towarzystwo Kolonii Wakacyjnych i Stacji Sanitarnych Stella. Nie można wykluczyć, że pojawiły się już wtedy jakieś zaczątki wytyczania tras turystycznych, a grupa poznańska RGV zajmowała się także wytyczaniem tras spacerowych. Pytanie czy i jak były one oznaczone, niestety pozostaje bez odpowiedzi. Być może przyjęto system znakowania wzorowany na zastosowanym w Karkonoszach i oznaczano te trasy znakami w kształcie rombu.

Obrazek

Wydany w Poznaniu przez miejscową grupę RGV przewodnik z propozycjami wycieczek po Poznaniu i okolicach

: 25 listopada 2007, 14:01
autor: janek.n.p.m
Lech pisze:. Działalność RGV była wszechstronna. Składały się na nią m.in.:
- budowa i utrzymanie dróg i szlaków: łącznie około 300 km w Karkonoszach i wokół Kotliny Jeleniogórskiej;
- wykupienie niektórych terenów z rąk prywatnych;
- powołanie straży ochrony przyrody;
- powołanie muzeum regionalnego w Jeleniej Górze (istniejącego do dziś);
- prowadzenie biblioteki i współpraca naukowa z Uniwersytetem Wrocławskim;
- inicjatywa budowy obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce (rozebranego pod koniec lat 80-tych);
:brawo: :brawo:

Jest pewien ślad

: 11 marca 2010, 13:38
autor: mariuszg
Witam Panie Lechu . Temat jest dość stary, z przed 2 lat, ale dopiero teraz przypadkiem na ten post trafiłem. Jeśli chodzi o działalność towarzystwa , o którym Pan pisze , to o ile wiem należał ponoć do niego mój dziadek .Wynika z tego , że członkami byli nie tylko Niemcy. Moj dziadek był co prawda narodowości półniemieckiej , ale wiem ,że kilku jego kolegów z pracy ( pracował na kolei ) również zaangażowanych w działalność tego towarzystwa było Polakami. Wiem , że organizowali czasem wyjazdy na wycieczki w Karkonosze, tuż przed wybuchem I wojny. Potem dziadek został powołany do armii pruskiej. Spróbuję odszukać może jakieś stare zdjęcia lub pocztówki z tych rajdów.

Re: Jest pewien ślad

: 07 kwietnia 2010, 14:44
autor: Lech
Mariusz G. pisze:Witam Panie Lechu . Temat jest dość stary, z przed 2 lat, ale dopiero teraz przypadkiem na ten post trafiłem. Jeśli chodzi o działalność towarzystwa , o którym Pan pisze , to o ile wiem należał ponoć do niego mój dziadek .Wynika z tego , że członkami byli nie tylko Niemcy. Moj dziadek był co prawda narodowości półniemieckiej , ale wiem ,że kilku jego kolegów z pracy ( pracował na kolei ) również zaangażowanych w działalność tego towarzystwa było Polakami. Wiem , że organizowali czasem wyjazdy na wycieczki w Karkonosze, tuż przed wybuchem I wojny. Potem dziadek został powołany do armii pruskiej. Spróbuję odszukać może jakieś stare zdjęcia lub pocztówki z tych rajdów.
Stare zdjęcia bardzo by mnie interesowały. Mój dziadek prawdopodobnie też do tego Towarzystwa przynależał i bywał w Karkonoszach. Być może to było motywem, że w 1945 r. przeprowadził się z Poznania do Karpacza, a następnie przeniósł się do pobliskiego Miłkowa, gdzie zmarł w 1952 r. i gdzie jest pochowany. Wtedy bylem za mały, aby z dziadkiem na te tematy rozmawiać. Ale jakieś zainteresowania tamtymi okolicami z tego wczesnego dzieciństwa wyniosłem. Jest to m.in. malowanie pejzaży z tych okolic. Tak wyglądały początki malowania ostatniego mojego obrazu.

Obrazek

No i obraz jest już prawie skończony. Tylko drobne poprawki, poczekać ze dwa miesiące, aż dobrze wyschnie, a potem zawerniksować i do ramy...

Obrazek

: 11 kwietnia 2010, 13:18
autor: mariuszg
Widać wyrażnie, że Karkonosze zajmują szczególne miejsce w Pana sercu. Ja odkąd poraz pierwszy zobaczyłem te góry, starałem się tam jak najczęściej , choćby na jeden dzień , wracać. Zresztą sentyment do Sudetów jest charakterystyczny dla wielu Poznaniaków. Wystarczy przejść się ulicami Karpacza i Szklarskiej . Co druga rejestracja z Wielkopolski. Może to jest rzeczywiście jakiś rodzaj podświadomej pamięci przodków ...? Wszak kiedyś wielu obywateli Prus spędzało wakacje właśnie w Sudetach.
Mam taki nieśmiały pomysł : do klubu Góry - Szlaki należy jak narazie niewielu ludzi z Wielkopolski , niewielu też bierze udział w zjazdach klubu. Jest to spowodowane pewnie dość dużą odległością w Tatry czy Beskidy , może problemami z planowaniem urlopu ... Możeby tak któryś ze zjazdów zorganizować właśnie w Sudetach ...?
P.S. Pamiątki , o których pisałem we wcześniejszym poście postaram się jakoś zdobyć ( tzn. wyciągnąć od innej gałęzi rodziny ) . Szukam też w archiwum PKP w Poznaniu dot. działalności klubu w okresie z przed 1914 r. Może się uda.

: 12 kwietnia 2010, 19:13
autor: Lech
Mariusz G. pisze:Widać wyrażnie, że Karkonosze zajmują szczególne miejsce w Pana sercu. Ja odkąd poraz pierwszy zobaczyłem te góry, starałem się tam jak najczęściej , choćby na jeden dzień , wracać. Zresztą sentyment do Sudetów jest charakterystyczny dla wielu Poznaniaków. Wystarczy przejść się ulicami Karpacza i Szklarskiej . Co druga rejestracja z Wielkopolski. Może to jest rzeczywiście jakiś rodzaj podświadomej pamięci przodków ...?
To fakt. Piszę na ten temat w artykule => http://www.ksp.lanet.wroc.net/wielkopolanie.htm
Mariusz G. pisze:Szukam też w archiwum PKP w Poznaniu dot. działalności klubu w okresie z przed 1914 r. Może się uda.
Ciekawa zbieżność. Mój dziadek też pracował na kolei.

A teraz maluję kolejny pejzaż

Obrazek

: 13 kwietnia 2010, 8:32
autor: mariuszg
Lech pisze:
Mariusz G. pisze:Widać wyrażnie, że Karkonosze zajmują szczególne miejsce w Pana sercu. Ja odkąd poraz pierwszy zobaczyłem te góry, starałem się tam jak najczęściej , choćby na jeden dzień , wracać. Zresztą sentyment do Sudetów jest charakterystyczny dla wielu Poznaniaków. Wystarczy przejść się ulicami Karpacza i Szklarskiej . Co druga rejestracja z Wielkopolski. Może to jest rzeczywiście jakiś rodzaj podświadomej pamięci przodków ...?
To fakt. Piszę na ten temat w artykule => http://www.ksp.lanet.wroc.net/wielkopolanie.htm
Mariusz G. pisze:Szukam też w archiwum PKP w Poznaniu dot. działalności klubu w okresie z przed 1914 r. Może się uda.
Ciekawa zbieżność. Mój dziadek też pracował na kolei.

A teraz maluję kolejny pejzaż

Obrazek
Witam. Zaciekawił mnie Pan. Jeśli można prosić , czy mogę dostać jakiś prywatny kontakt do Pana ( adres e-mail ) ? Temat nie nadaje się raczej na ten portal , a ja chciałbym zadać kilka ważnych pytań. Jest to związane zpewnymi badaniami , które prowadzę. Podaję swój :
grucha47@neostrada.pl . Pozdrawiam.