Szlaki Sudetów
Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
-
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
- Kontakt:
W Bialskich nie byłam więc się nie wypowiadam.malgosiadg pisze:A jak jest zimą w Karkonoszach?
W zeszłym roku część swoich ferii spędziłam w Karkonoszach.
Szlak na Szrenicę i dalej aż do Śnieżnych Kotłów był idealnie przedeptany. Potem skręciliśmy w czeską stronę - była tylko wąska ścieżynka w śniegu, ale bardzo wygodna.
Drugiego dnia szłyśmy z Paulą w stronę Kotła Jagniątkowskiego, znacznie mniej uczęszczany (chyba) w zimie szlak, bo ścieżki były słabo przedeptane, na niektórych odcinkach zapadałyśmy się po kolana, a nawet uda, ale nie jakoś strasznie.
Potem był zjazd i trasy zjazdowe, te najbardziej popularne, więc idealnie wydeptane.
Byłyśmy też 1 dzień w Izerach (Wysoki Kamień) - była bardzo wąska, ale wygodna, a do tego śliczna ścieżynka wydeptana.
Gdybyś chciała popatrzeć na stan dróg na zdjęciach tu jest ta relacja: viewtopic.php?t=6729&highlight=
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
ponieważ nie spełniam warunku, więc może lepiej odłożyć jednak te piękne i ciche rejony na lato - lepiej będzie można je wtedy poznaćPiotrekP pisze:malgosiadg Jeżeli mogę coś doradzić do Bielskie i Złote polecam. Również mogę polecić noclegi sprawdzone. Warunek - posiadanie rakiet to co pisała Hania. Spokój i cisza zapewniona.
my jakoś lepiej się czujemy po swojej stronie granicspacerowicz pisze:A może czeskie Sudety? Tam zimą większość szlaków jest przetarta jak nie przez piechurów to przez narciarzy. A swoją drogą rakiety to jest dobra rzecz. Sami przymierzamy się do zakupu.
dzięki Jolu, czytałam kiedyś tę relację - czyli na Szrenicę można Pamiętam też taką zimową relację janka.n.p.m. ze Śnieżnych Kotłów, ale nie mogę odnaleźćDżola Ry pisze:Gdybyś chciała popatrzeć na stan dróg na zdjęciach tu jest ta relacja: viewtopic.php?t=6729&highlight=
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
o ja głupia kobieta - przecież Wy byliście na zjeździe w Karkonoszach zimą! Nikt mi nie przypomniał Dopiero czytając podsumowanie Katarynki wpadłam na ten odkrywczy pomysł Jutro przeczytam opisy tras i przekopię sie przez zdjęcia!
Ostatnio zmieniony 03 stycznia 2013, 23:27 przez malgosiadg, łącznie zmieniany 1 raz.
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Małgosiu główne szlaki Karkonoszy są w zasadzie przetarte , co jakiś czas jadą tamtędy ratraki , nawet jak mocno wieje to da się przejść ,Jola Ci potwierdzi szlaki boczne , i niektóre podejściowe to już gorzej , jak już będziesz się wybierać to napisz ,coś Ci zaplanujemy (podpowiemy) Bialskie i Złote zostaw sobie na wiosnę , lub na jesień
p.s pamiętaj że jak śnieg będzie sypał całą noc to wszędzie może być róznie
p.s pamiętaj że jak śnieg będzie sypał całą noc to wszędzie może być róznie
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
wiecie co, zaczynam się łamać nad tymi nartami biegowymi... Tylko nie chciałabym sobie wstydu narobić. Kondycji nie posiadam i żadnych nart nigdy nie miałam na nogach. Może gdzieś w Jakuszycach można znaleźć instruktora o anielskiej cierpliwości dla adeptów trzeciego wieku...?
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Zastanów się może nad rodzajem Back Country . To terenowe śladówki . Nie musisz się zatem ograniczać do przetartych , biegowych tras. Nauczyć się stosunkowo łatwo . Jeśli np. chodzisz z kijkami trekingowymi , to masz już w zasadzie odpowiednia synchronizację ruchową opanowaną. Mnie w kazdym razie dość łatwo poszło . Co prawda okolice Poznania , ale niewielkie pagórki też się w obfitości znalazły.malgosiadg pisze:zaczynam się łamać nad tymi nartami biegowymi... Tylko nie chciałabym sobie wstydu narobić. Kondycji nie posiadam i żadnych nart nigdy nie miałam na nogach.
I nie musisz od razu jechać do Jakuszyc , np. W Czarnej Górze koło Stronia Śl. sa podobno wypozyczalnie , instruktorzy i trasy. Znajomi wrócili wczoraj z tamtąd z biegówek i są bardzo zadowoleni.
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Dzięki Mariusz. Sprawdzę sobie te rejony. Tak się właśnie rozglądam w Internecie i o dziwo nawet w moim mieście znalazłam wypożyczalnię biegówek nad jeziorem Pogoria i na Pustyni Błędowskiej Kowalczykomania kwitnie! Nie mogę sie tylko doszukać instruktora, a taka łamaga jak ja raczej się bez tego nie obędzie
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”