Błotny i okolice [pytanie]
Moderator: Moderatorzy
Błotny i okolice [pytanie]
Cześć, witam serdecznie.
Ktoś z kolegów i koleżanek z forum był może ostatnimi dniami na Błotnym lub w okolicach tej góry?
Interesują mnie warunki pogodowe, ponieważ - upraszczając do granic możliwości - na tyle mnie te święta rozleniwiły, że za wszelką cenę chciałbym uniknąć konieczności taplania się w błocie i roztopionym śniegu.
Serdecznie dziękuję za informacje i życzę Wam wszelkiej pomyślności w nadchodzącym nowym roku
Ktoś z kolegów i koleżanek z forum był może ostatnimi dniami na Błotnym lub w okolicach tej góry?
Interesują mnie warunki pogodowe, ponieważ - upraszczając do granic możliwości - na tyle mnie te święta rozleniwiły, że za wszelką cenę chciałbym uniknąć konieczności taplania się w błocie i roztopionym śniegu.
Serdecznie dziękuję za informacje i życzę Wam wszelkiej pomyślności w nadchodzącym nowym roku
Na Błotnym nie byłem ale na Równicy (a to niedaleko) w drugie świeto śnieg zaczynał sie juz poniżej schroniska i był dosyć zmrożony.
https://picasaweb.google.com/doninik32/ ... 7144130754
https://picasaweb.google.com/doninik32/ ... 7144130754
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
Śnieżyk ładny ale ciekawe ile się utrzyma bo mam zamiar w piątek jechać na narty 8)ninik pisze:Na Błotnym nie byłem ale na Równicy (a to niedaleko) w drugie świeto śnieg zaczynał sie juz poniżej schroniska i był dosyć zmrożony.
https://picasaweb.google.com/doninik32/ ... 7144130754
na dwoje matka wróżyła historyczna pierwotna nazwa to Błotny - Błatnia wykształciła się po kolejnych zniekształceniach pierwotnej nazwy i obecnie uchodzi za całkowicie właściwą, co nie znaczy, że taką jest (vide Leskowce i Jaworzyny i Gronie jakiegoś papieża). Więc nie rugajmy kogoś kto używa pierwotnej, prawidłowej nazwy - nie używanej w potocznych rozmowach, ale to nie znaczy, że musi być od razu "ceprowska" (zwłaszcza, że napisał to cepr )Grochu pisze:Błatnia to się nazywa po ludzku. Błotny to tylko na mapach od ceprów
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
na nartach pojeździsz - jak nie w Polsce to na Słowacji. Na takim Chopoku to do 1600 jeżdzą wagoniki - ja już nie mogę się doczekać za miesiąć suszowania a za parę dni zapowiadają tam przy gruncie -19 nareszcie!McGregor pisze:nieżyk ładny ale ciekawe ile się utrzyma bo mam zamiar w piątek jechać na narty 8)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Ja mam ogólnie cały luty urlop więc z pewnością wyjadę na tydzień na narty i możliwe że na Słowację lub do CzechPudelek pisze:na nartach pojeździsz - jak nie w Polsce to na Słowacji. Na takim Chopoku to do 1600 jeżdzą wagoniki - ja już nie mogę się doczekać za miesiąć suszowania a za parę dni zapowiadają tam przy gruncie -19 nareszcie!
Słowacy mają lepsze stoki (wyższe i większe góry), ale są drożsi (bynajmniej nie tylko z powodu euro, korona też stoi wysoko, bo złotówka jest słabiutka). Chyba też bardziej tam tłoczno (sporo Węgrów) - ale ogólnie to z dwojga tych dwóch krajów wybieram Slovenskoi możliwe że na Słowację lub do Czech 8)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
No ja akurat czystej krwi góral sądecki jestem (czyli tzw: "niskopienny" a w Bytomiu tylko mieszkam niestety. Masz rację co do tego, że nazwy ulegają z czasem przemianom - to kwestia rozwoju żywego języka. Słowniki i encyklopedie opisują stan zastały - nie chwytają zmian aktualnie zachodzących. Chciałem powiedzieć, że katrografowie często nie nadążają za tymi zmianami i na mapy nanoszą nazwy, które owszem - kiedyś były w użyciu, ale teraz już nie są. Dla każdego żywego dzisiaj mieszkańca Jaworza, Brennej czy Górek Wielkich ten pagórek nazywa się Błatnia. To w końcu mieszkańcy terenów górskich sami ponazywali kiedyś te wszystkie szczyty i to oni sami wraz z rozwojem języka niektóre nazwy przekształcają. Raczej nie przejmują się specjalnie co na ten temat sądzą poloniści, historycy, etnogtafowie czy kartografowie. Nazwa mojej rodzinnej wsi ma podobne perypetie. Jak za Gierka dowiedzieli się z nowo postawionego znaku drogowego, że ich wioska nazywa się "Brzeźna" a nie "Brzezna" jak sami ją nazywają, to tylko pukali się w czoło. I do dziś - spytaj się tam w okolicy o wieś "Brzeźna" to każdy powie, że jak długo żyje to o takiej wsi pierwsze słyszyPudelek pisze:(zwłaszcza, że napisał to cepr )
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
aaa, to zwracam honorGrochu pisze:No ja akurat czystej krwi góral sądecki jestem (czyli tzw: "niskopienny"
i dla większości turystów też, zresztą nie przypominam sobie osobiście mapy, gdzie byłaby tylko nazwa "Błotny" - najczęściej jest "Błatnia (Błotny)Grochu pisze:Dla każdego żywego dzisiaj mieszkańca Jaworza, Brennej czy Górek Wielkich ten pagórek nazywa się Błatnia.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Re: Błotny i okolice [pytanie]
Wczoraj akurat byłem na Błatniej. Szliśmy od strony Klimczoka. Śniegu jakoś bardzo dużo nie było (najwięcej na płn. stokach Klimczoka). Widocznośc to przez te 2 dni nas nie rozpieszczała... Ok. 10 jeszcze się szło w miarę fajnie, ale potem to już chlapa i gorsze buty szybko przemakały. Schodziliśmy niebieskim do Wapienicy i tak po 10-15 min. od Błatniej śniegu już nie było widać. Krótką relacje i zdjęcia wrzucę w odpowiednim temacie, jak będe miał więcej czasu (najwcześniej jutro).kinio25 pisze:Cześć, witam serdecznie.
Ktoś z kolegów i koleżanek z forum był może ostatnimi dniami na Błotnym lub w okolicach tej góry?
Interesują mnie warunki pogodowe, ponieważ - upraszczając do granic możliwości - na tyle mnie te święta rozleniwiły, że za wszelką cenę chciałbym uniknąć konieczności taplania się w błocie i roztopionym śniegu.
Serdecznie dziękuję za informacje i życzę Wam wszelkiej pomyślności w nadchodzącym nowym roku
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/