Gdzie byliście najczęściej w górach???

Porozmawiasz tu o szlakach, trudnościach na nich, znajdziesz propozycje wycieczek dla początkujących i zaawansowanych. Przeczytasz także informacje dotyczące schronisk, parków narodowych i krajobrazowych znajdujących się na terenie Beskidów i Pienin. Podyskutujesz na temat Beskidu Żywieckiego, Śląskiego, Sądeckiego, Niskiego, Makowskiego, Wyspowego oraz Pienin i Gorców.

Moderator: Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 marca 2008, 15:30

A Boczań to sie w ogóle liczy? :D w Kuźnicach często bywałam :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 marca 2008, 16:36

3-razy Rysy w tym dwa razy w lato raz w zimie; tri kopy-slowackie tatry zachodnie-4 razy w lato, ostry rohace 3 razy w lato, giewont 3 razy w tym raz zima...nie mowiac o beskidach:))))
Pete

Post autor: Pete » 27 marca 2008, 16:45

13 razy doliczyłem się na Leskowcu, a poza tym:
5 razy Rysianka
5 razy Klimczok;
4 razy Skrzyczne;
3 razy Stożek;
3 razy Pilsko
Ale to wszystko nie ma co się równać z tatrzańskimi szczytami...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 marca 2008, 20:05

Pete pisze:Ale to wszystko nie ma co się równać z tatrzańskimi szczytami...
Równać może i nie. Lecz nie każdy lubi/chce chodzić po takich górach (patrz: Turystykon :) ). Dla takich wejście na wymienione przez Ciebie szczyty będzie nie tylko osiągnięciem, ale i wielką radością, taką samą, jak dla jck wspinaczki po Alpach. Nie żebym od razu moralizował, bo w kwestii gór ledwo co zacząłem i bardzo daleko mi do wyników większości. Ale za jakiś czas będę miał się czym pochwalić (tak, dla własnej satysfakcji), czego sobie i Wam życzę :D .
David

Post autor: David » 27 marca 2008, 20:10

po 30 przestaniesz liczyć
Już dawno nie licze :)
Boczań to szlak "dojściowy" do schroniska dlatego tyle naliczyłem.

Przeważnie robię tak że jednym szlakiem wchodze a drugim schodze , nie lubie chodzić ciągle tymi samymi szlakami .
A z poważniejszych celów
2 razy byłem na kozim wierchu

i 2 na Przełęczy Kondrackiej
David

Post autor: David » 27 marca 2008, 20:12

Mosorczyk 

Co tak lubisz w Babiej Górze ;) :?:
Marek_Franek

Post autor: Marek_Franek » 27 marca 2008, 20:24

równe 27 na koziej górce :lol: :ha: :paker:
Marek_Franek

Post autor: Marek_Franek » 27 marca 2008, 20:29

11x skrzyczne
9 x klimczok
3 x Wielka Racza
13x rycerzowa
1x gjewont
3x rysianka
A reszty nie umiem sobie przypomnieć , a zdjęcia niektóre mi się mylą
:)
Acha no i 27 na koziej górce
Pete

Post autor: Pete » 27 marca 2008, 20:34

Waldek pisze:
Pete pisze:Ale to wszystko nie ma co się równać z tatrzańskimi szczytami...
Równać może i nie. Lecz nie każdy lubi/chce chodzić po takich górach (patrz: Turystykon :) ). Dla takich wejście na wymienione przez Ciebie szczyty będzie nie tylko osiągnięciem, ale i wielką radością, taką samą, jak dla jck wspinaczki po Alpach. Nie żebym od razu moralizował, bo w kwestii gór ledwo co zacząłem i bardzo daleko mi do wyników większości. Ale za jakiś czas będę miał się czym pochwalić (tak, dla własnej satysfakcji), czego sobie i Wam życzę :D .
No może źle to trochę sformułowałem. Ale wiadomo, że wysiłek większy wyjść na Kozi Wierch niż na Leskowiec... Poza tym jak już kiedyś mówiłem nie jest dla mnie ważna ilość, a chcę obecnie poznawać miejsca, w których jeszcze nie byłem. Czasem jakiś wyjątek się trafi, ale jak na razie mam cel poznać wszystkie pasma Beskidów. Nie znam wcale Beskidu Niskiego i trochę bardziej muszę poznać jeszcze Beskid Sądecki. Więc ten rok powinien być "pracowity" :zoboc:..
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 marca 2008, 17:49

Waldek pisze:Lecz nie każdy lubi/chce chodzić po takich górach (patrz: Turystykon :) ). Dla takich wejście na wymienione przez Ciebie szczyty będzie nie tylko osiągnięciem, ale i wielką radością, taką samą, jak dla jck wspinaczki po Alpach.
Osiągnięciem to za dużo powiedziane, jeśli chodzi o mnie oczywiście... Może forma pozwoliłaby na zdobycie Tatr Wysokich (bo to głownie o nie rozbija się moja teoria letnia, a o całe tatry zimowa), jednak ja uwielbiam uogólniać i generalizować i odnoszę tą teorię do całych Tatr. Po prostu dla mnie moja marność jest zbyt znaczna żebym się tam pchał, a wtedy z taką świadomością to nawet radości nie ma... ;)

a tak na marginesie, to co do meritum tematu, to mi się liczyć nie chce... :lol: :lol:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 marca 2008, 18:04

Turystykon pisze:Osiągnięciem to za dużo powiedziane, jeśli chodzi o mnie oczywiście... Może forma pozwoliłaby na zdobycie Tatr Wysokich (bo to głownie o nie rozbija się moja teoria letnia, a o całe tatry zimowa), jednak ja uwielbiam uogólniać i generalizować i odnoszę tą teorię do całych Tatr. Po prostu dla mnie moja marność jest zbyt znaczna żebym się tam pchał, a wtedy z taką świadomością to nawet radości nie ma...

a tak na marginesie, to co do meritum tematu, to mi się liczyć nie chce... :lol: :lol:
Jestem leniwy Radku, wiec zapytam a nie bede szukał: Byłeś już w Tatrach?
Bo widzisz zanim nie spróbowałem piwa to też go nie lubiłem ;). Nie żebym był złosliwy czy cuś po prostu musisz zebrać manele i pojechąć. Jak masz dwie sprawne nogi i rece i coś tam widzisz ( prawda Michał? ;) ) to można nacierać Tatry. Pozatym jesteś odpowiedzialnym człowiekiem więc masz komplet cech żeby się wybrać tam. Zawsze masz forumowiczów którzy Cie wtargają tam ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 marca 2008, 18:55

Noel pisze:Jestem leniwy Radku, wiec zapytam a nie bede szukał: Byłeś już w Tatrach?
Bo widzisz zanim nie spróbowałem piwa to też go nie lubiłem . Nie żebym był złosliwy czy cuś po prostu musisz zebrać manele i pojechąć. Jak masz dwie sprawne nogi i rece i coś tam widzisz ( prawda Michał? ) to można nacierać Tatry. Pozatym jesteś odpowiedzialnym człowiekiem więc masz komplet cech żeby się wybrać tam. Zawsze masz forumowiczów którzy Cie wtargają tam
Tak. Byłem dwa razy nad Morskim okiem, byłem dwa razy w Dolinach kościeliskiej i Chochołowskiej. Byłem też na Kasrpowym Wierchu, w tym 2 razy na piechotę. Kilka razy byłem w Tatrach Zachodnich samodzielnie...
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 28 marca 2008, 18:56

Ja tez nie bedę liczył,a co do Turystykona to Tatry i tak przyciagna go kiedys same. Ciągnie wilka do lasu.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 kwietnia 2008, 21:37

Najwięcej byłem w Tatrach,złaziłem wszystkie szlaki jedne często inne tylko raz.Teraz od czasu przeprowadzki do Wrocławia,mocno ćwiczę Ślęzę,Śnieżnik,Karkonosze,Sudety ot rekompensata kilometrów dzielących od Kochanych Tatr
Mirek

gdzie byliście najczęsciej w górach

Post autor: Mirek » 25 kwietnia 2008, 23:58

A więc tak kurdebalansik .Zaczynam od naszych Beskidów .Stożek X 4. Czantoria X 3. Salmopol X 2Klimczok X2 Szyndzielnia X3.Potem Beskid Śląsko-morawski.Kozinec X3
ODPOWIEDZ