Gdzie byliście najczęściej w górach???

Porozmawiasz tu o szlakach, trudnościach na nich, znajdziesz propozycje wycieczek dla początkujących i zaawansowanych. Przeczytasz także informacje dotyczące schronisk, parków narodowych i krajobrazowych znajdujących się na terenie Beskidów i Pienin. Podyskutujesz na temat Beskidu Żywieckiego, Śląskiego, Sądeckiego, Niskiego, Makowskiego, Wyspowego oraz Pienin i Gorców.

Moderator: Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 maja 2009, 10:33

najwięcej razy wdrapałem się na Kościelec.....moja ulubiona górka a Tatrach......a i oczywiscie...Gubałówka......bo tam nocleg u moich zaprzyjaźnionych górali....i wieczorkiem najbliższy "browar" :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 maja 2009, 10:45

WiBi pisze:i wieczorkiem najbliższy "browar" :D
Tak, to jest bardzo ważny argument :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 maja 2009, 11:57

Ja najwięcej razy byłem na Śnieżce, chyba około 15, następnie na Łabskim Szczycie i Szrenicy (około 8). Na Łamanej Skale z 4, na Turbaczu z 4 i wielu innych po 3. Gdyby wliczyc w to Górę Św. Anny obok której mieszkam to byłem tam już ponad 100razy, z tym, że zaledwie 404 m.
Mooliczek pisze:
WiBi pisze:i wieczorkiem najbliższy "browar" :D
Tak, to jest bardzo ważny argument :D
Ja zawsze staram się nosić awaryjne browary lub coś mocniejszego w plecaku. Nigdy nie wiadomo czy nie zamkną knajpy, czy za późno dotrę do schroniska albo niedaj Boże wyczerpie się schroniskowy zapas...ieczorkiem najbliższy "browar" :D
Ostatnio zmieniony 21 maja 2009, 8:37 przez Anonymous, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 20 maja 2009, 12:35

W moim przypadku Wielka Sowa jest deptakiem, jak już nigdzie nie jedziemy to na Sowę zawsze mozna. Byliśmy na niej może 25 razy. Kolejna góra to Ślęża tam jesteśmy w roku przynajmniej 20 razy. To jest deptak dla mieszkańców Wrocławia i okolic.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 maja 2009, 13:12

PiotrekP pisze:W moim przypadku Wielka Sowa jest deptakiem, jak już nigdzie nie jedziemy to na Sowę zawsze mozna
Nasz kolega, janek n.p.m., na Sowę to z psem na spacer chodzi regularnie ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 maja 2009, 13:14

O Boże, właśnie z powodu, że Śleża jest deptakiem to mi jakoś umknęła. Gdy studiowałem we Wrocławiu i nie mogłem sobie pozwolić na dłuższy wypad to właśnie tam się wymykałem, aby przynajmniej poczuć namiastkę gór...Byłem tam z 8 razy
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 maja 2009, 14:03

Leskowiec, nie licze tego.... Babia Góra z 8?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 października 2009, 13:34

Jasna Góra- niezliczona ilość razy, ale to ze względu na miejsce zamieszkania :jupi:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 października 2009, 13:39

u mnie Krzyzne 3 razy tyle samo kondracka kopa. :D

Krzyzne to ulubione miejsce mojej kobitki i moje tez.
Tam sie zareczylismy :D
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 14 października 2009, 13:56

Połonina Wetlińska na pierwszym miejscu, chyba z 18 razy - ile razy ktoś nowy przyjeżdżał z nami w Bieszczady, chciał koniecznie tam iść. Wiadomo - Chatka Puchatka.
Poza tym Tarnica z 6-8? razy, po 2-4 razy inne połoniny.
I 3 razy Śnieżka
elsiete pisze:Krzyzne to ulubione miejsce mojej kobitki i moje tez.
Tam sie zareczylismy :D
Jakież to romantyczne! Super! :)
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 14 października 2009, 15:28

ostatnio jak policzę to chyba Żywiecki i Rycerzowa, Górowa i Wielka Racza, także Beskid Mały i Potrójna, Gibasy
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 października 2009, 16:43

Hmmm...kurcze nawet trudno określić. Ale tak np. tylko w tym roku na Baraniej Górze byłam 7 razy i to nie koniec hehe. W Tatrach to chyba Szpiglas najczęściej, no i jak zauważyłam po poprzednich postach, hit wędrówek czyli Wielka Sowa- niestety nie zliczę jak często 30, 40 może więcej gdyż to moje rodzinne strony, Babia Góra- nie zliczę itp, itd., ............... :lol: :jupi:
Awatar użytkownika
Tilia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1073
Rejestracja: 21 listopada 2008, 20:16

Post autor: Tilia » 14 października 2009, 16:54

od lipiec 2008 Turbacz x1,Barania G x 2,Czantoria W. wraz z Małą x 6 najmniej bo może więcej o jeden,Czantoria M.x 4 albo i więcej,Czerwone Wierchy raz ale na pewno nie ostatni:))) to te największe!
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 14 października 2009, 18:36

Każdy z nas ma jakąś ulubioną górkę, na którą zawsze pójdzie jak nie ma co robić lub wycieczka wychodzi w ostatniej chwili i brak czasu na przygotowanie. Najczęściej są to górki koło których mieszkamy. Znamy je praktycznie na pamięć, każde możliwe wejście jest mam znane. A z drugiej strony kożde wejście daje mam coś nowego i to jest w górach piękne.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
zagatka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 266
Rejestracja: 26 sierpnia 2009, 10:59

Post autor: zagatka » 14 października 2009, 19:51

a ja razem z JolaRem zdobywałam co roku Połoninę Wetlińską ;) czasem kilka razy do roku :)
rok temu jednak odkryłam ją znów na nowo - pierwszy raz w zimie :) Bieszczady się nigdy nie nudzą :) zresztą jak każde góry :] 
Bieszczadzkie Anioły, Anioły Bieszczadzkie...
...gdy skrzydłem cię dotkną, już jesteś ich bratem.
ODPOWIEDZ