Schronisko na Stożku

Porozmawiasz tu o szlakach, trudnościach na nich, znajdziesz propozycje wycieczek dla początkujących i zaawansowanych. Przeczytasz także informacje dotyczące schronisk, parków narodowych i krajobrazowych znajdujących się na terenie Beskidów i Pienin. Podyskutujesz na temat Beskidu Żywieckiego, Śląskiego, Sądeckiego, Niskiego, Makowskiego, Wyspowego oraz Pienin i Gorców.

Moderator: Moderatorzy

Żółtodziub Górski

Post autor: Żółtodziub Górski » 22 sierpnia 2008, 15:15

więc przyjmijmy 10zł( nie najgorzej) a człowiek jak głodny zje co mu dadzą :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 sierpnia 2008, 15:29

Żółtodziub Górski pisze:człowiek jak głodny zje co mu dadzą :)
A zwłaszcza w Górach, w schronisku, gdzie wszystko smakuje inaczej! :D
Żółtodziub Górski

Post autor: Żółtodziub Górski » 22 sierpnia 2008, 15:52

Turystykon a co powiesz na taka trasę Ustroń Polana- Wyciąg-Czantoria-Iść pasmem gór do Stożka- Wisła Głębce
Mirek

pytanie o szlak Beskidu Śląskiego

Post autor: Mirek » 22 sierpnia 2008, 16:00

Ja go Osobiście polecam,bardzo ładny, widokowy.Tylko na Czantorii tłumy zwłaszcza klapkowiczów.Poza tym godny polecenia dlaŻółtodziobów Górskich :hura: :spoko:
Żółtodziub Górski

Post autor: Żółtodziub Górski » 22 sierpnia 2008, 16:16

mirek kalpkowiczów się przegoni jak będą szukać zgubionego obuwia :)
Mirek

py

Post autor: Mirek » 22 sierpnia 2008, 16:18

:ha: :ha: :ha:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 sierpnia 2008, 17:35

Żółtodziub Górski pisze:Turystykon a co powiesz na taka trasę Ustroń Polana- Wyciąg-Czantoria-Iść pasmem gór do Stożka- Wisła Głębce
Bardzo fajna trasa. Ja osobiście najmilej wspominam wycieczkę
Wisła - Jarzębata - Trzy Kopce - Równica - Ustroń Polana - kolejką na Czantorię - Soszów - Mały Stożek - Wielki Stożek. A drugiego dnia Wielki Stożek - Kiczory - Istebna - Andziołówka - Ochodzita - Szare - Kiczora - Poprecinka - Mała Zabawa - Biernatka - Rajcza.

Wracając do Twojego pytania. Z Ustronia na Czantorię wiedziesz za małe pieniądze, bo CHYBA coś koło 8, może 6 złotych w jedną stronę. Z górnej stacji kolejki idzie się przez jakieś 20 minut szeroką ceprostradą na szczyt. Ze szczytu przy dobrej widoczności widać Tatry oraz Małą Fatrę i Wielką Raczę, a żeby to lepiej zobaczyć, to można wejść na wieżę widokową - płatną bodajże 2 albo 4 złote. Stamtąd jest już przepiękna panorama na wszystkie okoliczne góry oraz wspaniały Beskid Śląsko-Morawski. Osobiście odradzam kupowanie czegokolwiek w tutejszym bufecie, jest tam bardzo drogo, a przecież wszystko można kupić za grosze na dole...
Z Czantorii do Przełęczy Beskidek schodzi się w godzinę. Na samym początku wysokość traci się bardzo szybko, gdyż jest stromo, a w dodatku wąsko i ślisko, o wywrotkę bardzo łatwo zarówno podczas ulewy, jak i w czasie suszy. Łagodniejsze chodzenie zaczyna się zaraz za stromizną, mniej więcej w okolicy Agroturystyki Światowid (taki charakterystyczny duży biały budynek z czerwonym dachem). Podczas drogi do Przełęczy Beskidek ma się widoki ograniczone, ale zawsze gdzieś coś można ujrzeć pomiędzy drzewami :D a wtedy radość z widoku o wiele większa! Niedaleko przełęczy znajduje się wspaniały dom otoczony sadem, dla miłośnika sadów takiego jak ja jest to nie lada atrakcja ;) Klimat wycieczki na odcinku Agroturystyka Światowid - Przełęcz Beskidek klimat zahacza nieco o wiejskie przysiółki ze wspaniałymi panoramami, głównie na Beskid Śląski../
Od Przełęczy Beskidek do Soszowa klimat wycieczki jest przeróżny, od cichego i spokojnego lasu, aż po ruchliwe drogi do karczmy (np. Lepiarzówka). Mniej więcej w czasie 40 minut dojdzie się z Przełęczy Beskidek do Schroniska pod Soszowem Wielkim..., które jest dla mnie obecnie bardzo dziwnym obiektem... Jako dziecko byłem tam z rodzicami i potrzebę załatwiałem w swojskim wychodku..., a wnętrze schroniska było przyjemne i gdzieniegdzie zza boazerii wystawały bale. Natomiast jak byłem tam kilka lat temu, to nawet do środka nie wchodziłem widząc tłumy crossowców. Obecnie podobno przy samym schronisku są 2 albo 3 wyciągi, CHYBA jeden jest krzesełkowy, więc nie wykluczam, że i tam teraz będzie sporo "kolejkowych" turystów. Kilka(naście) minut za schroniskiem jest szczyt Soszowa Wielkiego. I to właśnie przy tym szczycie jest Zagroda Lepiarzówka (jak dla mnie to jest karczma) i kolejnych kilka wyciągów. Na samym szczycie jest świetnie, mnóstwo borówek i wspaniałe widoki na Małą Fatrę. Borówek jednak nie polecam, gdyż kurz z pobliskich dróg (dodam ruchliwych dróg) osiada na nich i zmienia im kolor na jakiś taki popielaty :(
Z Soszowa Wielkiego do schroniska na Stożku Wielkim dojdzie się spokojnie w godzinę. Kwadrans, może 20 minut spacerku za Soszowem zaczyna się mój ulubiony fragment tego odcinka, mianowicie osiedla Cieślar i Mały Stożek, malowniczo wtopione w krajobraz, z pięknymi widokami na Beskid Śląski, skrawki okolicznych pasemek na wschód i południe od Beskidu Śląskiego, oraz Małą Fatrę. Klimat tych miejsc jest świetny, z jednej strony wspaniały zadbany przez Czechów las, a z drugiej strony malownicze panoramy. Coraz częściej jednak widoki te są zasłaniane coraz to nowszymi domkami letniskowymi... Do szczytu Stożka Małego będącego granicą tych osiedli idzie są jakieś 30-40 minut od szczytu Soszowa Wielkiego. teraz już tylko 20 minut spacerku ostro pod górę do drogi dojazdowej na Stożek Wielki (czyli szlak żółty z Wisły Dziechcinki) i kilka minut spaceru łagodniej pod górę i... jest się przy schronisku na Stożku Wielkim :)

Zbierając czasy do kupy:
Górna stacja kolejki - szczyt Czantorii => 0:20 h
szczyt Czantorii - Przełęcz Beskidek => 1:00 h
Przełęcz Beskidek - Schronisko Soszów => 0:40 h
Schronisko Soszów - Soszów Wielki => 0:15 h
Soszów Wielki - Stożek Wielki => 1:00 h
SUMA => 3:15 h

Tatry widziane z polany na szczycie Czantorii:
Obrazek

Mała Fatra widziana z polany na szczycie Czantorii:
Obrazek

Nad Krzysztówką... W tle Worek Raczański i Mała Fatra:
Obrazek

Widok na Małą Fatrę i Wielką Raczę (po środku MF) z Krzysztówki:
Obrazek

W okolicach Przełęczy Beskidek:
Obrazek

Lepiarzówka pod szczytem Soszowa Wielkiego:
Obrazek

Widok ze szczytu Soszowa Wielkiego zza zakurzonych borówek:
Obrazek
Obrazek

Widok na Cieślar z Soszowa Wielkiego... To za drzewem po prawej stronie to Stożek Wielki:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2008, 22:20 przez Anonymous, łącznie zmieniany 2 razy.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 sierpnia 2008, 17:36

Żółtodziub Górski pisze:kalpkowiczów się przegoni jak będą szukać zgubionego obuwia
Hehe,dobre :D Tylko że oni tych klapków nie gubią,sam nie wiem jak oni to robią :krec: :krec: :krec:
aknoimak

Post autor: aknoimak » 22 sierpnia 2008, 18:37

Turystykon jak czyta się twoje opisy Beskidu Śląskiego to aż chce się tam jechać :D. Wcześniej byłem w tym Beskidzie tylko na Czantorii i Skrzyczne i to zaludnienie plus kupa wyciągów nie bardzo mi się podobało i trochę mnie to zniechęciło do Beskidu Śląskiego. Jak mówiłem wcześniej twoje opisy i wiadomości podawane przez Ciebie na pewno spowodują, że sam we wrześniu lub październiku wybiorę się w te Beskidy podziwiać polską złotą (mam nadzieję) jesień.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 sierpnia 2008, 18:56

Aknoimak, dziękuję! Beskid Śląski można przedstawiać na dwa sposoby:
1) jako totalnie zryty i pro-klapkowy
2) jako oazę wspaniałych widoków na Beskid Śląsko-Morawski oraz dośc nietypową perspektywę pozostałych Gór.
Ja wybrałem coś po środku. Rzeczywiście na wielu szlakach Beskidu Śląskiego można się zapomnieć, ale zaraz spora część szlaków tego rejonu stanowi enklawę górskiej komercji oraz tłumów turystów. Chodząc po tym regionie trzeba się do tego przyzwyczaić, chodzić w tzw. martwym sezonie oraz radować się każdą chwilą, gdy jest się sam na sam z widokami...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 sierpnia 2008, 22:15

Żółtodziub Górski - dziękuję bardzo za pochwałę!
Rozumiem, że moje odpowiedzi Cię zadowalają, skoro aż dwa razy posunąłeś się do takiego czynu...
Jednak muszę zaznaczyć, iż robię to z pasji, a nie dla pochwały w bazie danych. Dziękuję Ci jeszcze raz!
Dla mnie największą nagrodą jest fakt, iż komuś pomogłem - wtedy można się naprawdę cieszyć! Przecież po to mam tą jako-taką wiedzę, żeby się nią dzielić... (i stale ją doskonalić)
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 23 sierpnia 2008, 3:06

Turystykon pisze:niej więcej w czasie 40 minut dojdzie się z Przełęczy Beskidek do Schroniska pod Soszowem Wielkim..., które jest dla mnie obecnie bardzo dziwnym obiektem... Jako dziecko byłem tam z rodzicami i potrzebę załatwiałem w swojskim wychodku..., a wnętrze schroniska było przyjemne i gdzieniegdzie zza boazerii wystawały bale. Natomiast jak byłem tam kilka lat temu, to nawet do środka nie wchodziłem widząc tłumy crossowców. Obecnie podobno przy samym schronisku są 2 albo 3 wyciągi, CHYBA jeden jest krzesełkowy, więc nie wykluczam, że i tam teraz będzie sporo "kolejkowych" turystów.
Soszów chyba nie bardzo sam wie, czego chce. z jednej strony nieco silą się na tradycyjne schroniska dla wędrowców, z drugiej to jak widzą kretynów na crossach to aż zacierają ręce... a okolice szczytu i Lepiarzówki odradzam - tam co rusz są jakieś "imprezy integracyjne", które potrafią zajeb....e wybić z nastroju do wedrowania. w ogóle w okolicach Soszowa lepiej mieć oczy otwarte, bo quady i crossy mogą wyskoczyć dosłownie z każdej strony :zly: :zly: :zly:
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 23 sierpnia 2008, 7:32

Pudelek pisze:Soszów chyba nie bardzo sam wie, czego chce. z jednej strony nieco silą się na tradycyjne schroniska dla wędrowców, z drugiej to jak widzą kretynów na crossach to aż zacierają ręce...
Bardzo trafne spostrzeżenie. To tak jakby chcieć w jednej butelce zmieścić ogień i wodę... Niech się zdecydują na coś jednego, a będzie wtedy wszystko jasne.
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 23 sierpnia 2008, 10:16

Soszów jest (to już tak lekko na marginesie) mimo wszystko ciekawym budynkiem, bo od 1979 roku, a więc przez ponad 11 lat PRL, był obiektem prywatnym. śmiercią dla jego klimatu było wybudowanie kompleksu narciarskiego Soszów, który zresztą stanowczo odradzam bo i drogo i tłumnie i chamsko
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 23 sierpnia 2008, 10:30

Zresztą sam budynek schroniska jeszcze kilka lat temu wyglądał dość swojsko i nawet klimatycznie...
ODPOWIEDZ