Orla Perć w 1 Dzień. Kilka pytań + zaproszenie.
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Witam ponownie.
Bardzo mnie cieszy zainteresowanie moim wątkiem.
Panowie Gavlus i Dobromir. Absolutnie nie mam zamiaru po nikim jeździć.
To ja tutaj jestem nowy, a dodam że dopiero dzisiaj się przedstawiłem, ale dopiero po napisaniu tego wątku. Mea culpa
A tak co do tematu. Dziekuję za porady. Liczę na kolejne.
Już pisałem do Murowańca. Jak tylko otrzymam odpowiedź na temat wolnych pokoi, wezmę co mi się spodoba. Jak będzie tylko podłoga, nie mam z tym problemu. W Grecji spałem na pace tira, z kilkoma tonami fig. To były dopiero emocje, he he, ale nic nie pobije widoku, idealnie przejrzystego nieba, jak się człowiek w nocy przebudzi.
Pamiętajcie jednak proszę, że jadąc na Orlą pierwszy raz, a więc 10 lat temu, byłem w zupełnie innej sytuacji niż teraz.
Wtedy było 90% chęci i 10% doświadczenia. Dzisiaj w życiu nie wyruszyłbym bez dobrego nakrycia głowy, wiedząc że będzie pełne słońce przez 15h!
Jednak są też pewne minusy. W tamtym okresie regularnie robiłem trasy po 150km na kolarce. Głównie po górach, a ulubioną trasą był dla mnie Salmopol (Rybnik-Wisła-Salmopol-B.Biała-Pszczyna-Rybnik).
Trasę przejechałem tyle razy że chyba jeszcze za 30 lat będę pamiętał każdą miejscowość po drodze. Tak więc mimo braku doświadczenia, miałem po swojej stronie sporo atutów. Niska masa ciała, regularny trening, wytrzymałość i brak jakichkolwiek kontuzji.
Brak doświadczenia nadrabialiśmy z przyjacielem powyższymi.
Teraz ważę 7kg więcej (nie jestem gruby ale budowa się z wiekiem zmienia) i co najważniejsze nie trenuję nic wytrzymałościowo. Siłowni i basenu nie da się porównać z 150km trasami na rowerze w górskich warunkach. Tak więc liczę na to iż moje doświadczenie, które przyszło z wiekiem, okupi braki od strony fizycznej.
Panowie, co do wjeżdżania wyciągiem:
`Wyciągom mówię stanowczo nie. Najważniejsze dla mnie jest samo zdobywanie pułapu. Lubię się zmęczyć, i to jest dla mnie przyjemne (nie jestem masochistą ;-P).
Co do Orlej w 8h. He he, potraktuję to jako żart. Logicznie rozumując, jeśli w idealnych warunkach, w Lipcu, przy idealnych warunkach fizycznych zajęło nam to 15h (podziwialiśmy widoki, mimo szybkiego tempa, i stawaliśmy często, dla refleksji, podziwiania widoków, robienia zdjęć, tego co większość turystów uważa za normalne, i wlicza w czas ogólny wyprawy).
Zresztą, planuję wyjść wcześnie rano, a od 6ej do 22ej mam do dyspozycji 16h a nie 8h.
Jedyna rzecz której niestety nie da się przeskoczyć to pogoda. Jeśli nie dopisze, będzie trzeba przejść się gdzieś indziej. Nie mówię że to koniec świata, ale jestem tego świadomy że na siłę nie da się Orlej przejść.
Ta wycieczka ma być przyjemna, a w złych warunkach będzie co najwyżej niebezpieczna.
Uciekam panowie, i panie, o 7ej mam zebranie a przemówienie mam jeszcze nie napisane.
Piotr.
Bardzo mnie cieszy zainteresowanie moim wątkiem.
Panowie Gavlus i Dobromir. Absolutnie nie mam zamiaru po nikim jeździć.
To ja tutaj jestem nowy, a dodam że dopiero dzisiaj się przedstawiłem, ale dopiero po napisaniu tego wątku. Mea culpa
A tak co do tematu. Dziekuję za porady. Liczę na kolejne.
Już pisałem do Murowańca. Jak tylko otrzymam odpowiedź na temat wolnych pokoi, wezmę co mi się spodoba. Jak będzie tylko podłoga, nie mam z tym problemu. W Grecji spałem na pace tira, z kilkoma tonami fig. To były dopiero emocje, he he, ale nic nie pobije widoku, idealnie przejrzystego nieba, jak się człowiek w nocy przebudzi.
Pamiętajcie jednak proszę, że jadąc na Orlą pierwszy raz, a więc 10 lat temu, byłem w zupełnie innej sytuacji niż teraz.
Wtedy było 90% chęci i 10% doświadczenia. Dzisiaj w życiu nie wyruszyłbym bez dobrego nakrycia głowy, wiedząc że będzie pełne słońce przez 15h!
Jednak są też pewne minusy. W tamtym okresie regularnie robiłem trasy po 150km na kolarce. Głównie po górach, a ulubioną trasą był dla mnie Salmopol (Rybnik-Wisła-Salmopol-B.Biała-Pszczyna-Rybnik).
Trasę przejechałem tyle razy że chyba jeszcze za 30 lat będę pamiętał każdą miejscowość po drodze. Tak więc mimo braku doświadczenia, miałem po swojej stronie sporo atutów. Niska masa ciała, regularny trening, wytrzymałość i brak jakichkolwiek kontuzji.
Brak doświadczenia nadrabialiśmy z przyjacielem powyższymi.
Teraz ważę 7kg więcej (nie jestem gruby ale budowa się z wiekiem zmienia) i co najważniejsze nie trenuję nic wytrzymałościowo. Siłowni i basenu nie da się porównać z 150km trasami na rowerze w górskich warunkach. Tak więc liczę na to iż moje doświadczenie, które przyszło z wiekiem, okupi braki od strony fizycznej.
Panowie, co do wjeżdżania wyciągiem:
`Wyciągom mówię stanowczo nie. Najważniejsze dla mnie jest samo zdobywanie pułapu. Lubię się zmęczyć, i to jest dla mnie przyjemne (nie jestem masochistą ;-P).
Co do Orlej w 8h. He he, potraktuję to jako żart. Logicznie rozumując, jeśli w idealnych warunkach, w Lipcu, przy idealnych warunkach fizycznych zajęło nam to 15h (podziwialiśmy widoki, mimo szybkiego tempa, i stawaliśmy często, dla refleksji, podziwiania widoków, robienia zdjęć, tego co większość turystów uważa za normalne, i wlicza w czas ogólny wyprawy).
Zresztą, planuję wyjść wcześnie rano, a od 6ej do 22ej mam do dyspozycji 16h a nie 8h.
Jedyna rzecz której niestety nie da się przeskoczyć to pogoda. Jeśli nie dopisze, będzie trzeba przejść się gdzieś indziej. Nie mówię że to koniec świata, ale jestem tego świadomy że na siłę nie da się Orlej przejść.
Ta wycieczka ma być przyjemna, a w złych warunkach będzie co najwyżej niebezpieczna.
Uciekam panowie, i panie, o 7ej mam zebranie a przemówienie mam jeszcze nie napisane.
Piotr.
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Przywoływanie przez Panią Moderator wszystkich, nie wiadomo kogo i za co jest przynajmniej dla mnie takim "małym faux pas" wobec wyrażających swoją opinię.HalinkaŚ pisze:Bardzo proszę o wypowiedzi w tym temacie bez zbędnych uszczypliwości.
thegentleman podał zaproszenie i prosi o kilka informacji, a nie prosi o ocenę swojej osoby i charakteru wycieczki.
Obserwuję od pewnego czasu takie małe faux pas ze strony forumowiczów. Nasz klub i forum nie ma w swoim założeniu odstraszanie nowych.
Dziękuję za zrozumienie.
A tak na marginesie witaj thegentleman.
Proszę o ile to możliwe jaśniej, bo każdy z wypowiadających się wcześniej ma prawo skierować pod swoim adresem Pani administracyjne uwagi!
Obserwuję od pewnego czasu takie małe faux pas ze strony forumowiczów ( co poniektórych ). ,,cóż wybacz Janku, nie dodałam co poniektórych i tyle w temacie mam do dodaniatatromaniak pisze:HalinkaŚ powiedział/-a:
Bardzo proszę o wypowiedzi w tym temacie bez zbędnych uszczypliwości.
thegentleman podał zaproszenie i prosi o kilka informacji, a nie prosi o ocenę swojej osoby i charakteru wycieczki.
Obserwuję od pewnego czasu takie małe faux pas ze strony forumowiczów. Nasz klub i forum nie ma w swoim założeniu odstraszanie nowych.
Dziękuję za zrozumienie.
A tak na marginesie witaj thegentleman.
Przywoływanie przez Panią Moderator wszystkich, nie wiadomo kogo i za co jest przynajmniej dla mnie takim "małym faux pas" wobec wyrażających swoją opinię.
Proszę o ile to możliwe jaśniej, bo każdy z wypowiadających się wcześniej ma prawo skierować pod swoim adresem Pani administracyjne uwagi!
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Nie jestem pewien na dzień dzisiejszy, ale podłogi już w "Murowańcu" nie ma, sorki tzn. jest w sensie fizycznym, ale nie ma możliwości noclegu na glebie, chyba, że już coś się zmieniło i wróciły stare zasady. Jak nie będzie miejsc w "Murowańcu" można zarzucić się na D5S, ale trzeba zaczynać z Zawratu lub Koziego, ewentualnie kiedyś widziałem, że co niektórzy nocowali we wnękach na ławkach pod "Murowańcem", ale to trzeba liczyć na łaskawość Przyrody i nienadgorliwej obsługi schroniska.thegentleman pisze:Witam ponownie.
A tak co do tematu. Dziekuję za porady. Liczę na kolejne.
Już pisałem do Murowańca. Jak tylko otrzymam odpowiedź na temat wolnych pokoi, wezmę co mi się spodoba. Jak będzie tylko podłoga, nie mam z tym problemu.
Żelazo hartuje się w ogniu, człowieka zaś w nieszczęściu.HalinkaŚ pisze:Obserwuję od pewnego czasu takie małe faux pas ze strony forumowiczów ( co poniektórych ). ,,cóż wybacz Janku, nie dodałam co poniektórych i tyle w temacie mam do dodania
Przysłowie gruzińskie
a ja i tak będę czasami wredny - byłoby inaczej, to nie byłbym sobą
Tak czy inaczej powodzenia thegentleman...nie zrażaj się wredną pandą.
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Prawdopodobnie będzie to pokój w grudniu. A podłoga będzie wolna w XIII miesiącu tego roku.thegentleman pisze:Już pisałem do Murowańca. Jak tylko otrzymam odpowiedź na temat wolnych pokoi, wezmę co mi się spodoba. Jak będzie tylko podłoga, nie mam z tym problemu.
Przyłóż się. I przestań wypiswać o kondycji, wadze, itp. Wycieczka na Orlą jest po prostu wycieczką a nie wyprawą.thegentleman pisze:Uciekam panowie, i panie, o 7ej mam zebranie a przemówienie mam jeszcze nie napisane.
Pozdrawiam.
P.s. Którzy to są tacy uszczypliwi
O rany jeden będzie przechodził orlą na trzy razy i nie zobaczy nic poza czubkiem butów, inny zrobi ją w dzień i wile więcej zobaczy od starych wyjadaczy. Co osoba to inne predyspozycje. Ktoś chodzi po górach aby obejrzeć kwiatki na szlaku, inny musi wejść po ścianie.
Podobno o gustach się nie dyskutuje. Podobno bo widzę, że niektórzy lubią mielić "jęzorem". Aje ja znafcą nie jestem . Ani krową aby mielić jęzorem to zaraz po mnie pojadą .
thegentleman jak Ci już koledzy powiedzieli w Murowańcu nie ma spania na glebie. A rezerwację pewnie w styczniu trzeba było robić. Jeśli Ci odpiszą to pewnie będzie cud.
Podobno o gustach się nie dyskutuje. Podobno bo widzę, że niektórzy lubią mielić "jęzorem". Aje ja znafcą nie jestem . Ani krową aby mielić jęzorem to zaraz po mnie pojadą .
thegentleman jak Ci już koledzy powiedzieli w Murowańcu nie ma spania na glebie. A rezerwację pewnie w styczniu trzeba było robić. Jeśli Ci odpiszą to pewnie będzie cud.
Witam serdecznie. Dziekuje za wasze pxodpowiedzi. Wszyskie byly jak najbardziej przydatne he he, no prawie
A co do braku miejsca w Murowancu, to nie widze jakiegoś wyjątkowego problemu. Będę musiał wyjść z Kuźnic ot i tyle filozofii. Ogolnie będzie mała rozgrzewka przed Orlą
Wiadomo że potem trzeba jeszcze zejść ale akurat taka właśnie była moja pierwsza wyprawa na Orlą więc gorzej nie jest. Po prostu dokładnie ta sama trasa. Będę miał porównanie ze mną samym z przed 10 lat. Taka samoanaliza i to w pięknym otoczeniu. Czegóż bym więcej miał wymagać od wycieczki na jeden weekend
Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknej pogody.
:>
A co do braku miejsca w Murowancu, to nie widze jakiegoś wyjątkowego problemu. Będę musiał wyjść z Kuźnic ot i tyle filozofii. Ogolnie będzie mała rozgrzewka przed Orlą
Wiadomo że potem trzeba jeszcze zejść ale akurat taka właśnie była moja pierwsza wyprawa na Orlą więc gorzej nie jest. Po prostu dokładnie ta sama trasa. Będę miał porównanie ze mną samym z przed 10 lat. Taka samoanaliza i to w pięknym otoczeniu. Czegóż bym więcej miał wymagać od wycieczki na jeden weekend
Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknej pogody.
:>
równo rok temu (18 sierpnia) zrobiłem tak samothegentleman pisze:Będę musiał wyjść z Kuźnic ot i tyle filozofii. Ogolnie będzie mała rozgrzewka przed Orlą
do zrobienia bez problemu
ja startowałem z Zakopca o 3, Murowaniec 5 (spotkanie z resztą grupy śpiącej w schronie), Zawrat 7, Krzyżne 14, Murowaniec 17, Zakopane 19
(zaznaczam że nie spieszyliśmy się, mieliśmy długie popasy po drodze, a nawet na Krzyżnych urządziliśmy sobie ponad godzinną drzemkę)
powodzenia
ja wybieram się tam we wrześniu
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
chciałeś chyba Adaś napisać, że szłam pierwsza i niestety reszta musiała się dostosowaćadamek pisze:zaznaczam że nie spieszyliśmy się
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
i marudziłaś całą drogę że się boisz, a tak naprawdę, Gosia to skakałeś po skałach jak kozicaGosiaB pisze:szłam pierwsza i niestety reszta musiała się dostosować
trzeba zaznaczyć że przyjmowałaś na siebie wszystkie lecące kamienie
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.