Wrześniowe plany wyjazdu w Tatry
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Wrześniowe plany wyjazdu w Tatry
Witam wszystkich górskich piechurów. Wraz z żoną w drugiej połowie września wybieramy się do Zakopanego na tydzień górskich przygód. Jako, że zostało jeszcze bardzo dużo czasu liczę na Wasza pomoc w przygotowaniu ewentualnych celów. Mamy już delikatny zarys tego co chcemy zwiedzić. Od razu zaznaczę, że żona jest dość doświadczonym piechurem, natomiast dla mnie będzie to dopiero trzeci wyjazd w Tatry. Nie chcemy zbytnio szaleć, uważamy, że na to przyjdzie jeszcze czas Wycieczki chcemy typowe jednodniowe. Noclegi mamy w pobliżu dworca w Zakopanym więc wszystko zaczynamy od busika Oto jak wstępnie wygląda nasz plan, wszelkie sugestie bardzo mile widziane:
1) Czerwone Wierchy: Kuźnice – Kasprowy Wierch – Kondracka Kopa – Małołączniak – Krzesanica – Ciemniak – Kościeliska Dolina –Kiry
2) Przez Grzesia na Wołowiec
3) Z Morskiego oka na Szpiglasowy Wierch
4) Z Kuźnic na Giewont
5) Dolina Kościeliska
- Schronisko na Hali Ornak (1100 m) – Smreczyński Staw (1227 m.)
- Doliną Kościeliską: Jaskinia Mroźna, Jaskinia Mylna, Jaskinia Raptawicka, Smocza Jama,
- Ewentualnie Stoły (1428 m)
6) Na Kozi Wierch z Doliny Pięciu Stawów Polskich (nie wiemy czy nie za długi)
Punkt drugi i piąty to typowe dni aktywnego odpoczynku
Dodam, że jeśli chodzi o mnie to do tej pory mam w cv Kuźnice-Kasprowy Wierch szlakiem zielonym w strugach deszczu- powrót przez Halę Gąsienicową, Grześ-Rakoń-Wołowiec, Wodogrzmoty- Dolina Pięciu Stawów- Morskie Oko.
Pozdrawiam z deszczowego dziś Gdańska
1) Czerwone Wierchy: Kuźnice – Kasprowy Wierch – Kondracka Kopa – Małołączniak – Krzesanica – Ciemniak – Kościeliska Dolina –Kiry
2) Przez Grzesia na Wołowiec
3) Z Morskiego oka na Szpiglasowy Wierch
4) Z Kuźnic na Giewont
5) Dolina Kościeliska
- Schronisko na Hali Ornak (1100 m) – Smreczyński Staw (1227 m.)
- Doliną Kościeliską: Jaskinia Mroźna, Jaskinia Mylna, Jaskinia Raptawicka, Smocza Jama,
- Ewentualnie Stoły (1428 m)
6) Na Kozi Wierch z Doliny Pięciu Stawów Polskich (nie wiemy czy nie za długi)
Punkt drugi i piąty to typowe dni aktywnego odpoczynku
Dodam, że jeśli chodzi o mnie to do tej pory mam w cv Kuźnice-Kasprowy Wierch szlakiem zielonym w strugach deszczu- powrót przez Halę Gąsienicową, Grześ-Rakoń-Wołowiec, Wodogrzmoty- Dolina Pięciu Stawów- Morskie Oko.
Pozdrawiam z deszczowego dziś Gdańska
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Myślę / jest to być może moja subiektywna opinia /, że program jak na tydzień jest zbytnio optymistyczny i trudno go Wam będzie kondycyjnie zrealizować.
Nie znam Waszych możliwości, może się mylę?
Poza tym taki wyryp z Czerwonymi Wierchami na 1 dzień pobytu?
Ja osobiście zdjąłbym coś z tego i inaczej ułożył w kolejnych dniach Waszego pobytu pod Tatrami
Pozdrawiam z Podhala
Nie znam Waszych możliwości, może się mylę?
Poza tym taki wyryp z Czerwonymi Wierchami na 1 dzień pobytu?
Ja osobiście zdjąłbym coś z tego i inaczej ułożył w kolejnych dniach Waszego pobytu pod Tatrami
Pozdrawiam z Podhala
Oczywiście zapomniałem dodać, że punkty są w przypadkowej kolejnościtatromaniak pisze:Myślę / jest to być może moja subiektywna opinia /, że program jak na tydzień jest zbytnio optymistyczny i trudno go Wam będzie kondycyjnie zrealizować.
Nie znam Waszych możliwości, może się mylę?
Poza tym taki wyryp z Czerwonymi Wierchami na 1 dzień pobytu?
Ja osobiście zdjąłbym coś z tego i inaczej ułożył w kolejnych dniach Waszego pobytu pod Tatrami
Pozdrawiam z Podhala
Czerwone Wierchy zdajemy sobie sprawę, że pierwszy dzień odpada
To są jedynie wycieczki jakie bierzemy pod uwagę, na pewno coś odpadnie, może coś dojdzie, na pewno nie dalibyśmy rady całości
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
a jak wygląda teraz sytuacja w górach?tatromaniak pisze:Aktualnie dziś siedzę w domu i nie wiem, czy jutro gdzieś zdołam się wyrwać?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
wszystko zależy od kondycji i od pogody, ale plan jest bardzo fajnypotri pisze:Oto jak wstępnie wygląda nasz plan, wszelkie sugestie bardzo mile widziane:
ja miałam w ubiegłym roku wersję bardziej hardcorową i udało mi się ją zrealizować w 100% a nawet z małą dokładką
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
dokładniesokół pisze:Zamień Giewont na wycieczkę grzbietem Ornaku. Nie pożałujesz decyzji.
Giewont dołóż do Czerwonych Wierchów - start z Kir - Ciemniak - Krzesanica – Małołączniak - Kondracka Kopa - Giewont - Kondratowa - Kuźnicepotri pisze:nie byłem na Giewoncie
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Ja polecam żółtym szlakiem przez Dolinę Małej Łąki--> Przełęcz Kondracką --> Kopę Kondracką -->czerwonym na Małołączniak--> Krzesanicę--> Ciemniak--> Chudą Przełęcz--> zielonym Doliną Tomanową do schroniska Ornak a następnie do Kir
bo najładniejpotri pisze: Odpowiedzi proszę uzasadnić
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry