Zejście ze szlaku w TPN

[bluejeans]

Różnica pomiędzy Twoją, Piotrze, a sokoła wypowiedzią polega na tym, że sokół stara się być obiektywnie samokrytyczny i bardziej zwraca uwagę na to, co "my" (w domyśle: "ja"), a Ty wciąż uparcie koncentrujesz się na rozliczaniu innych. Mamy świadomość, co inni, może skoncentrujmy się na sobie, jak sam pisałeś:

Dlatego trzeba zacząć od siebie.

Tyle, że Twoje "zacząć od siebie" polega w pierwszej kolejności na rozliczeniu innych:

Trzeba dać przykład i tego wymagam do pracowników parku.

Tym sposobem do niczego nie dojdziesz. Ty i myślący podobnie.
Trzeba dać przykład, więc daj i wtedy zwróć uwagę (zawsze, kiedy jesteś świadkiem łamania przepisów) innym, niezależnie od tego, kim są. Bo zwrócenie komuś uwagi na nieprawidłową postawę, krytyka zachowań, z którymi się nie zgadzasz, nie jest (a przynajmniej nie powinna być) personalnym atakiem (jak do tego podchodzi część osób na tym forum chociażby) a często skutkuje tym, że kolejnym razem człowiek się zastanowi nad tym, com robi, chociażby dlatego, że nie lubi, kiedy się mu (zwłaszcza słusznie) zwraca uwagę

Inaczej wniosek zawsze będzie jeden: on, ona, oni to zrobili, więc niech się odwalą od tego, co ja robię.
Nie trzymajmy się uparcie tej linii rozumowania, chociaż tak jest większości najwygodniej.

[PiotrekP]

Tu się Tobą nie zgodzę, ja osobiście nie chodze poza szlakami i nigdy mnie tam nie ciągneło. Ja nawet ogryzki po jabłkach znoszę po sobie. Dlatego mam prawo wymagać od tych co zarządzają parkami więcej i to dużo więcej. Ale jak widzę, że szef parku łamie przepisy to mnie coś trafia, to On ma szczególnie przestrzegać przepisów, a nie zezwalać na łażenie poza szlakami i chwalić się tym.

[Anonymous]

Pracownicy TPN są w pracy. To tak jak w zabytkowej kopalni we Wieliczce. Turysta ma wyznaczoną trase zwiedzania, pracownicy obsługuja wszystkie korytarze i poziomy.

Albo w zoo. Opiekunowie mają wstęp do klatek i do pomieszczeń gospodarczych.
Tak troszke bym to sobie tłumaczył.
Wymagasz od pracowników parku? A czy oni Tobie w jakiś sposób podlegają?

[PiotrekP]

A czy oni Tobie w jakiś sposób podlegają?

nie podlegają ,ale z naszych podatów mają płacone i można troszkę więcej wymagać.

Pracownicy TPN są w pracy. To tak jak w zabytkowej kopalni we Wieliczce. Turysta ma wyznaczoną trase zwiedzania, pracownicy obsługuja wszystkie korytarze i poziomy.

Masz rację tylko po co to prawo dają innym. Teraz jeżeli "Kowalski" czyta taką relację to pomyśli skoro tam byli inni dlaczego nie ja.

[Anonymous]

Skoro tam byli inni dlaczego nie ja

Tu chyba pijesz do tych relacji, które sie od czasu do czasu ukazują w komercyjnych czasopismach. fakt - jest to nieuczciwe. Natomiast pracownicy parku są w pracy i wykonują swoje obowiązki - nie uważam, żeby dla przyjemności łazili po jakichś krzaczorach w potencjalnych terenach żerowania misia.

Podobnie TOPR jak szuka jakiegoś zgubielca, nie będzie zważać na szlaki.

A z naszcyh podatków płaconych jest dużo więcej bezsensownych lub nieudolnych instytucji, które mają o wiele większy wpływ na nasze codzienne życie, niż to, czy jakiś gostek z parku polazł na lewiznę.

Rozmawiamy o takich "banałach", bo czymże jest pojedyńcza osoba, która zeszła ze szlaku, w porównaniu do wyścigów quadów gdzieś w Gorcach.

A jak były zawody na Krokwi i ryja darło 50000 ludzi, to miśki albo inne zwierzaki miały spokój?

[Zrzęda]

A jak były zawody na Krokwi i ryja darło 50000 ludzi, to miśki albo inne zwierzaki miały spokój?

To jeszcze pikuś, ale hałas jaki robi toprowskie śmigło? A przecież chyba nikt nie wyobraża sobie, żeby zakazać mu lotów ratunkowych czy nawet szkoleniowych nad Tatrami....

Masz rację tylko po co to prawo dają innym.

Każdy wyjątek od reguły prędzej czy później prowadzi do nadużyć... Taka nasza narodowa natura

Piotrek, Sokół - wymieniacie tutaj argumenty, ale jak tak się w nie dobrze wczytać, to obaj macie bardzo podobne zdanie do tego kto, i czy w ogóle powinien pałętać się poza szlakami - niezbędne minimum

Może działania TPN nie zawsze są takie, jakich byśmy oczekiwali, ale dzięki temu, że mamy w Tatrach Park Narodowy jest szansa, że nam te góry zostaną - nam, dzieciom, wnukom.
Bo już za parę lat nie będzie po co wybierać się na przykład w Beskid Śląski - rozjechany, pokaleczony, wycięty w pień

[PiotrekP]

Zrzęda zapewne chodzi nam o to samo. Troszkę się różnimy, ale w ramach normy .

Podobnie TOPR jak szuka jakiegoś zgubielca, nie będzie zważać na szlaki.

Służby ratujące życie to poza wszystkimi zasadami powinny posiadać wszelakie prawa, tu nie ma żadnej dyskusji.

Może działania TPN nie zawsze są takie, jakich byśmy oczekiwali, ale dzięki temu, że mamy w Tatrach Park Narodowy jest szansa, że nam te góry zostaną - nam, dzieciom, wnukom.

I tym zdaniem zakończmy tą wymianę pogładów, Zrzęda trafiłać w sedno sprawy. Zresztą mój podpis o tym świadczy.

[viking]

[HalinkaŚ]

Nie zabierałam głosu do tej pory w tym temacie, może dlatego, że nie złamałam i nie złamię przepisów TPN-u, jednak widzę, że dyskusja , która teraz się wywiązała podąża w złym kierunku. Obrażanie, drwienie z innych, próby przekupstwa, to tak nagminnie w tym temacie jest poruszane. Przecież KRK zakładając ten temat nie miał tego na myśli. Myślę, że chciał uświadomić nas o tym, że ta tatrzańska przyroda żyje, i potrzebuje wsparcia z naszej strony, choćby tym że mamy regulamin i się stosujemy, bardziej lub mniej odpowiedzialnie zachowując się w górach.
Jeśli możemy prowadzić dyskusje bez obrażania wzajemnego na spotkaniach i zjazdach, to również proszę o prowadzenie takiej dyskusji w tym temacie. Viking, nikt na pewno nie chciał Cie obrazić, a Ty pojechałeś zaraz po bandzie. Widzę, że najlepszą obroną jest atak z Twojej strony.
Nikt też tu na tym forum nie zakazuje chodzenia poza szlakami nikomu, w tym również Tobie. Możesz chadzać gdzie oczy poniosą.
Każdy robi to co mu sumienie podpowiada

[bluejeans]

na szczęście przemowa urażonej dumy w tym wątku nie jest aż tak częstym zjawiskiem.

na ogół wypowiedzi są rozsądne i merytoryczne. i co najważniejsze, ciekawe

[Anonymous]

Tak, pisać sobie możemy, rozważać teoretycznie, jak to mogłoby wszystko pięknie wyglądać. Ale to nic nie zmieni. Viking ma sporo racji w tej "dwulicowości", jak to ładnie nazwał.

I nawet jeśli w wyniku tej całej dyskusji dwie lub trzy osoby, którym wcześniej zdarzało sie zboczyć ze szlaku, od tej pory będą skrajnie przepisowe, to i tak niewiele to zmieni, ponieważ coraz więcej ludzi będzie przyjeżdżać samochodami na parkingi wokół parku, zwiększy się przepustowość kolejek i wyciągów, Słowacy na pewno otworzą jakieś nowe stoki po swojej stronie - i suma sumarum cała dyskusja nie ma większego sensu, bo i tak wszystko rozbija się o pieniądze i wpływy, a nie o piękne ideologie płynące w naszych postach, które może ładnie i modnie brzmią, ale tak naprawdę nic nie znaczą i nic nie wniosą do całego (eko)systemu.

na ogół wypowiedzi są rozsądne i merytoryczne

Tak, jeno niektórym pierniki szkodzą.

[bluejeans]

Tak, jeno niektórym pierniki szkodzą.

(kciuki puściłam już wczoraj )

[HalinkaŚ]

Oj Kasiu, Kasiu, odgryzłaś się z nawiązką, ale ja jakoś tego nie będę przeżywać. Wiesz, mam ważniejsze sprawy na głowie niż dyskusje na poziomie 10 letniego dzieciaka.

I to mówi moderator Klubu Góry Szlaki. Ciekawe czy Administracja tego forum to widzi. Jeśli widzi i nie reaguje....to by wszystko tłumaczyło.

zapytaj Administrację, na pewno uzyskasz odpowiedź. I to by było na tyle z mojej strony w tym temacie. Przepraszam założyciela tego tematu za offtopa.

[Królik]

Do tej pory nie wypowiadałem się w tym temacie wyznając zasadę, że każdy ma swój rozum i wolna wolę, i ten jego rozum i wolna wola powie mu gdzie może chodzić a gdzie nie. Nikt temu jemu rozumowi i wolnej woli narzucać niczego nie może. Przepisy w temacie są jasne - kto chce będzie je przestrzegał, kto nie, przestrzegać nie będzie.
Taaa...

Do tej pory nie wypowiadałem się w tym temacie

(dziwnie cytuje się samego siebie)
ale po wypowiedziach Kasi typu:

Ogłaszam Vikinga największym gwałcicielem III RP.

I to mówi moderator Klubu Góry Szlaki. Ciekawe czy Administracja tego forum to widzi. Jeśli widzi i nie reaguje....to by wszystko tłumaczyło.

No tak. Jaka administracja takie forum. Dosyć smutne.

muszę zareagować. A będzie to reakcja krótka, prosta i ostra:

Kasiu, jeśli masz zamiar dalej obrażać ludzi na tym Forum (nie mówię o administracji, bo po administracji Twoje słowa spływają jak po kaczce), to uwierz mi - nie uda Ci się.
Dlaczego? Dlatego, że nie ma miejsca na tym Forum dla osób obrażających innych.
Powyższe stwierdzenie kieruję oczywiście nie tylko wyłącznie do Ciebie.
Wszystkie osoby użytkujące to Forum do rozmów i dysput niech wezmą sobie to do serca - NA TYM FORUM NIE MA OBRAŻANIA INNYCH.
Chcecie się obrażać, róbcie to na PW, albo spotkajcie się w realu (nie chodzi o supermarket) wyjaśnijcie sobie sprawę i/lub dajcie se po ryju.

Już nie raz, nie dwa były takie sytuacje i nie raz, nie dwa pisałem (ja lub inni odpowiedzialni za formę Forum) to co napisałem powyżej.
Niestety. Do niektórych to osób nie dociera, a mnie już kończy się cierpliwość.
Dlatego od dziś, od 23:30, KAŻDY POST OBRAŻAJĄCY KOGOKOLWIEK, W JAKIKOLWIEK SPOSÓB, będzie kasowany, a jego autor dostanie na PW upomnienie. I zagramy, jak za starych dobrych czasów w "trzy rogi karny" - trzy upomnienia = wylot z Forum.
Moja cierpliwość dobiegła końca.
Nikt nikogo na siłę na tym Forum trzymać nie będzie.
I nikt z zarządzających tym forum (parafrazując słowa piosenki Edwarda Stachury) "nie będzie łasić się, do nóg przypadać..." błagając kogokolwiek do pozostania na Forum.
Proszę Moderatorów odpowiedzialnych za "swoje" tematy do zastosowania powyższego od zaraz.

Koniec. PAX VOBISCUM.

[Królik]

przypuszczam że i tak nie zrozumiesz o co chodzi.

KONIEC WSZELAKICH OFF-TOPÓW W TEMACIE.