Z dzieckiem w Tatry

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 maja 2009, 15:26

Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 maja 2009, 17:22

Może to być Dolina Kościeliska - dziecku na pewno spodoba się Jaskinia Mroźna. Dolina nie jest za długa, a jeszcze niedaleko schroniska jest bardzo fajny Smreczyński Staw. Poza tym jeżeli jeszcze nie widziała to na pewno Morskie Oko, bo to standard w górach. Poza tym Dolina Pięciu Stawów (podejście troszeczkę męczące ale naprawdę warto) - atrakcją dla dziecka na pewno będzie Siklawa - największy wodospad w Tatrach. Poza tym w Dolinie Chochołowskiej można podejść na Grzesia - bardzo łatwy szlak. Przejście samą doliną jest długie i trochę monotonne ale można sobie to skrócić bo na szlaku wypożyczają rowery albo ewentualnie jeździ taka mała lokomotywka z wagonikami po asfalcie.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 maja 2009, 21:51

Jeśli możesz dziennie zrobić 60km więcej samochodem to mogę ci zaproponować coś takiego:

1 - od Starego smokowca na Hrebeniok - tam znajduje sie potok z super wodospadami i dalej Przepiękną Staroleśną Doliną do Zbójnickiej chaty.

2- Od starego smokowca iść na Śląski dom pod masyw Gierlacha i dalej wielicką doliną pod Polski grzebień. Malownicze widoki.

3- Dojazd do Plesa i dalej na Jęzioro strzerbskie - można powiedzieć tak samo - malownicze widoki.

4- Jeśli wszystko gra i strzela to nic tylko jak wybrać się na Krivań.

Sam to planuje z rodziną oprócz krivania bo 9 miesieczne dziecko raczej na ponad 2000 nie może przebywać a reszta to jest w 100% do zrobienia.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 05 maja 2009, 7:25

Krywań owszem, piękny jest bardzo, ale podejście bardzo żmudne.
Wśród moich znajomych zyskał miano "nie kończącej się góry" - bo co chwila wydaje się, że już będzie szczyt, a tu guzik :-) .Bałabym się, że sześciolatka może to zniechęcić.
ODPOWIEDZ