Wołowiec na majówkę

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 15 marca 2011, 12:56

michal2127 pisze:hmmmmm...... to mysliciem że lepszym rozwiązaniem będą czerwone wiechy? może ktos poda inną alternatywę gdzie iśc?
wszystko będzie zależało od aktualnych warunków w maju.

Wg mnie lepszy jest Grześ i Rakoń, bo to powinniście dać radę bez sprzętu, a Wołowiec uzależnicie od sytuacji. Byłam na tej trasie 2 razy po śniegu i choć ja zawsze używałam raczków, bo wtedy mniej wysiłku i uwagi wkłada się w chodzenie, to zdecydowana większość ludzi była w samych butach.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 marca 2011, 13:41

a dolina pieciu stawów...... jak droga?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 marca 2011, 16:21

michal2127 pisze:hmmmmm...... to mysliciem że lepszym rozwiązaniem będą czerwone wiechy? może ktos poda inną alternatywę gdzie iśc?
Może będę tym złym, ale ewidentnie da się odczytać pomiędzy wierszami, że nie masz doświadczenia w Tatrach.

Pisząc majówka masz zapewne na myśli tzw. przedłużony weekend majowy który wg mnie jest porażką w Tatrach. Tłoczno i gwarno - no chyba, że ruszysz wczesnym rankiem.

Pogodę ciężko przepowiedzieć z miesięcznym wyprzedzeniem a warunki na szlakach właśnie od tego zależą. Jeśli obecna pogoda się utrzyma to w maju śniegu teoretycznie na szlakach być nie powinno, szczególnie w Zachodnich.

Grześ, Rakoń, Wołowiec / Czerwone Wierchy/ 5-tka o których piszesz to łatwe bez trudności technicznych trasy które przejdzie każdy czujący się na siłach.

Nie piszę tego złośliwie, po prostu jest zbyt wcześnie aby konkretnie coś planować.

Co do innych alternatywnych tras to polecam stronę http://www.tatry.info.pl/ - wybierzesz coś na pewno!
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 marca 2011, 17:18

taki1gość ale masz rację. Ja dodam jeszcze, że mnie parę lat temu złapały opady śniegu na Rakoniu dzień po święcie Bożym Ciele, w połowie czerwca.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 kwietnia 2011, 12:26

Hej, podbijam temat :)
Planuję wybrać się w Tatry zaraz po świętach, tak żeby uniknąć tłoku majówkowego :D Po Tatrach chodzę, ale nigdy zimą. Jedyne to zdobyłam w lutym Grzesia :> :P
Oczywiście bierzemy ze sobą sprzęt. I moje pytanie jest następujące - Jaki szlak zaproponowalibyście mi z Tatr Wysokich.
Siły są, rozwaga też, sprzęt jest :D Wiadomo że wszystko uzależnione jest od pogody ale już chciałabym wstępnie zaplanować.
Zakładając że powrotu zimy nie będzie, słonko będzie grzać to czy Kozi Wierch czy Swinica jest do zdobycia? :) Proszę o opinię doswiadczonych i wszystkich chętnych do pomocy :D dziekuję.
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 13 kwietnia 2011, 12:38

Justyś pisze:Kozi Wierch
Teoretycznie tak, ale zależy czy w żlebie będzie leżał śnieg. Jeśli tak, a do tego dojdzie pięknie przygrzewające słoneczko to może się okazać, że będziecie się babrać w śniegowej brei przez cały dzień.
Ewentualnie możesz też próbować Szpiglasowego Wierchu ale zdecydowanie raczej od Moka niż od Piątki.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 kwietnia 2011, 12:43

Hmm Szpiglas odpada, byłam w te wakacje i chciałabym zawędrować teraz gdzie indziej :) Szlismy od 5 a schodziliśmy do Moka. Ale wtedy warunki były idealne :)
Cóz, nie ukrywam że najbardziej interesują mnie odcinki Orlej Perci :)
Decyzje i tak pewnie podejmiemy na miejscu wedle warunków i sil :)
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Post autor: Kovik » 13 kwietnia 2011, 16:40

Justyś pisze:Cóz, nie ukrywam że najbardziej interesują mnie odcinki Orlej Perci :)
Decyzje i tak pewnie podejmiemy na miejscu wedle warunków i sil :)
Justyś  pisałas że zimowo nie masz doświadczenia więc te odcinki sobie raczej podaruj potwierdzi to raczej każdy z forum. Przyjdzie lato to wtedy spróbuj
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 kwietnia 2011, 20:40

Justyś pisze:Planuję wybrać się w Tatry zaraz po świętach, tak żeby uniknąć tłoku majówkowego :D Po Tatrach chodzę, ale nigdy zimą. Jedyne to zdobyłam w lutym Grzesia :> :P
Justyś ciekawie to ujęłaś...po Tatrach chodzę...jedynie to zdobyłam w lutym Grzesia. Więc z Tatrami Wysokimi nie masz za bardzo doświadczenia. Kovik ma w zupełności racje w Twoim przypadku Orlej Perci bym nie polecał o tej porze. Przy tej pogodzie warunki w tej części Tatr będą utrudnione, utrzymuje się minusowa temperatura, pokrywa śnieżna jest niestabilna i oblodzenia skał. Z pewnością dojdzie do tego silny wiatr. Obserwujcie dokładnie pogodę i zaplanujcie sobie kilka opcji.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 kwietnia 2011, 23:00

Tak, nie mam żadnego doświadczenia z tatrami wysokimi zimową porą.
Natomiast jak napisałam powyżej chodzę po Tatrach od kilku dobrych sezonów :)Zawsze wkoncu musi być ten pierwszy raz zimą,prawda? ( o ile maj zaliczamy do tej pory) :zoboc:
Nie jestem jednak narwancem, nic na siłę :) Liczyłam tylko że przy dobrych warunkach coś z partii wyższych da się ogarnąć :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 kwietnia 2011, 16:06

Maj w Tatrach Wysokich, powyżej schronisk to jak najbardziej warunki zimowe... Szlaki zimowe różnią się od szlaków letnich. Dobrze by było jakbyście szli z kimś kto ma zimowe doświadczenie. :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 kwietnia 2011, 19:20

Lempicka pisze:Maj w Tatrach Wysokich, powyżej schronisk to jak najbardziej warunki zimowe... Szlaki zimowe różnią się od szlaków letnich. Dobrze by było jakbyście szli z kimś kto ma zimowe doświadczenie. :)
Potwierdzam. Gdy byłem kilka lat temu pod koniec maja na Orlej to sypnął obfity śnieg i temp spadła poniżej zera, skały oblodziło. Osobiście z drugim kumplem ściągaliśmy jedną dziewczynę z drabinek w Koziej przełęczy. Była przemarznięta i zupełnie nie przygotowana. Sam jej musiałem pożyczyć polar. Ona natomiast była przekonana że będzie słonecznie, bo taka prognozę zapowiadali... owszem było słońce ale w Zakopanem...
ODPOWIEDZ