Kozi Wierch i z niego trochę orlej...
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Jeśli chcesz tak krótki odcinek Orlej to może po prostu idź odwrotnie niż napisałeś.
Żółtym z doliny 5 na Kozią Przełęcz,
dalej na Kozi i w dół czarnym do doliny 5.
Może to nie jest łatwy odcinek ale za to krótki.
Drugi krótki odcinek to:
Dolina Gąsienicowa - Zawrat - Kozia Przełęcz - Dolina Gąsienicowa
W tym przypadku będziesz miał do czynienia ze słynną drabinką i dość ciężkim podejściem i zejściem.
Jeśli chcesz doświadczyć co Cię czeka na Orlej bez wchodzenia na nią to idź najpierw niebieskim szlakiem z Hali Gąsienicowej na Zawrat dalej w prawo na Świnicę i Kasprowy. Z Kasprowego jakby co w lipcu i sierpniu do 21:00 kursuje kolejka w dół jakby Cię kondycja zawiodła. Po drodze w dobrej pogodzie super widoki.
Podczas wspinania proponuję pooglądać się wokół jak nie ma chmur co jakiś czas aby stopniowo oswoić się z ekspozycją, która coraz bardziej wzrasta. Na Zawracie spójrz w lewo na Mały Kozi - ten widok da ci spojrzenie w co się ładujesz idąc Orlą Łańcuchy i klamry na Zawrat i Świnicę niewiele różnią się od tych na Orlej. Tylko drabinek tam nie ma.
Na tej trasie już ludzie z lękami stają w miejscu zwłaszcza jak idą w chmurach a te nagle się rozwieją i wyłonią się strome widoki.
Jak idę z kimś kto nie wie czy da radę to zawsze zaczynam od Świnicy
Zaletą tego jest to, że zawsze możesz zawrócić bo tam nie ma szlaków jednokierunkowych
Żółtym z doliny 5 na Kozią Przełęcz,
dalej na Kozi i w dół czarnym do doliny 5.
Może to nie jest łatwy odcinek ale za to krótki.
Drugi krótki odcinek to:
Dolina Gąsienicowa - Zawrat - Kozia Przełęcz - Dolina Gąsienicowa
W tym przypadku będziesz miał do czynienia ze słynną drabinką i dość ciężkim podejściem i zejściem.
Jeśli chcesz doświadczyć co Cię czeka na Orlej bez wchodzenia na nią to idź najpierw niebieskim szlakiem z Hali Gąsienicowej na Zawrat dalej w prawo na Świnicę i Kasprowy. Z Kasprowego jakby co w lipcu i sierpniu do 21:00 kursuje kolejka w dół jakby Cię kondycja zawiodła. Po drodze w dobrej pogodzie super widoki.
Podczas wspinania proponuję pooglądać się wokół jak nie ma chmur co jakiś czas aby stopniowo oswoić się z ekspozycją, która coraz bardziej wzrasta. Na Zawracie spójrz w lewo na Mały Kozi - ten widok da ci spojrzenie w co się ładujesz idąc Orlą Łańcuchy i klamry na Zawrat i Świnicę niewiele różnią się od tych na Orlej. Tylko drabinek tam nie ma.
Na tej trasie już ludzie z lękami stają w miejscu zwłaszcza jak idą w chmurach a te nagle się rozwieją i wyłonią się strome widoki.
Jak idę z kimś kto nie wie czy da radę to zawsze zaczynam od Świnicy
Zaletą tego jest to, że zawsze możesz zawrócić bo tam nie ma szlaków jednokierunkowych
To jest raczej przed Kozimi Czubami, wychodzi się właśnie na takie gładkie płyty z duża lufą po obu stronach i bez żadnych ubezpieczeń. Trudne to nie jest w ogóle ale na bardziej wrażliwych na ekspozycję robi duże wrażenie, widziałem w tym miejscu ludzi czołgających się po tych płytachradek83 pisze:były takie płyty i urwiska na obie strony
Kozi zdobyty, co zaliczam jako sukces. Trochę Orlej widziałem, podszedłem za zakręt, jednak jeden z towarzyszy był niezdolny pchać się dalej, więc zawróciliśmy. Ogólnie sam czarny na Kozi zaliczam jak dla mnie w sam raz, ponieważ lęk wysokości jednak jest. Ekspozycji raczej tutaj strasznej nie ma, trzeba przy lęku podczas wspinaczki cały czas oglądać się za siebie, aby ona nie zaskoczyła i jest OK. Cały czas się uczę z tym walczyć ale chyba się da, ponieważ schodziłem z Koziego prawie bez pomocy rąk i psychicznie byłem już gotów na więcej (w sumie dlatego, że przy wejściu 2x zgubiliśmy szlak i było znacznie trudniej niż na nim).
Tak się zastanawiam. Z dorobkiem: Kozi (czarny szlak) i Rysy od słowackiej strony, za co się teraz najlepiej zabierać co nie ma dużo większego stopnia trudności (bez względu na trudności fizyczne, z tym nie ma żadnych problemów) pod względem trudności technicznych + ekspozycji. Myślę o Szpiglasowej, Krzyżnym i Świnicy. Ta ostatnia to chyba później, bo z tego co czytałem nie jest najłatwiej na nią wejść (od strony Zawratu).