Jak Słowacy dbają o swoje Tatry.

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 kwietnia 2010, 19:12

igi pisze:Ja nie wyobrażam sobie, że mogliby iść dalej, np. na Czerwoną Ławkę, a gdyby nie tablica z napisem Won/Zakazano, to kto wie ile by poszło, "bo inni idą"...
Oj, teraz to Ty przesadzasz. U nas nie ma takich zakazów i jakoś "miliony nie giną". Ja jestem za tym, żeby ludzi edukować, a nie odbierać im wolność wyboru, obwarowując zakazami. Zakaz, dla samego zakazu od razu rodzi chęć jego złamania. Często gęsto - bezmyślnego niestety.
Wybacz, ale durne ograniczenia (które u podwalin 'może' słuszne) budzą we mnie bunt po prostu. Powtórzę - ja jestem za uczeniem ludzi myślenia, a nie myśleniem za nich.
mariuszg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1422
Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11

Post autor: mariuszg » 30 kwietnia 2010, 21:27

[quote="Mooliczek"]Ja jestem za tym, żeby ludzi edukować, a nie odbierać im wolność wyboru, obwarowując zakazami. Zakaz, dla samego zakazu od razu rodzi chęć jego złamania. Często gęsto - bezmyślnego niestety.
Wybacz, ale durne ograniczenia (które u podwalin 'może' słuszne) budzą we mnie bunt po prostu. Powtórzę - ja jestem za uczeniem ludzi myślenia, a nie myśleniem za nich.[/quot

10/10 . :brawo: Jak byś chciała kiedyś kandydować to mój głos masz już zapewniony :) Mooliczek na prezydenta !!! :spoko:
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 maja 2010, 22:30

Mooliczek pisze: Ja jestem za tym, żeby ludzi edukować, a nie odbierać im wolność wyboru, obwarowując zakazami.
Jak i gdzie edukować? Na kursach? Dobrowolnych?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 maja 2010, 7:40

igi pisze:Jak i gdzie edukować? Na kursach? Dobrowolnych?
Niestety proces budowania świadomości jest długotrwały i nie załatwi się sprawy jednym kursem (chociaż rozumiem Twoją ironię). Problem polega na tym, że ludzie wychodzą z założenia, że wszystko im się należy, nie dając od siebie nic w zamian.
Pytasz, jak edukować... Wierzę, że najlepszym nauczycielem jest praktyka, życie, doświadczenie - nazwij to, jak chcesz. Sparzysz się raz, to drugi raz łapy do ognia nie włożysz.
Może zabrzmi to makabrycznie, ale w przypadku gór, chyba "selekcja naturalna" jest najlepszą nauczycielką... Brak świadomości to jedno - można ludzi uświadomić. Głupota jednak - to drugie, a z tym nic się nie da konstruktywnego zrobić. Chociaż ja - mimo wszystko - wolę uczyć się na błędach cudzych, nie swoich.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 maja 2010, 9:18

Mooliczek pisze: Sparzysz się raz
Raczej zamarzniesz, ale to pół biedy. Gorzej jak spadniesz... jakiemuś Bogu ducha winnemu biedakowi na łeb.
Mooliczek pisze:Może zabrzmi to makabrycznie, ale w przypadku gór, chyba "selekcja naturalna" jest najlepszą nauczycielką...
Widziałaś teraz dwójkę "którędy na Zawrat"? Jeżeli to czytają, to pozdrawiam serdecznie. Dlaczego też odradzałaś Im iść Świnicką Granią do Zawratowej Turni? Dlaczego nie zaoponowałaś moim radom podpartymi sakramentalnym "brakiem szlaku" i nie powiedziałaś chłopakom: "Idźcie chłopaki, wolno Wam, nie ulegajcie nakazom i zakazom!". To zaprzeczenie Twej, skądinąd słusznej wg. mnie teorii o selekcji naturalnej. :kukacz:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 maja 2010, 17:14

igi pisze:To zaprzeczenie Twej, skądinąd słusznej wg. mnie teorii o selekcji naturalnej. :kukacz:
Nie myl odradzania (i to raczej mało zdecydowanego) z zakazywaniem/nakazywaniem. Wyraziłam moją subiektywną opinię nt drogi, a nie tego, czy "wolno czy nie wolno". Chłopaki mogły zrobić cokolwiek, na co tylko miały ochotę i jakby się uparli i poszli, życzyłabym im powodzenia. Przecież nie będę szat rozdzierać i rzucać się na grań, jak Rejtan, nie? :)
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 04 maja 2010, 18:48

Ja tam jednak uważam,że jeśli kilkoma słowami można kogoś nieświadomego skłonić do zmiany decyzji i być może uratować mu zdrowie to warto.Bo każdy z nas pewnie kilka głupot w górach już zrobił i pewnie jeszcze zrobi.Ale zgadzam się,że nie można nikogo uszczęśliwiać na siłę.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible :)
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 04 maja 2010, 19:57

RafalS pisze:Ja tam jednak uważam,że jeśli kilkoma słowami można kogoś nieświadomego skłonić do zmiany decyzji i być może uratować mu zdrowie to warto
My ostatnio w Piątce zawróciliśmy czterech gości z Gdańska, którzy chcieli iść do Moka. Nawet nie wiedzieli czy przez Szpiglas czy przez Opalone. Później jak zeszli z nami do Wodogrzmotów to nam dziękowali, bo nawet nie zdawali sobie sprawy co ich mogło czekać nie mówiąc już o ich wyposażeniu :/ Nikt ich nie zmuszał do zejścia ale warto czasem pomyśleć za kogoś, bo najgorsza jest według mnie obojętność. I tak jak napisała Mooliczek, należy nie zakazywać a wskazywać drogę :)
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 04 maja 2010, 20:24

Potwierdzam słowa Tomka,chłopaki nawet nie zdawali sobie sprawy,że zaszli tak daleko i gdzie są.Skutecznie odstraszyła ich też wiadomość o szalejącym niedźwiedziu.Na marginesie bardzo mili ludzie.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 maja 2010, 22:32

Mooliczek pisze:Powtórzę - ja jestem za uczeniem ludzi myślenia, a nie myśleniem za nich.
tom-pi4 pisze: I tak jak napisała Mooliczek (...)

warto czasem pomyśleć za kogoś
:shock:

Biedny Mooliczek, gdyby wiedziała co mówiła publicznie... ;)
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 04 maja 2010, 22:35

Dobra igi nie o to mi dokładnie chodziło. Może źle się wyraziłem bo też nie chodzę po szlakach i nie mówię ludziom co jest dobre a co złe a tym bardziej nie myślę za nich. To miała być taka przenośnia w sensie "pomocy", czy "doradzenia", czyli edukowania. Może zbyt duży skrót myślowy zrobiłem :/
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 maja 2010, 22:38

tom-pi4 pisze:[...] warto czasem pomyśleć za kogoś, bo najgorsza jest według mnie obojętność. I tak jak napisała Mooliczek [...]
Moment, moment, nie rozpędzaj się, Tomek. Nigdzie nie napisałam, że za kogoś warto pomyśleć - napisałam wręcz dokładnie odwrotnie!!! Nie mam zamiaru myśleć za nikogo, z kim nie jestem związana liną i kiedy sytuacja tego nie wymaga, a Twoje słowa wydają się dość pokrętną interpretacją tego, co chciałam przekazać powyżej. To, że wypowiadam się nt. warunków na drodze nie oznacza, że kogoś z niej "zawracam", tj. że myślę za niego. Jeżeli ktoś chce w górach mądrzyć się i upominać obcych ludzi, niech to robi, ale mnie proszę w to nie mieszać. Widzę, że temat kompletnie utracił meritum.
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 04 maja 2010, 22:57

Już napisałem wyjaśnienie igiemu, trochę źle się wyraziłem. Ja też nie mam zamiaru nikogo na siłę zawracać z drogi i nie myślę za niego. Po prostu użyłem nie tych słów co potrzeba :oops: I też nie łażę po szlakach i nie upominam napotkanych osób, po prostu skojarzyła mi się sytuacja z Piątki gdzie zupełny przypadek sprawił, że po rozmowie z nami ludzie zdecydowali się wrócić, a byli kompletnie nieprzygotowani w góry. I to uważam za dobrą edukację bo drugi raz albo nie pójdą albo zabiorą co potrzeba. I w tym sensie napisałem "pomyśleć za nich" bo wyobraziłem sobie sytuację, że w trampkach lezą na Szpiglas. Dlatego się odezwałem ale jak by chcieli to przecież na siłę ich nie zatrzymam. Sorki Aniu jeżeli nie tak zinterpretowałem Twoje słowa :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 maja 2010, 23:02

tom-pi4 pisze:Już napisałem wyjaśnienie igiemu
Mnie w to nie mieszaj :lol: Walcz sam :kukacz:
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 04 maja 2010, 23:04

igi pisze:Walcz sam :kukacz:
Armie całego świata by z Moolikiem nie wygrały, a co ja sam mogę :?: ;)
ODPOWIEDZ