Drogi dla początkujących taterników

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 28 marca 2010, 21:59

tom-pi4 pisze:A jak wygląda przejście z Kościelca na Zadni Kościelec granią? Jakie są tam trudności? Jakieś bliższe informacje?
To już droga taternicka,wycena II,jest ospitowana z kościelcowej przełęczy na kościelec.To klasyczna droga kursowa,robiona przez większość kursów.Fragment Grani Kościelców zwanej Granią Praojców.Bez liny bym się nie wybierał.

viewtopic.php?t=2980&highlight=gra%F1+ko%B6cielc%F3w

Na 7 zdjęciu widać tą grań.Na kościelcową przełęcz można wejść z Zadniego Kościelca łatwo omijając grań,ale na sam Kościelec z kościelcowej przełęczy łatwo się wyjść nie da.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible :)
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 28 marca 2010, 22:10

Dzięki za odpowiedzi :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 marca 2010, 23:48

RafalS pisze:No Gerlach i Łomnica,to głowy zarobek przewodników,więc tam choćby na samych przewodników można się często natknąć.
Tak, ale wystarczy legitka KW i sie odwalą. Do znajomych co szli na to się przywalili ale jak im pokazali legitymacje to im dali spokój.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 marca 2010, 7:13

Tymuś pisze: można by rzec, modelowy przykład górskiego lobby :)
Aj, dramatyzujecie. Pewnie, że te dwa rejony to przewodnickie perełki, ale scen dantejskich raczej nie ma. Słyszałam, że raz do rękoczynów na Wysokiej doszło, ale generalnie, to raczej jednostkowe sytuacje. Przewodnik, też człowiek, poza tym nie jest "umocowany" żeby Cię pociągnąć do odpowiedzialności prawnej. Co najwyżej, z czystej złośliwości mógłby zadzwonić po filanca ;)
Na Łomnicy nie spotkaliśmy żadnej "grupy zorganizowanej", ale na Lodowym - jak najbardziej, nawet nie jedną. Był spokój. Zctw Jck z Radkiem w ubiegłym roku też spotkali na Gerlachu kilka grup z przewodnikami i nie było żadnych problemów. Oczywiście, co innego leźć "na pałę" przez Wielicką i "pokazywać" ich klientom po drodze, że "bez przewodnika też się da", a co innego iść np. Martinovką. Natomiast w moim przekonaniu, króluje jednak zdrowy rozsądek i to, jak bardzo człowiek poważnie podchodzi do tematu, czy zna topografię i wybrał daną drogę dla drogi, a nie dla "pójścia po łatwiźnie" i dla samego pagóra, bez większej refleksji, gdzie się pakuje.
Brian OConnor pisze:Tak, ale wystarczy legitka KW i sie odwalą. Do znajomych co szli na to się przywalili ale jak im pokazali legitymacje to im dali spokój.
A którędy szli?
tom-pi4 pisze:A jak wygląda przejście z Kościelca na Zadni Kościelec granią?
Jeśli interesuje Cię sam Zadni, to idź na niego z pominięciem Kościelca (vide: post Rafa), a jeżeli interesuje Cię grań, to lepiej zacząć od drugiej strony (od Mylnej Przełęczy). Tam jest jedno konkretne miejsce wyceniane na II+/III (tzw. Szafa), ale całość ponoć dobrze ubezpieczona. Tutaj masz małą dyskusję na ten temat: http://forum.gory-szlaki.pl/viewtopic.ph ... c&start=15
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 marca 2010, 8:35

Ja bym takie coś zaproponował na "dobry początek" :
1. Czarny Mieguszowicki. W 30 minut z Przełęczy, trochę krucho, użytek rąk własnych, nie trzeba lin i innych ustrojstw.
2. Cubryna przez ( ogólnie pisząc ) Hińczowy Żleb. Uwaga na kamienie latające i pękające.
3. Zawratowa Turnia i Kołowa Czuba. Bez trudności, a widoki z nich wręcz cudne. Zrobione jednego dnia, z długim pobytem na szczytach.

Byłem też na Mnichu, Grani Kościelców ( od Mylnej , ściśle granią, do pozaszlakowych części Małego Kościelca ) i pod Zadnim Mnichem. Prowadził kolega, dalem radę mimo nie częstego kontaktu z liną ( jeszcze w Wąwozie Kraków miałem kontakt z olinowaniem ).

Co do konfliktów. Na Lodowym spotkalismy slowackiego przewodnika z klientami. Kulturalne powitanie i rozmowa.
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 29 marca 2010, 8:45

Mooliczek dzięki za podpowiedzi. Podany temat oczywiście czytałem :)
Tymuś

Post autor: Tymuś » 29 marca 2010, 9:34

Mooliczek pisze:co innego iść np. Martinovką.
Droga Martina jest miejscami za III więc chyba wedle słowackiego prawa obowiązującego na terenie tanapu mogli tam iść.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 marca 2010, 9:48

tom-pi4 pisze:A jak wygląda przejście z Kościelca na Zadni Kościelec granią? Jakie są tam trudności? Jakieś bliższe informacje?

lepiej zacznij od mylnej przełęczy w kierunku Kościelca -trudności II - III+ w Lato, potrzebna będzie Ci lina:)
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 29 marca 2010, 11:05

Na razie tak próbuję się tylko zorientować w temacie na przyszłość jak coś. Ale dzięki wam za zainteresowanie i podpowiedzi. Generalnie takie rzeczy to cele długofalowe o ile w ogóle kiedykolwiek zostaną zrealizowane :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 marca 2010, 11:09

tom-pi4 pisze:Generalnie takie rzeczy to cele długofalowe o ile w ogóle kiedykolwiek zostaną zrealizowane
No proszę Cię! Na pewno!
Tymuś

Post autor: Tymuś » 29 marca 2010, 11:20

tom-pi4 pisze:Na razie tak próbuję się tylko zorientować w temacie na przyszłość jak coś. Ale dzięki wam za zainteresowanie i podpowiedzi. Generalnie takie rzeczy to cele długofalowe o ile w ogóle kiedykolwiek zostaną zrealizowane :)
więcej wiary :) jeżeli tylko będziesz chciał, popracujecie coś więcej w tym sezonie, to już w przyszłym roku grań jak najbardziej do zrobienia.
laynn pisze:
tom-pi4 pisze:Generalnie takie rzeczy to cele długofalowe o ile w ogóle kiedykolwiek zostaną zrealizowane
No proszę Cię! Na pewno!
bierz przykład tom-pi4 z laynn'a :kukacz:
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 29 marca 2010, 11:27

Tymuś pisze:bierz przykład tom-pi4 z laynn'a :kukacz:
hehe, laynn to biegający po górach cyborg ;) , a ja na razie uprawiam turystykę :) Spokojnie, pewnie za jakiś czas na co nieco się zdecyduję ale wszystko po kolei i powolutku :) Na wszystko przyjdzie czas.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 marca 2010, 11:32

tom-pi4 pisze:wszystko po kolei i powolutku :) Na wszystko przyjdzie czas.
Mhm... Co dzień rano powtarzam to sobie przed lustrem :roll:
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 29 marca 2010, 11:38

Mooliczek pisze:Mhm... Co dzień rano powtarzam to sobie przed lustrem :roll:
...i co nie wychodzi :?:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 marca 2010, 11:49

A tam cyborg od razu... Ale damy radę, powoli w planach mięguszowicki chyba mamy tom-pi4 ?
ODPOWIEDZ