Łatwe szlaki i szczyty - Zima
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Łatwe szlaki i szczyty - Zima
Witam, Na początku grudnia wybieram się w Tatry. Mam pytanie ,gdzie bez raków mogę bezpiecznie iść , nie licząc dolinek. Chodziłam już trochę po górach ale latem i dość dawno( i nie w klapkach):)). A dodam, że razem ze mną wędrować będzie 11-letnie dziecko.Ma już za sobą prawie wszystkie dolinki w tatrach i sarnią skałę hihi Czy kasprowy zimą może być? Zaproponujcie coś , bo muszę tydzień zaplanować )) Z góry dzięki
Wyjechać kolejką jak najbardziej (serio).Gośka pisze:Czy kasprowy zimą może być?
Wyjść też można od Gąsienicowej, tylko trzeba bardzo uważać, bo jak jest lód i mocno ubity przez wiatr śnieg, to o poślizgnięcie się nie jest trudno, a taki zjazd może być bardzo długi. Ja sam miałem/mam stracha. Oczywiście da się, lecz polecam trzymać się - idąc w górę - możliwie jak najbliżej siatki wzdłuż trasy zjazdowej.
Na pewno na Karb i Mały Kościelec można bezpiecznie wejść od zachodniej strony. Ja jeszcze nie byłem, ale się przymierzam, bo zimowe mapki Tatr nie pokazują stąd żadnych lawin, zresztą podejście od tej strony nie jest (nawet) mocno nachylone. Tylko muszę się dowiedzieć, jak tam zimą dojść .
No i potwierdzone przeze mnie podejście pod Zmarzły Staw. Kilka miesięcy temu szedłem tam, było bardzo dużo śladów, co oznacza, że szlak ten zimą jest dość mocno uczęszczany. Ale uwaga: w okolicach Kamienia Karłowicza teren jest lawiniasty. Wydaje się tam bezpiecznie, ale zginął tam człowiek, o czym ten Kamień przypomina.
Obejrzyj sobie miejsce, z którego lawina zmiotła M. Karłowicza. To jest ta okolica, o której piszesz. A tak niewinnie wygląda! W Tatrach nie ma bezpiecznych miejsc zimą. A jeżeli już to raczej trasa Grześ - Rakoń i nazad a nie Karb i Mały Kościelec.Waldek pisze:Na pewno na Karb i Mały Kościelec można bezpiecznie wejść od zachodniej strony. Ja jeszcze nie byłem, ale się przymierzam, bo zimowe mapki Tatr nie pokazują stąd żadnych lawin, zresztą podejście od tej strony nie jest (nawet) mocno nachylone. Tylko muszę się dowiedzieć, jak tam zimą dojść .
No i potwierdzone przeze mnie podejście pod Zmarzły Staw.
Widziałem, w zimie też szedłem tędy i zgadzam się z Tobą: wygląda bardzo niewinnie. Tylko że ja piszę o zachodniej stronie Małego Kościelca, a Kamień Karłowicza jest po wschodniej stronie.PabluśP pisze:Obejrzyj sobie miejsce, z którego lawina zmiotła M. Karłowicza. To jest ta okolica, o której piszesz.
Zauważ, że Kamień Karłowicza jest na samym początku Małego Kościelca w miejscu, gdzie wydawałoby się nic jeszcze nie może stać.
Mapy zimowe Tatr pokazują po wschodniej stronie Małego Kościelca dużo miejsc, gdzie mogą/schodzą lawiny. Natomiast po zachodniej mapy nie pokazują lawin, więc ja im wierzę i jak tylko będę pewny co do trasy lub znajdę ślady innych to się wybiorę na Mały Kościelec zimą. Oczywiście trasa powrotna ta sama.
No właśnie - min. stąd moja i nie tylko moja opinia że nie ma w Tatrach 100% bezpiecznych miejsc zimą. Ale chciałbym żebyś miał rację i może też się tam wybiorę może nawet z nartami. Co prawda bardziej ufam śladom poprzedników niż mapom zimowym ale.... wiesz gdzie są osiągalne? Nie spotkałem takich.Waldek pisze:Zauważ, że Kamień Karłowicza jest na samym początku Małego Kościelca w miejscu, gdzie wydawałoby się nic jeszcze nie może stać.
Posiadam mapę Tatr wydawnictwa Demart i mimo, że jest to mapa bez tras zimowych, to są zaznaczone na niej miejsca lawiniaste, w tym oczywiście wschodnie stoki Małego Kościelca.PabluśP pisze:wiesz gdzie są osiągalne? Nie spotkałem takich.
Jeśli chcesz już, teraz zobaczyć to zobacz na ten link: link usunięto - nieaktywny. Moderator Patrycja
Waldek powiedział/-a:
jest to mapa bez tras zimowych
Dopiero co zauważyłem: jak się dobrze wpatrzyć, to na mapie Demartu są zaznaczone ścieżki, które odpowiadają trasom zimowym na mapie znajdującej się pod podanym odnośnikiem.
Co ciekawe zimą trasa prowadzi poniżej Kamienia Karłowicza, choć ja szedłem ścieżką wydeptaną przez ludzi powyżej, a tej poniżej Kamienia nie widziałem, możliwe, że nie wypatrzyłem.
Hmm ok wiem , że mogę na Grzesia:))Ale ja tam będę tydzień... W śnieżycy i przy stgrasznym wichrze weszłyśmy z córką na śnieżkę (rzęsy i włosy nam pozamarzały:))) więc jeśli nie ma możliwości by "polecieć " w dół to raczej damy radę . Szkoda tylko że jest mało łagodnych górek w Tatrach. Wiem wiem jest jeszcze coś takiego jak lawiny.... A starorobociański ? odpada co?
Kamień widziałem, tylko nie mogłem wypatrzeć za nim tej ścieżki - wg. map trasa zimowa. Możliwe też, że nie została w tym czasie, co ja byłem, wydeptana i ludzie chodzili powyżej kamienia.Waldek kamien jest trzeba dobrze patrzec na nim jest napisana data imie i nazwisko oraz swastyka w prawo zwrocona -znak dobroci:)