Czerwone Wierchy

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

lunatyk19

Czerwone Wierchy

Post autor: lunatyk19 » 08 listopada 2008, 10:38

Witam,

Wybieram się ze znajomymi w tatry w ostatnim tygodniu listopada i mam do was pytanie czy rozsadnym pomysłem jest plan wejścia na czerwone wierchy? Lub grześ-rakoń-wołowiec?
Na obu trasach byłem w tym roku byłem 2 razy (w maju i wrześniu) i było ok, chodź w maju było jeszcze sporo śniegu.
Dodam że znajomi mało chodzą po górach.

Prosiłbym o jakieś komentarze, może jakiś opis czego możemy się spodziewać?
Pati

Post autor: Pati » 08 listopada 2008, 16:13

Jeśli spadnie śnieg (a to duża szansa pod koniec listopada, choć na razie w Tatrach coś go bardzo nie widać...),
to należałoby raczej zabrać ze sobą od wypadku raki.
Jeśli nie spadnie o dziwo to będzie raczej zimno i pewnie jakiś wiatr...
Teraz jest jeszcze krótki dzień - od 9 do 10 godzin światła, czołówkę warto by mieć.
Czy rozsądnym, sam musisz ocenić czy jesteś gotowy na wejście.
Co do możliwości znajomych, to zawsze ciężko powiedzieć,
wskazówką na pewno jest to, że sam napisałeś, że mało chodzą po górach.
Też powinni wiedzieć na jakie warunki mają się naszykować.

Myślę, że pozostali dodadzą od siebie coś praktyczniejszego :)
lunatyk19

Post autor: lunatyk19 » 08 listopada 2008, 21:51

na rakonia wchodzilem w maju po duzym sniegu bez rakow heheh :)

No tylko wlasnie nie wiem jak Ci moi znajomi beda sie na to zapatrywali :) najwyzej pochodzimy po dolinach i jakis innych dziwnych miejscach (bezpiecznych) i tyle.

Macie jakis pomysl gdzie mozna isc tak wlasnie spokojnie i bezpiecznie?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 10 listopada 2008, 12:56

A ja mam z kolei takie pytanie dotyczące rozpoznania szlaku w zimie, gdy on jest nieprzetarty. Czy trzeba wtedy się zdać tylko i wyłącznie na własną wiedzę o topografi danego terenu np. taki Kasprowy w zimę? Czy może są jeszcze jakieś inne czynniki decydujące o rozpoznaniu szlaku w zimę?
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 10 listopada 2008, 14:28

Pioterek pisze:inne czynniki decydujące o rozpoznaniu szlaku w zimę?
np; tyczki,a jak jest ładna pogoda to tam gdzie oczęta patrzą
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 listopada 2008, 22:14

np; tyczki,a jak jest ładna pogoda to tam gdzie oczęta patrzą
Ino z dala od nawisów :kukacz:
Anonymous

Czerwone Wierchy - prośba o opinie nt proponowanego szlaku

Post autor: Anonymous » 28 czerwca 2009, 22:39

Witam serdecznie.
Na początku krótki rys osobowości, jakie chcę zabrać ze sobą, bo jednak wychodzę z założenia że nawet w tej "bezpieczniejszej" części Tatr ma to znaczenie, egoistycznie zacznę od siebie ;-)

wiek-25, kondycja w skali 1-6: 4, doświadczenie w górach: zdeptany cały Beskid Śląski, trochę Żywieckiego i Małego, najwyższy szczyt: Babia Góra
pozostali:
#1: wiek-28: kondycja: 4, doświadczenie niewielkie, Babia Góra
#2: wiek-23: kondycja: 2,5-3 doświadczenie małe, Babia Góra
#3: wiek:54 kondycja: 3, doświadczenie przeciętne
________________________________________________
Do Zakopanego planujemy dostać się samochodem, no i zasadniczo, od tego miejsca rozpoczyna się jeden wielki dylemat.
Wiemy tyle, że chcemy wybrać się następującą trasą:
Parking przy Dolinie Małej Łąki, żółtym szlakiem na Przełęcz Kondracką, dalej na Kopę Kondracką, gdzie powinniśmy być w około 4h.
Tutaj mamy 2 opcje: jeśli część grupy wymięknie, albo wracamy, albo na Małołęczniak (pytanie: czy przy tym przejściu z Kopy K. na Małołęczniak są łańcuchy?) i do punktu wyjścia niebieskim szlakiem.
Optymistycznie jednak zakładam, że z Kopy Kondrackiej chcemy atakować wszystkie szczyty Czerwonych Wierchów, więc plan naszej trasy wiedzie następująco:
Kopa Kondracka -> Małołęczniak -> Krzesanica -> Ciemniak:
przy tym fragmencie proszę o odpowiedź na następujące pytania:
a) ile może zająć nam przejście tych szczytów, docelowo zakładam na to max 1,5h
b) czy ten fragment trasy jest "łańcuchowy"?
c) czy ten fragment szlaku pozwoli po prostu odpocząć po wejściu na Kopę Kondracką

...dobra, jedziemy dalej ;-)
powiedzcie mi proszę, którędy teraz z Ciemniaka możemy wrócić do naszego parkingu w taki sposób, aby jak najmniej się zmęczyć (zakładam, że po Ciemniaku część ludzi będzie mi życzyła szybkiej śmierci :-P ).
Mój plan zakłada zejście z Ciemniaka na Cudakową Polanę w około 2h,30minut i dalej czarnym do Przysłopa Miętusiego, końcówka niebieskim, żebyśmy wyszli przy parkingu, gdzie parkowaliśmy wcześniej. Ostatni odcinek, to - podając w ciemno - około 35minut (?). Pytania do Was w tym fragmencie:
a) czy jest lepsze (krótsze czasowo) zejście z Ciemniaka w okolice parkingu przy Dolinie Małej Łąki?
b) Czy założyłem dobry czas dla zejścia z Ciemniaka na Cudakową Polanę? (podałem 2h,30min)
c) czy podałem dobry czas przejścia z Cudakowej Polany do parkingu (podałem ok 35min)

______________
Całościowy czas przejścia szacuję więc na mniej więcej 8-9 godzin, co tworzy już dość ładną pulę minut dla paru osób z którymi wybieram się na te Czerwone Wierchy.

Prosiłbym Was o wyrażenie swojej opinii o tym szlaku, lub o ewentualne przedstawienie jakiejś alternatywy.
Przez chwilę rozważałem wariant zakładający wejście na Ciemniak, przejście wszystkich Czerwonych Wierchów i zjazd kolejką z Kasprowego (lub odwrotnie, od Kasprowego do Ciemniaka), ale to chyba wyjdzie jeszcze dłużej, czy tak?

Pozdrawiam serdecznie i proszę o odpowiedzi na moje pytania.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 28 czerwca 2009, 23:29

kinio25 pisze:Tutaj mamy 2 opcje: jeśli część grupy wymięknie, albo wracamy, albo na Małołęczniak (pytanie: czy przy tym przejściu z Kopy K. na Małołęczniak są łańcuchy?) i do punktu wyjścia niebieskim szlakiem.
Jedyne łańcuchy na Czerwonych Wierchach są własnie na tym niebieskim szlaku.
kinio25 pisze:a) ile może zająć nam przejście tych szczytów, docelowo zakładam na to max 1,5h
Wystarczy.
kinio25 pisze:b) czy ten fragment trasy jest "łańcuchowy"?
Nie.
kinio25 pisze:c) czy ten fragment szlaku pozwoli po prostu odpocząć po wejściu na Kopę Kondracką
Niespecjalnie. To dalej 'góra-dół'.
kinio25 pisze:a) czy jest lepsze (krótsze czasowo) zejście z Ciemniaka w okolice parkingu przy Dolinie Małej Łąki?
Tak, do Kir czerwonym, dalej Ścieżką pod Reglami.
kinio25 pisze:b) Czy założyłem dobry czas dla zejścia z Ciemniaka na Cudakową Polanę? (podałem 2h,30min)
Liczyłbym to jako minimum.
kinio25 pisze:c) czy podałem dobry czas przejścia z Cudakowej Polany do parkingu (podałem ok 35min)
Mało. Przynajmniej godzina.
kinio25 pisze:Prosiłbym Was o wyrażenie swojej opinii o tym szlaku, lub o ewentualne przedstawienie jakiejś alternatywy.
To klasyk jest. Lepiej tak niż w odwrotnym kierunku.
kinio25 pisze:(lub odwrotnie, od Kasprowego do Ciemniaka), ale to chyba wyjdzie jeszcze dłużej, czy tak?
W sezonie na pewno. Na kolejkę do kolejki masz min. 3h.

Powodzenia.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 czerwca 2009, 12:28

Przejscie trasy.....wylot Małej łąki - Kopa Kondracka - Ciemniak - Cudakowa Polana ----zajęło mi 10 godzin......tempo spokojne w tym dobre 1.5 h odpoczynków na szlaku. Ty musisz doliczyc jeszcze z 1.5 h na dojście do wylotu Małej Łąki. Szedłem z ludzmi o małym doświadczeniu w górach.....dali radę ,chociaż następnego dnia.........hm....nie dali się już nigdzie wyciągnąc ... :D

Miłej wyprawy......Powodzenia
Anonymous

Kiedy na Czerwone Wierchy?

Post autor: Anonymous » 17 sierpnia 2009, 19:01

Jak w temacie. Kiedy najlepiej wybrać się na CW żeby były czerwone? Czy w drugi weekend września już będą? A może z początkiem października? Ale czy już wtedy śniegu nie będzie?
Ostatnio zmieniony 18 sierpnia 2009, 10:17 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 sierpnia 2009, 20:15

Ja byłam niedawno i na razie naprawdę nie ma tam po co iść. Zero czerwieni. Jedynie fajne widoczki. Słyszałam że najlepiej to we wrześniu.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 6:23

kavala pisze:Kiedy najlepiej iść [...] żeby były czerwone?

Oczywiście reguły nie ma, w 2007 roku Czerwone Wierchy wyglądały w połowie sierpnia tak:
http://picasaweb.google.com/Mooliczek/2 ... 4480041218

a we wrześniu tak:
http://picasaweb.google.com/Mooliczek/2 ... 2267041746
Ale czy już wtedy śniegu nie będzie?
Po ostatnich trzech latach można wnioskować, że prawdopodobieństwo pojawienia się śniegu w Tatrach pod koniec września / na początku października jest realne. Ale o ile w 2007 jak spadło we wrześniu to zostało, o tyle w roku ubiegłym w październiku wchodziliśmy na Rohacze już ośnieżone i zalodziałe, a mimo to w listopadzie Bystra jednak "płonęła czerwienią".

Tak więc - pozostaje śledzić pogodę. Spróbuj pod koniec sierpnia.
SabinaW. pisze:nie ma tam po co iść. Zero czerwieni. Jedynie fajne widoczki.
No proszę.... i co, sukienka nie pasowała, zdjęcia ładne nie wyszły? Ej, niefajne te Tatry, niefajne. Powinny być czerwone cały rok.
Ostatnio zmieniony 18 sierpnia 2009, 10:00 przez Anonymous, łącznie zmieniany 5 razy.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 7:57

Dzięki, zdaje mi się, że jedynie mogę jechać w drugi weekend września. Muszą być czerwone! :zoboc:
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 18 sierpnia 2009, 8:02

byłem tam 2 dni temu i w sumie widoki były całkiem całkiem. Ale czerwone to one nie były.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 sierpnia 2009, 9:56

czy białe czy zielone czy czerwone... zachodnie sa zawsze zajebiste...:)

A ja w listopadzie zeszłego roku byłem na czerwonych. Biało już nie bylo ale czerwono tez nie
ODPOWIEDZ