Przechowywanie bagażu

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous Gallus28

Przechowywanie bagażu

Post autor: Anonymous Gallus28 » 21 lipca 2009, 0:32

Witam serdecznie,


to mój pierwszy post, więc witam wszystkich forumowiczów. Niestety nie udało mi się odnaleźć w archiwum informacji na nurtujący mnie temat. Chodzi generalnie o możliwości pozostawienia za jakąś opłatą w schronisku ciężkiego plecaka na przechowanie, bo przecież może nie być przyjemne pchanie się z wielkim plecaczyskiem (70l) na - dajmy na to - Świnicę. W związku z tym moje pytanie, czy macie doświadczenia z takim rozwiązaniem, czy schroniska reflektują na taką formę przechowywania? Ewentualnie podzielcie się doświadczeniami w mniej więcej takim scenariuszu:

1. Wypad w Tatry na 10 dni.
2. Wędrówki od schroniska do schroniska bez zejść do Zakopanego.
3. Zaklepane rezerwacje w schroniskach.

Przepraszam, jeśli temat się dubluje, ale nie dotarłem do podobnych informacji jak na razie.

Pozdrawiam wszystkich!
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2009, 2:25

Jeśli masz rezerwację w schronisku to możesz zostawić plecak z większością rzeczy w pokoju. Tu zawsze niestety istnieje możliwość, że coś lub wszystko zniknie, zwłaszcza w salach wieloosobowych gdzie klucz powinien zostać w recepcji ale różnie to bywa a "Panienka z okienka" nie jest w stanie zawsze ogarnąć kto i gdzie mieszka i tak naprawdę każdy może poprosić o klucz, nie wyłączając osób które w schronisku pojawiły się tylko na chwilę.
Może za dużo tu czarnowidztwa i za mało wiary w rodaków ale... chociaż widziałem stos telefonów ładujących się przy recepcji w Murowańcu i chyba nic nie ginęło ;). W Murowańcu jeśli już o nim mowa jest przechowalnia bagażu gdzie odpłatnie można plecak zostawić nawet nie mieszkając w schronisku, ciekawy jestem tylko czy nie wisi tam kartka z napisem "Za rzeczy pozostawione w przechowalni schronisko nie odpowiada" ;)
W pozostałych schroniskach chyba nie ma nic podobnego, zawsze można się uśmiechnąć w recepcji ale jakby tak chciał każdy coś zostawić to wiadomo co by z tego wyszło więc raczej marne szanse.
Podsumowując, ja zawsze kasę, aparat, telefon mam ze sobą a reszta leży spokojnie w schronie i jak na razie nic się nie "ulotniło" :)
Pati

Post autor: Pati » 21 lipca 2009, 8:43

Piszesz o Świnicy, więc... mogą przechować Ci w bagażowni przy Murowańcu, przy czym tam coś się połaci i za późne jak dla mnie godziny otwarcia, cyt. ze strony:

Czynna: 8.00 - 20.00
Opłaty za jeden bagaż / para nart
do 5 godzin 2.00 zł
5 - 12 godzin 3.00 zł
Doba 4.00 zł
Za rzeczy wartościowe pozostawione w bagażu, kierownictwo Schroniska nie odpowiada.

Nie testowałam tej przechowali, więc tu już nie mogę się wypowiedzieć.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2009, 8:44

Partycja pisze: Za rzeczy wartościowe pozostawione w bagażu, kierownictwo Schroniska nie odpowiada.
wiedziałem :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2009, 10:34

Witam!

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. A napiszcie proszę, czy macie jakieś doświadczenia z wędrówką po Tatrach z dużym plecakiem? W sensie, że wszędzie zabieramy cały dobytek i niczego nie zostawiamy w schroniskach. Na razie pomińmy aspekty fizyczne i kondycyjne. :)

Pozdrawiam!
Pati

Post autor: Pati » 21 lipca 2009, 13:46

Łazic z dużym plecakiem da się, pomijając kondycję to jednak szkoda kolan, trza iść jednakowym krokiem i zależy gdzie chcesz iść, bo plecak jednak może Cie w niektórych miejscach przeważyć. To taka zachwiana trochę równowaga, a poza tym z dużymi tobołami można nieźle o wszystko, albo wszystkich zahaczać.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2009, 16:19

Ja bardzo lubię łazić na ciężko i powiem szczerze nawet lepiej się czuję jak "czuję" coś na plecach ale... Moim celem jest przemieszczanie się po Tatrach przez np. 2 tyg. bez konieczności codziennego powrotu na dół i w tym czasie przejście polskich czy słowackich ile się da z tym, że przejścia na ciężko to przejścia pomiędzy poszczególnymi schronami. Nie bardzo widzę sens w tym, żeby np. mieszkając kilka dni w jednym schronisku codziennie pakować na grzbiet cały bałagan i posuwać w górę. Oczywiście wszystko zależy od czasu, miejsca i możliwości, można łączyć jedno z drugim czyli ograniczyć pobyt w jednym miejscu do minimum i np. pomiędzy Murowańcem a Piątką złoić Orlą na ciężko tylko ani to wygodne ani bezpieczne (ale można).
Dużo też zależy od tego co masz w tym plecaku, ile to wszystko waży, przy opcji minimum nie musi być tak źle chociaż ja zawsze zabiorę za dużo ;)
Jeśli masz ochotę na śmiganie na ciężko to polecam słowackie Wysokie, magistrala świetnie się do tego nadaje, sporo schronisk i zawsze można zafundować sobie hardcore w postaci złojenia Czerwonej Ławki z wielkim tobołem na plecach (sam byłem na lekko żeby nie było) ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2009, 16:27

Jano pisze:
Partycja pisze: Za rzeczy wartościowe pozostawione w bagażu, kierownictwo Schroniska nie odpowiada.
wiedziałem :D
A to wszędzie tak jest, więc dziwić należałoby się, gdyby nie było tego napisane...

Partycja pisze:plecak jednak może Cie w niektórych miejscach przeważyć.
Szczególnie na łańcuchach.
A na Orlej Perci możesz się nawet nie zmieścić. Serio.
Zaraz na zejściu na przedostatnich łańcuchach przed Buczynowymi Turniami ukruszyła się skała w ten arcyciekawy sposób, że mocno zwęża bardzo szerokie przejście do niecałego metra. Nie dość tego, to jeszcze kawałek skały wisi nad głową - oparty na przeciwległych brzegach - tworząc swoistą futrynę. Zmusza to do pochylenia się pod tym, a jak masz co przypiętego do plecaka, np. karimatę, to ani chybi o coś się zawadzi.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2009, 16:32

A to wszędzie tak jest, więc dziwić należałoby się, gdyby nie było tego napisane...
Zwłaszcza w przypadku szatni, która jest obowiązkowa i dodatkowo płatna taki napis jest szczytem... nie powiem czego ale tak jest.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2009, 19:14

Partycja pisze:Łazic z dużym plecakiem da się,
Pewnie że sie da, pamiętasz Pati mnie z tobołem na Orlej? :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2009, 23:52

Brian OConnor pisze:
Partycja pisze:Łazic z dużym plecakiem da się,
Pewnie że sie da, pamiętasz Pati mnie z tobołem na Orlej? :)
Mąż z wielkim plecakiem przeciskał się przez mroźną, ale nie polecam.
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 22 lipca 2009, 8:17

Mąż z wielkim plecakiem przeciskał się przez mroźną, ale nie polecam.
W Mroźnej sam to kiedyś przechodziłem i od tamtej pory jak idę do jakiejkolwiek jaskini to zabieram tylko mały plecak, bo z dużym to jest przerąbane.
Pati

Post autor: Pati » 22 lipca 2009, 9:18

Brian OConnor pisze:Pewnie że sie da, pamiętasz Pati mnie z tobołem na Orlej? :)
Ano, pamiętam, ale trzeba mieć niezłe samozaparcie, no, chyba, że ktoś to lubi :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 23 lipca 2009, 11:00

A jak spałem na glebie to w roztoce zostawiłem graty tam gdzie spałem. Przecież nikt nie zabierze śpiworka karimaty paru konserw i ręcznika :kukacz:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 lipca 2009, 17:34

Witam.
To i ja się przyłączę do tematu.
Orientuje się ktoś, czy w Moku jest możliwość zostawienia czegoś w depozycie?
Jeśli tak, to w jakich godzinach można sprzęty zostawiać i odbierać?
ODPOWIEDZ