Kościelec - Lato

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Kościelec - Lato

Post autor: Anonymous » 14 lipca 2009, 16:19

Witam wszystkich.

Tatry to dla mnie nowość :) (do tej pory były tylko Beskidy) moim pierwszym i jak dotąd jedynym zdobytym szczytem to Szpiglasowy wierch. Naturalnie mam ochotę na więcej, to chyba zrozumiałe. Myślałem o Kościelcu, chcę podwyższać poprzeczkę. Nie miałem do czynienia nigdy z jakąś sporą ekspozycją, największa do tej pory była na Szpiglasowym ale nie robiła jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie. Czy ekspozycja na Kościelcu mocno przewyższa tę na Szpiglaowym? A może jest coś pośredniego między Kościelcem a Szpiglasowym? Coś co by mnie lepiej przygotowało. Nie chcę się porywać na coś na co nie wiem czy sobie poradzę :/ chcę stopniować trudności. W każdym razie założyłem taki plan, pierwszym szczytem będzie szpiglasowy (już zdobyty:] ) następnie miał być właśnie Koiścielec, kolejne to Świnica przez Zawrat, Rysy, Przełęcz pod Chłopkiem, Orla. To moje marzenie :)
Tak więc kolejny na liście jest Kościelec, myślę że w połowie września. Niestety będę maił na to jeden dzień :( rano przyjeżdżam i wieczorem wyjeżdżam :( trasa z Kuźnic to około 7-8 godzin więc powinienem zdążyć, czy może dzień będzie już zbyt krótki? Jakieś porady, może kolejny szczyt powinien być inny? A może po prostu powinienem iść i sam się przekonać, może to wszystko wygląda dość poważnie jak się o tym czyta, a na miejscu po prostu ostrożnie idzie się przed siebie Napiszcie coś bo chyba się zakręciłem
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 14 lipca 2009, 20:22

Ja na Kościelcu byłem jak miałem 12 lat. Uważam, że jak ktoś nie ma lęku wysokości i problemów z ekspozycją oraz posiada dobrą kondycję to jak najbardziej góra jest do zdobycia bo według mnie szlak ten nie należy do bardzo trudnych. Jak dla mnie to śmiało próbuj. Przecież zawsze można zawrócić. Nic za wszelką cenę w górach.
Powodzenia :spoko:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 lipca 2009, 23:48

Kazdy odbiera to inaczej. Ja naprzyklad najpierw bylem na Zawracie Świnicy dopiro potem na Kościelcu. I z tych trzech szczytów to chyba wlaśnie Kościelec wydał mi się najtrudniejszy, a to przez fakt, że na szlaku nie ma nwet centymetra łańcucha a, jest tam kilka takich momentów gdzie aż sie prosi żeby była jakaś metalowa pomoc. No, ale tu właśnie właśnie tkwi cały urok tego szlaku. Nie boisz się wysokości chodziłeś po Beskidach więc doświadczenie jakieś masz. Myślę, że spokojnei możesz próbować. Zawsze możesz zawrócić. A co do czasu przejścia to zapewniam Cię, że zrobisz to dużo szybciej niż 8 godzin.
Zachęcam Cię równiż do wycieczek w Tatry Zachodnie. Nie odbieraj Gór jako punkty, które muszisz zaliczyć. Zanim na dobre ruszysz w Tatry Wysokie zwiedź Zachodnie. Jest tam naprawde wspaniale. Oswoisz sie z wysokościa i nabierzesz pewności kroku. Polecam.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 lipca 2009, 10:50

Nie polecam wchodzić przy wietrznej pogodzie :kukacz:

podobnie jak Tyler, polecam Zachodnie :D ..... już w piatek wyjeżdżam :)
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 15 lipca 2009, 16:24

Tak jak pisze Tyler, byłem na Zawracie, i choć tam jest niby trudniej to jednak są łańcuchy. Swoją droga ciekawe,czemu na Kościelcu ich nie ma?
Z drugiej strony Kościelec, nie licząc kilku punktów, jest dosyć prosty.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 lipca 2009, 17:18

czyli po prostu muszę tam iść i sam się przekonać jak to jest :) więc we wrześniu Kościelec. Tatry zachodnie też będą naturalnie to co wymieniłem to takie perełki moje o których dawno myślałem.
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 16 lipca 2009, 8:42

Możesz najpierw zacząć od zachodnich, tak dla rozgrzewki i dopiero na koniec wybrać się na Kościelec.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 lipca 2009, 23:09

Na mnie kościelec za pierwszym razem zrobił ogromne wrażenie i pewnie dlatego odczuwam do tej góry ogromny sentyment. Ale nie wydaje mi się żeby była nazbyt trudna dla kogoś który coś z wysokich tatr już przeszedł :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 lipca 2009, 0:09

Kościelec to jest taki ekspozycyjny fenomen Polskich Tatr, na szczycie owszem, można lufę zobaczyć, ale po drodze nie ma żadnej, mimo to co jakiś czas słyszę o "kominku bez stopni" (chyba jedyny co by się na Kościelcu łapał to Świerza) czy porażającej ekspozycji, a tak naprawdę to jest cienkie 0+, tak cienki jak kawa na dworcu ...

P.S.
ekspozycja nie zabija
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 lipca 2009, 8:11

Master pisze:Tak jak pisze Tyler, byłem na Zawracie, i choć tam jest niby trudniej to jednak są łańcuchy.
Szlak na Zawrat od Gąsienicowej jest faktycznie trudniejszy, a bez łańcuchów wejście dla zwykłego chodzika byłoby niemożliwe.
Natomiast (moim zdaniem) szlak na Kościelec to jedna wielka, ale i widokowo piękna ekspozycja.
A najtrudniejszy kawałek jest dosłownie parę metrów przed szczytem.

krzysiek_78: jak nie masz problemów z lękiem wysokości czy przestrzenią, to sobie na pewno poradzisz. Znakowanie szlaku jest bardzo dobre, co kilkanaście metrów. Trzymaj się ich cały czas, a na pewno nie będziesz miał problemów.
ODPOWIEDZ