Łomnica

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 sierpnia 2009, 18:37

Mooliczek pisze:Och, nie desperuj, piękna i tak nie była
No żartuję przecież, dla Durnego i tej grani do Łomnicy nie żal by mi było wszystkich moich taśm. Do tej pory mam te turnice i szczerbiny przed oczami :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 03 sierpnia 2009, 15:10

Kawał góry z tej Łomnicy. Z dołu prezentuje się pięknie. W zasadzie z każdej strony wygląda urodziwie- taka prawdziwa królowa.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 sierpnia 2009, 15:43

jck pisze:W zasadzie z każdej strony wygląda urodziwie- taka prawdziwa królowa.
Za chmurzastą woalką...
tymuś

Post autor: tymuś » 12 sierpnia 2009, 19:50

mam jeszcze jedno pytanie.jak z wejsciem na Łomnice.sprawdzaja, kontroluja?jakie jest prawdopodobieństwo "przymandacenia"? bo tam jednak tlumy


Przeniesione do tematu Łomnica. Patrycja
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 12 sierpnia 2009, 19:56

tymuś pisze:mam jeszcze jedno pytanie.jak z wejsciem na Łomnice.sprawdzaja, kontroluja?jakie jest prawdopodobieństwo "przymandacenia"? bo tam jednak tlumy
Jeśli nie masz papierów, to bym się tam nie wybierał. No chyba, że się wyszpeisz jak choinka na Boże Narodzenie i po wejściu na szczyt siądziesz w kącie, skubiąc wełniany sweter, zaczniesz mamrotać coś 'Hokejce'.
Nas na Łomnicy nikt nie sprawdzał, jednakże widzieli z daleka, że idziemy od tej poważniejszej strony.
Obok Gerlacha z pewnością najbardziej niebezpieczny pod tym względem wierzchołek.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
tymuś

Post autor: tymuś » 12 sierpnia 2009, 19:58

tak myslalem ze jak nie bede mial na sobie 100 kilo żelastwa to moga sie czepiac. a Ty Jordanke robiles?
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 12 sierpnia 2009, 20:35

tymuś pisze:a Ty Jordanke robiles?
Nie, trawers z Durnego. Ta droga jest fajna, do połączenia z Jordanką właśnie. Potem zaczyna się robić nijako.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
tymuś

Post autor: tymuś » 12 sierpnia 2009, 20:49

jck pisze: Nie, trawers z Durnego. Ta droga jest fajna, do połączenia z Jordanką właśnie. Potem zaczyna się robić nijako.
przypominam sobie. Mooliczek mi mowil i widzialem na summiterze
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 sierpnia 2009, 23:00

jck pisze:Potem zaczyna się robić nijako.
Bo jak się pojawiają łańcuchy i klamry, to jakoś tak niehalo...
tymuś

Post autor: tymuś » 12 sierpnia 2009, 23:03

Mooliczek pisze: Bo jak się pojawiają łańcuchy i klamry, to jakoś tak niehalo...
bo se przeloty robicie przez klamry to juz takiej radochy nie ma? :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 sierpnia 2009, 23:05

Mooliczek pisze:
jck pisze:Potem zaczyna się robić nijako.
Bo jak się pojawiają łańcuchy i klamry, to jakoś tak niehalo...
Ano, ale w 30m Frackominie grzebałbym się pewnie bez nich ze dwie godziny jak nic :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 sierpnia 2009, 23:07

igi pisze:Ano, ale w 30m Frackominie grzebałbym się pewnie bez nich ze dwie godziny jak nic
Komin były syty ;) do zrobienia bez sztywnego żelastwa, ale zdecydowanie zabrałoby to dwa razy więcej czasu, jak nic. Spory kawałek udało mi się przejść bez tego dziadostwa, ale potem szkoda już było czasu na rzeźbienie, tym bardziej, jak słysze z góry słowne kopanie po dupie, żeby szybciej szybciej ;)
tymuś

Post autor: tymuś » 12 sierpnia 2009, 23:09

igi pisze: Ano, ale w 30m Frackominie grzebałbym się pewnie bez nich ze dwie godziny jak nic :)
e tam.trza bylo przezywcowac :P a tak powaznie to ten Franz az tak dlugi jest?

Mooliczek pisze: tym bardziej, jak słysze z góry słowne kopanie po dupie, żeby szybciej szybciej ;)
kto kopał? jck ? :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 sierpnia 2009, 23:11

tymuś pisze:kto kopał? jck ?
nie, on kulturalny jest i elegancki w stosunku do kobiet ;)

zaraz dostanę w czapę, że mu ubliżam... :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 sierpnia 2009, 23:12

tymuś pisze:e tam.trza bylo przezywcowac :P a tak powaznie to ten Franz az tak dlugi jest?
Tak sporo komina, ale klamry i łańcuchy powodują, że nietrudny. Pod koniec są dwie "stupaczki". Ogólnie każdy tatrzański turysta przejdzie go z przyjemnością.
ODPOWIEDZ