Grań Główna Tatr - Zachodnie, Wysokie, Bielskie - Lato

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 kwietnia 2009, 2:23

herubin Ty to chyba masz stopy z betonu Obrazek Jak zrobisz całość w tym czasie, to walnij jakąś relacyjkę, okraszoną fociakiem, choć w tym tempie, to pewno niewiele sfocisz Obrazek
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 kwietnia 2009, 10:16

Mi się cholernie podoba twoja trasa. Ja na wakacje planuje coś podobnego, tylko może nie aż na 10 dni:), bo ja jednak jestem studentem politechniki:p a nie awf
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 kwietnia 2009, 11:16

mithape no to jako student Polibudy może betonowych stóp ani żelaznej kondycji nie masz, ale sądzę, że aklimatyzację tak, i to na każdy teren, a choroba wysokościowa to temat zupełnie Ci obcy ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 kwietnia 2009, 11:33

Myśle, ze nie jest wazne co sie robi, czy studiuje AWF, Polibude czy też Historie na Uniwerku. Nie trzeba miec też żelazych stóp, kolan, łydek płuc i Bóg wie czego jeszcze, żeby dobrze chodzić po górach. Ważne jest podejście do tematu :) :)

mithape - zycze zrealizowania celów! ps. w jakim miesiącu sie wybierasz w Tatry?
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 16 kwietnia 2009, 12:07

Czy ja wiem...ja po trzech dniach tego planu przeskoczyłbym od razu do Łysej Polany lub campingu pani Marii i tam pozostał do ostatniego dnia wyjazdu kontemplując z dołu Sarnią Skałę czy też inną Łysą Skałkę.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 kwietnia 2009, 13:00

Mulik pisze:mithape no to jako student Polibudy może betonowych stóp ani żelaznej kondycji nie masz, ale sądzę, że aklimatyzację tak, i to na każdy teren, a choroba wysokościowa to temat zupełnie Ci obcy
Jako student polibudy, w dodatku lądówki, to ja mam stopy z najczystszego betonu o idealnych proporcjach spoiwa do kruszywa, a kondycję to nie żelazną, a żelbetową:)

Herubin- U mnie Tatry pewnie będą dwukrotnie najmniej w te wakacje. Pewnie, tradycyjnie końcówka Lipca i przypuszczam, że wrzesień. Jak na razie jedyny zajęty termin w wakacje, jak dla mnie, to 25 sierpnia (RADIOHEAD w Poznaniu!!!) Tak, że jak coś, to można sie ustawic na jakies łojenie:)
Oscar

Post autor: Oscar » 16 kwietnia 2009, 13:13

Po pierwsze to są Tatry i 10-dniowe okno pogodowe to raczej nieczęsto się trafia :D

Po drugie to da się każdy z tych szlaków zrobic tylko z niektórych to nic nie zapamietasz bo będziesz po nich biegł, więc pytam po co ?

No i po trzecie nie wiem jaką mas kondycje ale ja po 3 dniu to bym musiał sobie ze 2 wolnego zrobic :D

We wrześniu 2007 (warunki były dośc trudne) zrobiłem taką trasę:
Kiry - schronisko na Hali Ornak - Iwaniacka Przełęcz - Ornak - Siwa Przełęcz - Gaborowa Przełęcz - Starorobociański Wierch - Starorobociańska Przełęcz - Kończysty Wierch - Trzydniowiański Wierch - Polana Trzydniówka - Siwa Polana - Kiry

i powiem ci że na drugi dzień to wyszedłem tylko do sklepu po piwo :D
Pati

Post autor: Pati » 16 kwietnia 2009, 20:09

Jak ktoś mnie biegiem w lipcu minie w Tatrach, to będę wiedziała kto ;-)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 16 kwietnia 2009, 20:38

Partycja pisze:Jak ktoś mnie biegiem w lipcu minie w Tatrach, to będę wiedziała kto ;-)
Niekoniecznie Pati. Jeśli w dół to mogę być ja, po tym jak doszedłem do wniosku, że chrzanić kolejne dni- lepiej siedzieć na Łysej.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 kwietnia 2009, 21:26

jck pisze:Jeśli w dół to mogę być ja, po tym jak doszedłem do wniosku, że chrzanić kolejne dni- lepiej siedzieć na Łysej.
Jacek, don't give up... trzeba ćwiczyć charakter. Poza tym, Łysa już nie jest tak atrakcyjna, jak niegdyś.... :cry:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 kwietnia 2009, 22:33

Partycja pisze:Jak ktoś mnie biegiem w lipcu minie w Tatrach, to będę wiedziała kto ;-)
pozdrawiam ! ;-)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 kwietnia 2009, 0:45

Osiem pochwał - biega szybko, pozdrawia, ma plan, cele, będzie kombinował, jest z Budy, nie pije. Tylko dni odpoczynku nie przewidział. Musi nie musi.
Pati

Post autor: Pati » 17 kwietnia 2009, 9:01

Eno, chodziło mi o to, ze zwykle to ja biegam w dół :lol:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 kwietnia 2009, 19:54

Bardzo ambitny plan! Ale wydaje mi się, że w niektóre dni to Was może noc w Tatrach zastać. W drugiej połowie lipca do czasu przejść trzeba doliczyć tłumy na szlaku i ewentualne "korki" w niektórych miejscach.
:twisted:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 kwietnia 2009, 20:27

SabinaW. pisze:W drugiej połowie lipca do czasu przejść trzeba doliczyć tłumy na szlaku i ewentualne "korki" w niektórych miejscach.
Życiowe i niestety w 100% prawdziwe :( Nie pomyślałem o tym, ale w Tatrach, odwrotnie niż w Beskidach zimą, w lecie doliczamy do czasów przejść :oczynoela:
Latem nie bywam po polskiej stronie, ale ZCS tłum jest sakramencki.
ODPOWIEDZ