Dokument "Zamarła Turnia".

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 10 lutego 2009, 20:43

Myślę, że kwestia leży również w dużej specjalizacji. Poza nieliczną grupą wspinaczy uniwersalnych podział góry/skały jest bardzo widoczny. Technika poszła do góry, bez dwóch zdań. Sprzęt też jest dużo lepszy. Cała ta zabawa, w każdym wymiarze, stała się bardziej dostępna dla szerokiej masy. Era eksploracji się kończy, wkrada się coraz więcej sportu i matematyki. Jedno jest pewne: piękno dróg wytyczanych kiedyś jest niepowtarzalne- obecna pogoń za trudnościami rzadko tworzy tak piękne i naturalne linie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Pati

Post autor: Pati » 11 lutego 2009, 23:25

Ha! W końcu ściągnęłam, i nawet to znam, miło sobie filmik przypomnieć i teraz mieć na własność :)


Mooliczek pisze:Oni kurna w przysłowiowych wełnianych swetrach tam wchodzili. Ciekawe, kto powtórzyłby wyczyny takiego Kukuczki dokładnie z takim samym sprzętem i w takich samych warunkach.
Mooliczek pisze:Ale lata temu, kiedy nie było wypasionego sprzętu takiego, jak dzisiaj, a i techniki takiej też, nie możesz powiedzieć, że ludzie nie mieli psychy i silnego charakteru...
Popieram, na samą myśl co wspinacze tamtych lat robili, w jakich warunkach i z jakim sprzętem to skóra cierpnie. Tego nikt im już nie zabierze. Amen.
ODPOWIEDZ