TRASA - Kuźnice, a Dolina Strążyska

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

TRASA - Kuźnice, a Dolina Strążyska

Post autor: Anonymous » 14 lipca 2008, 0:12

Witam
Prosze o poradę, bo szykuje się wypaść na weekend ze znajomymi w nasze piękne góry i tak wstępnie sobie zaplanowałem trasę, ale czy jest dobra jak na cały dzień, to chcę właśnie dowiedzieć się od was forumowicze :zoboc: . Mianowicie mi się rozbiega o trudność trasy, bezpieczeństwo (takie podstawowe czynniki) i.t.p
Zapomniałem dodać, czy czasem się nie przeliczyłem i czy da się to pokonać w jeden dzień :roll:
Bo słyszałem, że od Kopy Kondrackiej jest dość stromo w kierunku Giewontu?


Kuźnice --> Kasprowy Wierch --> Kopa Kondracka --> Giewont --> Dolina Strążyńska

Pozdrawiam, dzięki za pomoc ;)
Zmoderowałem tytuł,aby był bardziej czytelny - RafalS
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 lipca 2008, 8:32

Nie napisałeś jak tam wygląda Wasze obeznanie z górami, ale myślę, że plan jest dobry dla każdego. I trasa jest możliwa do przejścia w jeden dzień.
Co do trudności, to nie wiem jak wygląda przejście z Kasprowego na Kopę, ale chyba jedynym "cięższym" miejscem na całej tej trasie są łańcuchy na Giewoncie. Ale i one większych problemów nie sprawiają.

No a jeśli nie starczy Wam czasu/sił na Giewont, to możecie zejść z Kopy na Halę Kondratową i dalej wrócić do Kuźnic :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 lipca 2008, 11:57

Łukasz pisze:Nie napisałeś jak tam wygląda Wasze obeznanie z górami
Hehe, podstawowe, chodziliśmy my po górach jak każdy, ale teraz dopiero jakoś my zdecydowali się na taką poważniejszą trasę w góry hehe byle nie za poważną ...
Łukasz pisze:ale myślę, że plan jest dobry dla każdego
To fajnie :D

Łukasz pisze:to nie wiem jak wygląda przejście z Kasprowego na Kopę
Znalazłem takią fotkę w necie, która przedstawia szlak z Kasprowego na Kope


Obrazek

Mi również się wydaje, a zarazem trochę się boje, że tego Giewontu możemy nie zdobyć... a to by było takie ładne uwieńczenie dnia :) gdyby go się udało jednak zdobyć
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 lipca 2008, 12:25

Pioterek pisze:trochę się boje, że tego Giewontu możemy nie zdobyć...
Przejście z Kopy na Giewont nie wydaje się być bardzo ciężkie, na łańcuchach na Giewoncie też nie będziecie mieli problemu, może z wyjątkiem jednego miejsca, gdzie nie bardzo jest gdzie nogi pewnie postawić.. Ale od tego jest łańcuch, żeby z niego skorzystać ;)

Nie spytałem jeszcze czy planujecie wyjazd w Tatry na jeden dzień czy na kilka. Bo jeśli będziecie tam kilka dni, to na początek polecam wejście na Sarnią Skałę, jako "aklimatyzację" i dopiero drugiego dnia coś poważniejszego. No i jadąc na kilka dni na Giewont możecie podejść oddzielnie, innego dnia, jeśli nie dacie rady :)

Tak czy siak na samą myśl o tym, że jedziecie, zazdroszczę Wam :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 lipca 2008, 13:14

Łukasz pisze:Tak czy siak na samą myśl o tym, że jedziecie, zazdroszczę Wam :D
Nie tylko Ty... :kukacz:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 lipca 2008, 21:04

Znalazłem takią fotkę w necie, która przedstawia szlak z Kasprowego na Kope
Dokładnie tak wygląda szlak z Kasprowego w kierunku Kopy, z "górki, pod górkę", bezpiecznie bez eksponowanych miejsc, ten odcinek Waszej trasy można traktować jako odpoczynek po wspinaczce na Kasprowy i przed wspinaczką na Giewont. Myślę, że na każdy z tych odcinków t,j Kasprowy - Kopa - Giewont - Kuźnice możecie się zmieścić w czasie 2-2,5 godziny, plus odpoczynki, no i na sam szczyt Giewontu może być kolejka, t.j czekanie 15-30 minut na wyście na szczyt.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 lipca 2008, 12:03

Łukasz pisze:Nie spytałem jeszcze czy planujecie wyjazd w Tatry na jeden dzień czy na kilka
Na takie 1,5 dnia można powiedzieć... bo jakby coś się nie udało "zaliczyć" to jeszcze można w niedziele spróbować

A na aklimatyzację nie ma czasu, a napewno by sie przydała... Dlatego stąd moje obawy...

Dokładnie tak wygląda szlak z Kasprowego w kierunku Kopy, z "górki, pod górkę", bezpiecznie bez eksponowanych miejsc, ten odcinek Waszej trasy można traktować jako odpoczynek po wspinaczce na Kasprowy i przed wspinaczką na Giewont. Myślę, że na każdy z tych odcinków t,j Kasprowy - Kopa - Giewont - Kuźnice możecie się zmieścić w czasie 2-2,5 godziny, plus odpoczynki, no i na sam szczyt Giewontu może być kolejka, t.j czekanie 15-30 minut na wyście na szczyt.
Dzięki za odp...

Teraz już wierzę, że sobie poradzimy ;)

Pozdrawiam
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 lipca 2008, 12:36

Pioterek pisze:Dlatego stąd moje obawy...
Poradzicie sobie :)
Ale znowu nic na siłę, jak będziecie czuć, że nie dacie rady, to odpuścicie, góry nie uciekną :)

Tak czy siak życzę powodzenia i pięknej pogody :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 lipca 2008, 17:25

Wielkie dzięki ;)
Ja również ma nadzieję, że będzie ładna pogoda...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 lipca 2008, 15:07

Pioterek pisze:Kuźnice --> Kasprowy Wierch --> Kopa Kondracka --> Giewont --> Dolina Strążyńska
w czerwcu zrobiłem ten szlak, tylko w drugą stronę, trudności brak a widoki przecudne, cała trasa z postojami zajęła mi trosze ponad 9 godz.
pozdr.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 lipca 2008, 15:22

marynia pisze:no i na sam szczyt Giewontu może być kolejka, t.j czekanie 15-30 minut na wyście na szczyt.
gdy ja się wdrapywałem na Giewont ok 10 rano, to na szczycie były raptem dwie osoby, więc może lepiej będzie dla Was zrobić ten szlak w drugą stronę tj. zaczynając od Doliny Strążyskiej ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2008, 12:24

I właśnie żałuje, że tak zrobiłem... Ale nie narzekam, bo wyprawa się udała :zoboc: Szlak przeszedłem w ok. 8.30 h. Natomiast pod Giewontem czekałem ok. 45 minut. Natomiast ok. 2 metrów przed łańcuchami tuż za mną niezbyt rozgarnięta kobieta nie patrzyła się, gdzie stawia stopy i zsunął się przez nią dość spory kamień, który mało co nie utrącił dwóm osobą stopy, a trzy osoby niebezpiecznie się zachwiały... Ale wszystko się dobrze skończyło :zoboc: . Jednak brak czasu na aklimatyzacje dało swoje, a szczególnie na te widoki w dól, bo jak wszedłem na szczyt, to bałem się że spadnę...
A w drodze powrotnej w kierunku doliny Strążyńskiej zaskoczyła mnie mała burza i kamienie stały się dosyć śliskie. Chciałbym kiedyś wejść na Rysy od strony słowackiej, ale wydaje mi się, że muszę się zaaklimatyzować do tych widoków w dól... bo kiedyś nie miałem jakoś takich zahamowań :|
aha, i boje się, że złapałem bakcyla :lol:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2008, 13:32

Pioterek pisze:niezbyt rozgarnięta kobieta nie patrzyła się, gdzie stawia stopy i zsunął się przez nią dość spory kamień, który mało co nie utrącił dwóm osobą stopy, a trzy osoby niebezpiecznie się zachwiały.
A coś chociaż powiedziała albo ktoś jej coś powiedział?

Pioterek pisze:wydaje mi się, że muszę się zaaklimatyzować do tych widoków w dól...
Spokojnie, z tym się można oswoić :)
Ja w czasie pierwszego pobytu w górach też miałem stracha w kilku miejscach, a teraz podobne sytuacje mnie kompletnie nie ruszały i sprawiały tylko frajdę :)

Pioterek pisze:aha, i boje się, że złapałem bakcyla :lol:
Tu nie ma się co bać, bo strach nic nie zmieni :P Pozostaje Ci tylko radość z tego faktu :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2008, 13:52

Łukasz pisze:A coś chociaż powiedziała albo ktoś jej coś powiedział?
Udawała, że nic się nie stało i poszła dalej...
Łukasz pisze:Spokojnie, z tym się można oswoić :)
Ja w czasie pierwszego pobytu w górach też miałem stracha w kilku miejscach, a teraz podobne sytuacje mnie kompletnie nie ruszały i sprawiały tylko frajdę
A to sie cieszę
Powoli do celu
Łukasz pisze:Tu nie ma się co bać, bo strach nic nie zmieni :P Pozostaje Ci tylko radość z tego faktu
Ale mimo wszystko bardzo miło wspominam tą wyprawę...
Jak czas pozwoli to jeszcze się w sierpniu wybiorę się w Tatry, ale tym razem na dłużej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 lipca 2008, 14:04

Pioterek to dawaj relację z wyprawy i zdjęcia wrzucaj :zoboc:
ODPOWIEDZ