Orla Perć - zabezpieczenie

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Orla Perć - zabezpieczenie

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2014, 10:50

Witam
Na via ferratach chodzi się w uprzęży i z lonżą, dzięki czemu jest to bardzo bezpieczne. Co myślicie o tym, żeby z lonżą iść na Orlej Perci? W sumie karabinki spokojnie można by zapinać na łańcuch. Czy to dobry pomysł? Proszę o Wasze opinie i porady?
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6289
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 08 lipca 2014, 11:04

MarcinT gdzieś ten temat tu na forum już był "wałkowany".
Może tu:
viewtopic.php?t=3996
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2014, 11:15

No tam ktoś napisał, że sprzęt na via ferraty raczej się nie przyda. Ale to jest post z 2009 roku. Może ktoś od tego czasu próbował iść ze sprzętem przez Orlą Perć i mógłby się wypowiedzieć. A nóż widelec kogoś takiego tutaj znajdę :)
Awatar użytkownika
tatromaniak
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1120
Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53

Post autor: tatromaniak » 08 lipca 2014, 11:25

Widziałem kiedyś na Orlej dwóch Węgrów tak się tam asekurujących i już się robiła kolejka straszna na łańcuchach / szczególnie wpinanie i wypinanie się na krótkich odcinkach kilku przy sobie łańcuchach /.

Masakra dla reszty przy dużym tłoku.
Awatar użytkownika
Katarynka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 907
Rejestracja: 17 sierpnia 2010, 13:44

Post autor: Katarynka » 08 lipca 2014, 11:27

MarcinT pisze:A nóż widelec kogoś takiego tutaj znajdę
Chyba nie ;) Łańcuchy nie nadają się do tego, aby wpinać lonżę. Widziałam dziewczynę, która szła Orlą Percią i wpinała się do łańcucha, ale karabinki blokowały się na łańcuchu, co powodowało tylko jej frustrację i osób za nią idących.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2014, 11:34

A ja na jakimś innym forum znalazłem taką oto wypowiedź:
"Może niekonieczna, ale profilaktyczne użycie jest wskazane. Przykładowo, ostatnim razem, będąc z siostrą, zaproponowałem jej, aby założyła uprząż + sprzęt do ViaF, z tym że standardowe karabiny, zastąpiłem konkretnymi HMSami. W newralgicznych przejściach mogła się spokojnie przypiąć do łańcucha i mieć wysoki komfort psychiczny. Dodatkowo mogła odpoczywać w takich miejscach, gdy ręce zbytnio się zmęczyły."
Czyli jak widać, zdania są podzielone :)
Awatar użytkownika
tatromaniak
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1120
Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53

Post autor: tatromaniak » 08 lipca 2014, 11:41

MarcinT pisze:A ja na jakimś innym forum znalazłem taką oto wypowiedź:
"Może niekonieczna, ale profilaktyczne użycie jest wskazane. Przykładowo, ostatnim razem, będąc z siostrą, zaproponowałem jej, aby założyła uprząż + sprzęt do ViaF, z tym że standardowe karabiny, zastąpiłem konkretnymi HMSami. W newralgicznych przejściach mogła się spokojnie przypiąć do łańcucha i mieć wysoki komfort psychiczny. Dodatkowo mogła odpoczywać w takich miejscach, gdy ręce zbytnio się zmęczyły."
Czyli jak widać, zdania są podzielone :)
Jak tak zrobi jedna, dwie osoby na 100 to jakoś to będzie ale jak to zrobi 50 na 100 to kompletna blokada szlaku.
Awatar użytkownika
Panda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1686
Rejestracja: 08 maja 2010, 21:16

Post autor: Panda » 08 lipca 2014, 11:53

"Jeśli nie potrafisz nie pchaj się na afisz".
Tak to wygląda. To nie jest szlak, wycieczkowy.

Jeśli masz obawy, potrenuj najpierw. Szpiglas od 5-tki, Zawrat od "Murowca", Giewont, Bystra Ławka, Świnica. Jest tego trochę.

Potem Orla Perć.

Są tacy co tam biegają po szlaku i w nocy, ale są tacy co tam zginęli. Sprawdź swoje możliwości i lęki i zdecyduj. Nie wszędzie i nie wszyscy muszą włazić.

Ja tam się nie pcham w Himalaje i żyję :zoboc: .
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2014, 12:06

Panda, i tu się z Tobą nie zgodzę. Gdyby na Orlej Perci ginęli tylko turyści w trampkach, miałbyś rację, ale tam giną doświadczeni górscy ratownicy i przewodnicy. O tych ostatnich też powiesz, że nie powinni się tam pchać? A giną tylko dlatego, że nie można się tam porządnie asekurować. Chodzenie w takich warunkach bez asekuracji jest zwyczajną głupotą, niestety jesteśmy do tego zmuszeni, bo jakieś szychy na wysokich stołkach nie potrafią się dogadać i przekształcić Orlej Perci w via ferratę, jak to ma miejsce w cywilizowanym świecie (Austria, Włochy). A ludzie nadal będą bezsensownie ginąć. No ale to już temat na zupełnie inny wątek, który zresztą był już mnóstwo razy wałkowany.
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 08 lipca 2014, 12:15

Orla to nie via ferrata, można ją przejść bez zabezpieczeń i faktycznie nie jest przystosowana do użycia lonży. Większość ludzi przechodzi ją bez ubezpieczenia, ale moim zdaniem nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby je zastosować. Przepinanie przez wszystkie łańcuchy będzie zapewne uciążliwe (tu ma rację Katarynka) i dla osoby wpinającej i dla innych turystów, ale jeśli ma poprawić bezpieczeństwo i dobre samopoczucie kogoś to jestem jak najbardziej za! Może nie trzeba będzie wpinać się na całej trasie, a wystarczy danej osobie wpięcie tylko w miejscach dla niej szczególnie niebezpiecznych.
Warto podzielić szlak na kilka odcinków (kilka dni) i oczywiście współpracować (przepuszczać w odpowiednich miejscach) z innymi idącymi szybciej.
U nas nie ma kultury dbania o bezpieczeństwo. Na szlaku na Rysy spotkałem turystów w uprzężach i z lonżami, byli to turyści "zagraniczni". Być może nie wpięli się ani razu w łańcuchy, a może wpięli się tylko na przełączce... Nic mi do tego, bo to ich bezpieczeństwo i ich życie.
Ostatnio zmieniony 08 lipca 2014, 12:21 przez Tidżej, łącznie zmieniany 1 raz.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 08 lipca 2014, 12:19

MarcinT pisze:Chodzenie w takich warunkach bez asekuracji jest zwyczajną głupotą, niestety jesteśmy do tego zmuszeni
A kto Cię zmusza?
MarcinT pisze:jakieś szychy na wysokich stołkach nie potrafią się dogadać i przekształcić Orlej Perci w via ferratę, jak to ma miejsce w cywilizowanym świecie
Tu się nie zgodzę. Nie wszystko musi być via ferratą. Mnie się Orla podoba taka jaka jest i chciałbym móc przechodzić takie szlaki! Ja tam nie chcę via ferraty!

Czym innym jest budowanie świadomości ludzi, żeby wiedzieli gdzie idą.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 08 lipca 2014, 12:26

Przy okazji w temacie polecam filmik TOPRu:
http://vimeo.com/74443579
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2014, 12:26

tidżej, przekształcenie Orlej Perci w via ferratę poprawiło by znacząco jej bezpieczeństwo i zapobiegło by kolejnym niepotrzebnym śmierciom. A Ty, żeby sobie podnieść adrenalinkę ;) nadal mógłbyś chodzić bez asekuracji, jak do tej pory. Nikt by Cię przecież nie zmuszał do noszenia sprzętu asekuracyjnego.
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 08 lipca 2014, 12:40

MarcinT pisze:żeby sobie podnieść adrenalinkę
MarcinT - czytaj ze zrozumieniem.
Przy okazji po wymianie kliku zdań witaj na forum. Zapraszam do działu PRZEDSTAW SIĘ - napisz kilka słów o sobie...
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Post autor: Han-Ka » 08 lipca 2014, 13:16

MarcinT pisze:Może ktoś od tego czasu próbował iść ze sprzętem przez Orlą Perć i mógłby się wypowiedzieć. A nóż widelec kogoś takiego tutaj znajdę
Znalazłeś :) , moje wrażenia są tu : https://picasaweb.google.com/hanna.kars ... lkoDlaOrOw

Katarynka pisze:karabinki blokowały się na łańcuchu
Może całkiem się nie blokowały, ale z pewnością przesuwają się wolniej niż po gładkiej stalowej linie.
tatromaniak pisze:i już się robiła kolejka straszna na łańcuchach
Dlatego należy iść w dzień powszedni, nie w weekend, no i w bezpiecznych miejscach przepuszczać szybciej poruszających się turystów. Ja nie miałam kompleksów i nie poszłam tam na wyścigi.

tidżej pisze:Przepinanie przez wszystkie łańcuchy będzie zapewne uciążliwe (tu ma rację Katarynka) i dla osoby wpinającej i dla innych turystów, ale jeśli ma poprawić bezpieczeństwo i dobre samopoczucie kogoś to jestem jak najbardziej za! Może nie trzeba będzie wpinać się na całej trasie, a wystarczy danej osobie wpięcie tylko w miejscach dla niej szczególnie niebezpiecznych.
Zgadzam się z wypowiedzią tidżeja :spoko:

Podsumowując : dobrze mieć lonżę i używać w trudnych miejscach, natomiast kask przyda się na całej trasie, znam kilka osób, na które posypały się kamienie.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
ODPOWIEDZ