Strona 5 z 6

: 12 marca 2012, 21:23
autor: Anonymous
To ciekawe, że jeszcze z AWF nie wyleciałeś. Powiadają, że tam zakaz takiego przepuszczania właśnie.
Nikt mi nie zwrócił jeszcze uwagi ;)

: 13 marca 2012, 13:04
autor: bluejeans
Noel pisze:Nikt mi nie zwrócił jeszcze uwagi ;)
wiesz, Adaś, jeśli w ogóle będzie okazja, mogę Ci wyświadczyć tę uprzejmość, gdybyś nalegał ;)

: 13 marca 2012, 18:28
autor: Anonymous
Już nie żartując na kursie w 2008 roku, uczono mnie żebym przesuwał ręce, nie przekładał :)

: 13 marca 2012, 18:43
autor: bluejeans
Mówiąc szczerze, przekładanie jest dla mnie bardziej kłopotliwe, ale zdaję sobie sprawę z tego, że to kwestia czasu i wprawy, a ostatecznie i tak pewnie będę asekurować tak, jak mi będzie najwygodniej.


(najważniejsze, że mam frajdę :) zupełnie niespodziewanie, bo wspinaczki owszem, chciałam spróbować już dawno temu, ale nie sądziłam, że to może tak cieszyć)

: 14 marca 2012, 9:07
autor: Pati
bluejeans pisze:ostatecznie i tak pewnie będę asekurować tak, jak mi będzie najwygodniej
I tego się trzymać, ja robię tak lub tak w zależności od sytuacji, albo jak mi właśnie lepiej. Mówię o opuszczaniu prowadzącego. Ważne żeby zachowywać układ 'bloku' z liną w dół, głównie jak się asekuruje i mamy niespodziewane odpadniecie prowadzącego, a tym bardziej jak go nie widzimy na wyciągu. Z tym przepuszczaniem liny to chodzi bardziej o to, żeby nie nie robić tego szybko, bo oplot liny się uszkadza, albo asekurant nie wyhamuje jej. Tak samo jak po opuszczeniu, nie powinno się zostawić przyrządu asekuracyjnego na linie, bo wytworzone ciepło 'topi' też oplot. A i lina lubi się skręcać jak ją przekładasz/przesuwasz. I zachowanie odpowiedniego odstępu od przyrządu asekuracyjnego coby rękę spokojnie przełożyć, czy żeby nam jej nie wciągnęło, bo było by ała. Wyłapanie też lotu dynamicznie, czy statycznie. Jak osoba idzie do góry (schodzi) to przesuwam linę w górę/w dół w zależności od potrzeby, tak jest wg mnie zdecydowanie wygodniej.

: 14 marca 2012, 18:58
autor: bluejeans
Pati pisze:po opuszczeniu, nie powinno się zostawić przyrządu asekuracyjnego na linie, bo wytworzone ciepło 'topi' też oplot.
a o tym nie pomyślałam.

tak w ogóle to wielkie DZIĘKI, Pati :)

: 14 marca 2012, 19:33
autor: Anonymous
Mnie też tego ostatnio dziewczyna nauczyła... ;)
Do zobaczenia w piątek.

: 14 marca 2012, 20:08
autor: bluejeans
fabryka pisze:Do zobaczenia w piątek.
będziecie na 16.00?

: 14 marca 2012, 21:26
autor: Anonymous
18.00

: 14 marca 2012, 22:27
autor: bluejeans
no to zobaczymy się raczej w przelocie, bo ja zamierzam być do 18.00
jakkolwiek, dozo :)

: 16 marca 2012, 19:39
autor: bluejeans
fabryka pisze:Do zobaczenia w piątek.
no to chyba znów nie tym razem.
cóż, może w przyszły piątek :)

ps. na szkoleniu niestety nie dowiedziałam się niczego, czego bym już nie wiedziała. może poza jednym, że: można tak i tak ;)

: 22 marca 2012, 13:22
autor: bluejeans
w najbliższy piątek AWF Kato, o godz. 18.00 ktoś coś?

Będę, ale nie wiem w jakim stopniu do dyspozycji ;-)
Pati

: 29 marca 2012, 1:18
autor: bluejeans
w piątek powtórka z rozrywki, gdyby coś.

: 23 kwietnia 2012, 18:24
autor: bluejeans
byłby może ktoś w ten piątek (27) na ściance w Kat.?
zostawiam swoją partnerkę na lodzie, może by ją ktoś do siebie przypiął wyjątkowo?

: 14 maja 2012, 23:53
autor: bluejeans
tym razem sama zostaję na lodzie. piątek (18.06) pobuja się ktoś ze mną na linie? może być w trójkącie 8)



Możę będę, okaże się w czwartek po południu ;)
Zależy czy będzie pogoda i czy będę miałą się z kim wspinać na skałach :P
Pati

Edit
Jednak mnie nie będzie.