Sprawa GOLDEN LUNACY
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Moim zdaniem nie chodzi o to, że Dawid nie dał/dałby rady z drogą Golden Lunacy. Chodzi o sposób relacjonowania, który stał się podstawą do "reklamacji". Staram się być neutralny w osądach i z niecierpliwością czekam na "opowieść" wyprawy weryfikującej. Wielokrotnie spotkałem się z wyolbrzymianiem lub pomniejszaniem trudności drogi - dopóki sam się nie wbiłem, nie teoretyzowałem. Relacja wyprawy weryfikującej też może być nierzetelna, ale jak wyciągniemy średnią z zeznań - wyjdzie przybliżony wynik.
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
O.K. - tego nie sugerowałem.dradamu pisze:Darku czytaj co piszę:) Nie pisałem nic o odwrotnej relacji, czyli byciu wybitnym wspinaczem i nie zrobieniu AD Poza tym zgadzam się z Tobą, że w wspinaniu sportowym Dejw osiągnął bardzo wysoki poziom:)
Dla mnie znacznie ważniejszy jest - nazwę to wprost - brak profesjonalizmu w działaniach Kapituły "Jedynki".
PZA też się nie popisał rozliczając Davidowi ten projekt.
Gdybym ja w robocie tak prowadził projekty i inne tematy to dawno szukałbym innej pracy
Tolerancja dla niejednoznaczności.
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
W drugiej części masz rację Adaś.Noel pisze:Moim zdaniem nie chodzi o to, że Dawid nie dał/dałby rady z drogą Golden Lunacy. Chodzi o sposób relacjonowania, który stał się podstawą do "reklamacji". Staram się być neutralny w osądach i z niecierpliwością czekam na "opowieść" wyprawy weryfikującej. Wielokrotnie spotkałem się z wyolbrzymianiem lub pomniejszaniem trudności drogi - dopóki sam się nie wbiłem, nie teoretyzowałem. Relacja wyprawy weryfikującej też może być nierzetelna, ale jak wyciągniemy średnią z zeznań - wyjdzie przybliżony wynik.
Ale chyba nie ulega wątpliwości, że Golden Lunacy jednak David i Eliza zrobili.
Są zdjęcia szczytowe.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Co rozumiesz poprzez brak profesjonalizmu w działaniach kapituły?Dariusz Meiser pisze:O.K. - tego nie sugerowałem.dradamu pisze:Darku czytaj co piszę:) Nie pisałem nic o odwrotnej relacji, czyli byciu wybitnym wspinaczem i nie zrobieniu AD Poza tym zgadzam się z Tobą, że w wspinaniu sportowym Dejw osiągnął bardzo wysoki poziom:)
Dla mnie znacznie ważniejszy jest - nazwę to wprost - brak profesjonalizmu w działaniach Kapituły "Jedynki".
PZA też się nie popisał rozliczając Davidowi ten projekt.
Gdybym ja w robocie tak prowadził projekty i inne tematy to dawno szukałbym innej pracy
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Naprawdę muszę tłumaczyc ?dradamu pisze:Co rozumiesz poprzez brak profesjonalizmu w działaniach kapituły?Dariusz Meiser pisze:O.K. - tego nie sugerowałem.dradamu pisze:Darku czytaj co piszę:) Nie pisałem nic o odwrotnej relacji, czyli byciu wybitnym wspinaczem i nie zrobieniu AD Poza tym zgadzam się z Tobą, że w wspinaniu sportowym Dejw osiągnął bardzo wysoki poziom:)
Dla mnie znacznie ważniejszy jest - nazwę to wprost - brak profesjonalizmu w działaniach Kapituły "Jedynki".
PZA też się nie popisał rozliczając Davidowi ten projekt.
Gdybym ja w robocie tak prowadził projekty i inne tematy to dawno szukałbym innej pracy
Pierwszy raz dali dupy przy sprawie Malanphulan, a drugi teraz przy Golden Lunacy.
Jeżeli mieli wątpliwości i odebrali dwie nagrody rok po roku to chyba najlepszy dowód na to, że to wszystko było nie tak jak trzeba.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Tylko zauważ, żę kapituła nie ma być jakąś komisją śledczą. Jej rola miała się chyab tylko ograniczać do przyznania "Jedynki" na podstawie przedstawionych dokonań kierując się zasadą wzajemnego zaufania. Jeśli ktoś tu zawalił to bynajmniej nie kapituła, ale zespoły, które przedstwiają jak się okazało przejścia wątpliwej klasy.
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Taka nagroda to zbyt poważna sprawa, aby poprzestawac na zaufaniu.dradamu pisze:Tylko zauważ, żę kapituła nie ma być jakąś komisją śledczą. Jej rola miała się chyab tylko ograniczać do przyznania "Jedynki" na podstawie przedstawionych dokonań kierując się zasadą wzajemnego zaufania. Jeśli ktoś tu zawalił to bynajmniej nie kapituła, ale zespoły, które przedstwiają jak się okazało przejścia wątpliwej klasy.
Rozmawiałem kiedyś z gościem, który pracuje dla amerykanskiej Akademii Filmowej.
Powiem szczerze, że nie miałem pojęcia, że to taka ciężka i żmudna robota.
Kapituła Piolet d'Or też zasuwa jak Pstrowski i tam nikt nie zadowala się jednym zdjęciem i krótkim opisem.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Jedno nie wyklucza drugiego.dradamu pisze:To w końcu jednocześnie uważasz, że kapitule zabrakło profesjonalizmu bo nie wychwyciła manipulacji przy przejściach czy to w sprawie GL albo Malanphulan. Z drugiej strony twierdzisz, że wszsytko było ok przy przejściu Kaszlikowskiego?
Kapituła sama sobie zaprzecza i kompromituje się bardziej niż ktokolwiek inny.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Więc jeszcze raz pytam na czym polega to samozaprzeczenie i kompromitacja kapituły? Czy dlatego, że nie dokonała należytej weryfikacji przejść Kaszlikowskiego? Rzecz jasna wierząc mu na słowo. Przywołałeś przykład Piolet d'Or, zauważ jednak, że "jedynka" była nagrodą polskiego środowiska wspinaczkowego. Raz o nieporównywalnie mniejszym prestiżu , a dwa mam wrażenie, że chyba jednak dalej dużo bardziej opierającego się na zaufaniu niż to ma miejsce na zachodzie. Członkowie kapituły pełnili z tego co wiem swoje funkcje społecznie. Uważasz, że naprawdę powinni oni zamieniać się w detektywów i dogłębnie badać nominowane wyprawy? Moim zdaniem jednak mieli oni w zupełności prawo opierać się jedynie na opisach wyprawach nadesłanych przez członków owych.
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Najprościej (i najprzyjemniej) byłoby podyskutowac nad kuflem browca
Na co zresztą zapraszam gdy nadarzy się okazja
Spróbuję opisac to możliwie prosto.
Kapituła opiera się na skromnym materiale, nie zadaje żadnych pytan, idzie na łatwiznę.
Kandydaci widząc takie podejście sądzą, że rozwiali wszelkie ewentualne wątpliwości.
Chłopcy z Malanphulan byli naprawdę przekonani, że dotarli do głównej, a nie pobocznej grani.
David (moja prywatna opinia) Golden Lunacy z żoną zrobił i wycenił rzetelnie - sam Krosiek nie podważał tej oceny (sic !!!).
A potem gdy sprawa zaczyna byc medialna, to Kapituła pała gorliwością neofity i tnie równo z trawą.
Propozycja, jaką przedstawili Davidowi (oddajcie jedynkę sami, albo was paskudnie opiszemy a żelastwo i tak zabierzemy) była przecież żałosna ...
Ponadto w Kapitule był jeden z moich Idoli: Artur Hajzer, który stanowczo się sprzeciwiał odebraniu Davidowi i Elizie tej nagrody !!!
Na co zresztą zapraszam gdy nadarzy się okazja
Spróbuję opisac to możliwie prosto.
Kapituła opiera się na skromnym materiale, nie zadaje żadnych pytan, idzie na łatwiznę.
Kandydaci widząc takie podejście sądzą, że rozwiali wszelkie ewentualne wątpliwości.
Chłopcy z Malanphulan byli naprawdę przekonani, że dotarli do głównej, a nie pobocznej grani.
David (moja prywatna opinia) Golden Lunacy z żoną zrobił i wycenił rzetelnie - sam Krosiek nie podważał tej oceny (sic !!!).
A potem gdy sprawa zaczyna byc medialna, to Kapituła pała gorliwością neofity i tnie równo z trawą.
Propozycja, jaką przedstawili Davidowi (oddajcie jedynkę sami, albo was paskudnie opiszemy a żelastwo i tak zabierzemy) była przecież żałosna ...
Ponadto w Kapitule był jeden z moich Idoli: Artur Hajzer, który stanowczo się sprzeciwiał odebraniu Davidowi i Elizie tej nagrody !!!
Tolerancja dla niejednoznaczności.
http://wspinanie.pl/serwis/201109/15-go ... ewicza.php no i tu mamy opinię Krośkiewicza, a tu mamy schemat drogi http://wspinanie.pl/serwis/201108/11sch ... uasii-.jpg . Dalej uważasz, że nie kwestionował trudności drogi? Z tego co pamiętam to Hazjer napisał tyle, że jest przeciw odebraniu nagrody, a potem także złożył rezygnację z członkstwa w kapitule.
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Opinia Krośka jest bardzo wyważona i daleka od tonu i sposobu w jaki zaatakowano Davida.
Krośkiewicz pisze:
"Nie jestem w stanie ustosunkować się do wyceny poszczególnych wyciągów, gdyż nie wspinałem się drogą Golden Lunacy."
"Ogólnie ściana w ogromnej części a w szczególności w części, w której biegnie droga Golden Lunacy wygląda na połogą. Niemniej jednak nie mogę wypowiedzieć się o trudnościach w środkowej partii poniżej zachodu, jak i na temat trudności terenu w górnej części powyżej tego, co mogłem zaobserwować."
Czy to jest kwestionowanie wyceny wyciągów ?
Hajzer zrezygnował z członkostwa w czymś, co przestało istnieć
Krośkiewicz pisze:
"Nie jestem w stanie ustosunkować się do wyceny poszczególnych wyciągów, gdyż nie wspinałem się drogą Golden Lunacy."
"Ogólnie ściana w ogromnej części a w szczególności w części, w której biegnie droga Golden Lunacy wygląda na połogą. Niemniej jednak nie mogę wypowiedzieć się o trudnościach w środkowej partii poniżej zachodu, jak i na temat trudności terenu w górnej części powyżej tego, co mogłem zaobserwować."
Czy to jest kwestionowanie wyceny wyciągów ?
Hajzer zrezygnował z członkostwa w czymś, co przestało istnieć
Tolerancja dla niejednoznaczności.