Był. Zginął na Dom (4545m) w 2004r podczas ambitnego projektu:Szarlotka pisze:!!! Niesamowity jest!
http://www.youtube.com/watch?v=7pHnDLL6C4E
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Był. Zginął na Dom (4545m) w 2004r podczas ambitnego projektu:Szarlotka pisze:!!! Niesamowity jest!
Był.igi pisze: Był. Zginął na Dom (4545m) w 2004r podczas ambitnego projektu:
http://www.youtube.com/watch?v=7pHnDLL6C4E
Mówisz o samym wejściu na Pointe Helene i Maguerite? To są drogi za AD (skała II/III), więc czemu nie? Ale już trawers Grandes Jorasses, będzie wymagał od Ciebie o wiele większego przygotowania wspinaczkowego, to droga wyceniana na D (skała IV+).Szarlotka pisze:ciekawe czy odważę się kiedykolwiek wejść na coś takiego (02:20)
nie lubię wyrokować ale D moim zdaniem nigdy.igi pisze: Mówisz o samym wejściu na Pointe Helene i Maguerite? To są drogi za AD (skała II/III), więc czemu nie? Ale już trawers Grandes Jorasses, będzie wymagał od Ciebie o wiele większego przygotowania wspinaczkowego, to droga wyceniana na D (skała IV+).
W moim wykonaniu też nie, bo to nie mój klimat, ale kto wie jak inni ułożą swoje życie?Tymuś pisze:nie lubię wyrokować ale D moim zdaniem nigdy.igi pisze: Mówisz o samym wejściu na Pointe Helene i Maguerite? To są drogi za AD (skała II/III), więc czemu nie? Ale już trawers Grandes Jorasses, będzie wymagał od Ciebie o wiele większego przygotowania wspinaczkowego, to droga wyceniana na D (skała IV+).
to ten gość co w alpejskim zrobił np Manaslu?igi pisze:Eee tam czas, wystarczy mniej więcej 2.5 godziny...
http://vimeo.com/5061335
E tam D to wcale nie tak strasznie, ale wiadomo że trzeba się owspinać. Ja się do D przymierzałem 2 lata temu i tylko dlatego nie zacząłem bo nas pogoda wygnała. Mieliśmy wtedy robić Ostrogę Brenvy na wschodniej ścianie Blanca ... ale niestety. Wiem że na pewno tam wrócę tak samo jak będę chciał wejść na Matterhorna grania Zmutt co jest też ponoć za D.Tymuś pisze:nie lubię wyrokować ale D moim zdaniem nigdy.
Tak będziesz mógł powiedzieć jak się taką drogą przewspinasz. Trzeba wziąć pod uwagę, że w jednej wycenie mieści się wiele różnych dróg. Przykładowo: wokół D oscylują klasyki na Taculu: od Gervasuttiego (55 st) o charakterze czysto śnieżnym do Chere (80 st) będącym już drogą stricte lodową. Zatem nie można ujednolicać i trzeba odnosić się bezpośrednio do danej trasy.Brian OConnor pisze:E tam D to wcale nie tak strasznie, ale wiadomo że trzeba się owspinać.
Steck nie był na Manaslu.Tymuś pisze: to ten gość co w alpejskim zrobił np Manaslu?
Ja nie powiedziałem że jest na takiej drodze łatwo tylko że nie jest aż tak strasznie. Ja się szykowałem na D wówczas gdy jeszcze byłem cienki jak wypłata jeśli chodzi o wspinanie. Teraz gdy jestem po zimowym taternickim i wspinałem sie na drogach z miejscami za V myślę że na D nie będę miał większych problemów ale to tylko moje zdanie. Jeśli będę jechał na Blanca będę chciał zrobić tą Ostrogę co mi sie nie udała 2 lata temu a na Macie tą Zmutt to już swego rodzaju marzenie.jck pisze:Tak będziesz mógł powiedzieć jak się taką drogą przewspinasz. Trzeba wziąć pod uwagę, że w jednej wycenie mieści się wiele różnych dróg. Przykładowo: wokół D oscylują klasyki na Taculu: od Gervasuttiego (55 st) o charakterze czysto śnieżnym do Chere (80 st) będącym już drogą stricte lodową. Zatem nie można ujednolicać i trzeba odnosić się bezpośrednio do danej trasy.