Asekuracja w śniegu/lodzie
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Asekuracja w śniegu/lodzie
Posty przeniesione z tematu Bezpieczeństwo w górach na życzenie jck
_________________________________________________________________
hmm..rurki?? czyzby to było coś na wzór szabel śnieżnych?
a swoją drogą, możesz mi polecić jakąś dobrą książkę odnośnie wspinania w śniegu, sposobach asekuracji itp.
coraz bardziej widzę, że wspinanie w śniegu mnie mocniej pociąga od wspinania po skale.
_________________________________________________________________
hmm..rurki?? czyzby to było coś na wzór szabel śnieżnych?
a swoją drogą, możesz mi polecić jakąś dobrą książkę odnośnie wspinania w śniegu, sposobach asekuracji itp.
coraz bardziej widzę, że wspinanie w śniegu mnie mocniej pociąga od wspinania po skale.
Tak, kolega co był na Ałtaju to mi tłumaczył na czym to polega, do zjazdów np w stromych kuluarach.
Metalowa rurka, podobna do szabli i funkcjonująca na podobnej zasadzie. Na jednym końcu rurki, tym który będzie w śniegu, montujesz repa, długości głównego sznura, tak żeby sięgał do końca zjazdu. Z drugiego, wystającego ponad śnieg- normalnie zjeżdżasz. Będąc na dole, ciągniesz za repa, który wyrywa rurkę ze śniegu- nie zostawiasz nic na stoku. Nie korzystałem z tego nigdy, ale wydaje się w miarę sensowne.
Z książką- niebardzo, sam nic takiego nie znalazłem, aczkolwiek nie wykluczam, że istnieją.
Nieco inna zabawa, ale mnie też bardziej bawi.
Metalowa rurka, podobna do szabli i funkcjonująca na podobnej zasadzie. Na jednym końcu rurki, tym który będzie w śniegu, montujesz repa, długości głównego sznura, tak żeby sięgał do końca zjazdu. Z drugiego, wystającego ponad śnieg- normalnie zjeżdżasz. Będąc na dole, ciągniesz za repa, który wyrywa rurkę ze śniegu- nie zostawiasz nic na stoku. Nie korzystałem z tego nigdy, ale wydaje się w miarę sensowne.
Z książką- niebardzo, sam nic takiego nie znalazłem, aczkolwiek nie wykluczam, że istnieją.
Nieco inna zabawa, ale mnie też bardziej bawi.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Właśnie, tak na chłopski rozum, dużym plusem tej metody jest fakt, że można zjeżdżać całą, a nie pół długości liny. Tak jak mówię, musiałbyś to potestować jak masz możliwość, bo ja tylko o tym słyszałem, a sam nie miałem okazji- więc nie traktuj tego, proszę, jako pewnik...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt: