Strona 4 z 4

: 07 stycznia 2013, 22:20
autor: Grochu
Królik pisze:Grochu przypomnę Ci temat:
"Najtrudniejsze szlaki"
No przecie w temacie jesteśmy - znasz trudniejszy szlak od prowadzącego do serca kobiety? ;)
( no, chyba, że ktoś jest takie ciacho jak Ty - to wtedy bułka z masłem :twisted: :twisted: :twisted: )

: 07 stycznia 2013, 22:23
autor: Królik
Grochu pisze:znasz trudniejszy szlak od prowadzącego do serca kobiety?
Do serca? :shock: a co Ty kardiochirurg jakiś? :kukacz:
Grochu pisze:no, chyba, że ktoś jest takie ciacho jak Ty - to wtedy bułka z masłem
Grochu, Ty wazeliniarzu. Czy Ty mnie przypadkiem nie podrywasz... Łoj, oby nie :lol:

DOBRA: A teraz już serio - kończymy tego off-topa i wracamy do właściwego tematu najtrudniejszych szlaków W GÓRACH.

: 08 stycznia 2013, 16:34
autor: Anonymous
Ferraty mają swoje wyceny. Indywidualna sprawa kto którą uzna za najtrudniejszą (uszkodzone, wyłączone z użytku). Każdy ma swój Ewerest, który będzie dla niego najtrudniejszy. Optymalnie jest poznać swoje granice i nie podskakiwać powyżej własnego tyłka. Tylko jak zachować powściągliwość, jak każdego korci wyżej i wyżej ;)

: 08 stycznia 2013, 16:43
autor: adrians_osw
^^ Moim zdanie trzeba poszerzać swoje granice, czy jak kto woli podnosić poprzeczkę ;) Tylko wszystko małymi kroczkami, powoli coraz dalej, wyżej, trudniej :)

: 08 stycznia 2013, 21:08
autor: Anonymous
adrians_osw pisze:podnosić poprzeczkę ;)
Hehe.. Podnosić do granic rozsądku, jak najmniejszym kosztem poznać granice własnych możliwości. :)