Wypadki w górach świata

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Mike

Post autor: Mike » 22 maja 2012, 9:06

adamek pisze:zapłacić kilkadziesiąt tysięcy dolców i stać w kolejce jak na Giewont
To już się nie dziwię, że na Evereście taki śmietnik jest, jak takie tłumy tam walą.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 maja 2012, 11:37

To jakas masakra. Wiadomo ze w takim tlumie nie trudno o wypadek!!!
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 22 maja 2012, 11:47

To jakas masakra. Wiadomo ze w takim tlumie nie trudno o wypadek!!!
No i co to za przyjemność?! :oczynoela:
Awatar użytkownika
Panda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1689
Rejestracja: 08 maja 2010, 21:16

Post autor: Panda » 17 czerwca 2012, 9:11

I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 03 lipca 2012, 20:09

Pozdrowienia dla wszystkich

Nie potrafiem znalesc miejsca , to wstawiam , tutaj, oczywiscie Mod, moze wskazac ew. miejsce

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... zytajdalej
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 lipca 2012, 23:17

[*] [*] [*] [*] [*] dla każdego z nich. Straszna tragedia :(
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 04 lipca 2012, 7:09

Przenoszą tą smutną wiadomość do nowego wątku.
Jest to największa tragedia w rejonie Alp Walijskich od lat.
Jak informują służby ratownicze w całym kantonie Vallais w ubiegłym roku zginęło 29 wspinaczy. Poprzednie lata też wyglądały podobnie.
A mamy dopiero początek sezonu.

Przyczyny tego wypadku są - niestety - banalnie proste.
Lagginhorn jak jeden z niewielu czterotysięczników (podobnie jak Matterhorn) jest pozbawiony lodowca.
Zatem wspinający się na Niego nie powinni wiązać się liną.
Grań Lagginhorna na drodze normalnej jest mocno krucha i miejscami stroma (szczególnie w wariancie zejścia oznaczonym na zdjęciu na niebiesko) zatem w przypadku upadku jednego z zespołu asekuracja na lotnej nie zdaje egzaminu i spadający może pociągnąć za sobą cały zespół.
Tak też było w tym przypadku - doczytałem na stronach szwajcarskiej gminy Saas Grund.
Jak to mawiają przewodnicy z Saas Grund i Saas Fee:
Kiedy idziesz na Laggina - niepotrzebna jest Ci lina (moje wolne tłumaczenie).


Wiadomość ta zmroziła mnie dość mocno, tym bardziej, że Lagginhorn był moim pierwszym czterotysięcznikiem, na kktóry wszedłem w 2008 roku.
Załączam kilka zdjęć. Na drugim z nich: na czerwono - droga wejścia, na niebiesko - wariant zejścia, używany obecnie coraz częściej jako normalna droga wejściowa.
Załączniki
Lagginhorn_0006.jpg
(82.97 KiB) Pobrany 1688 razy
Lagginhorn_0005.jpg
(63.59 KiB) Pobrany 1688 razy
Lagginhorn_0004.jpg
(70.17 KiB) Pobrany 1688 razy
Lagginhorn_0003.jpg
(51.28 KiB) Pobrany 1688 razy
Lagginhorn_0002.jpg
(50.32 KiB) Pobrany 1688 razy
Lagginhorn_0001.jpg
(42.38 KiB) Pobrany 1688 razy
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 04 lipca 2012, 8:11

Cóż, góra z pozoru nietrudna... a taki wypadek.
Choć z drugiej strony ja też pamiętam pod szczytem ślady poślizgu, hamowania czekanem... nie zakończyły się jednak przed krawędzią pola śnieżnego, tylko, zapewne w okolicy lodowca Fletschorn.

RIP.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 lipca 2012, 13:15

Sam jestem ciekaw jak to się stało bo ten szczyt leży mi zeszycie zaraz po Otztalach

[*] [*] [*] [*] [*]
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 04 lipca 2012, 21:42

Ice-Breaker pisze:Sam jestem ciekaw jak to się stało bo ten szczyt leży mi zeszycie zaraz po Otztalach

[*] [*] [*] [*] [*]
Stało się dokładnie tak jak napisałem powyżej.
Policja potwierdziła (dzisiejsza informacja na stronach gminy Saas Grund), że wszystkie ciała były "połączone jedną liną".
Wśród 5 ofiar jest 15-letnia dziewczyna :(
Pozostali to mężczyźni w wieku 20-40 lat ...
Nie jest jednynie wiadomo, kto pierwszy spadł, pociągając za sobą resztę.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 lipca 2012, 22:26

Dariusz Meiser pisze:Stało się dokładnie tak jak napisałem powyżej.
Policja potwierdziła (dzisiejsza informacja na stronach gminy Saas Grund), że wszystkie ciała były "połączone jedną liną".
Cosik mi uciekło wyżej

15 letnia dziewczynka - straszne :(
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 04 lipca 2012, 22:27

Dariusz,
Małe pytanie, czy doczytałeś z jakiego kraju była ta ekipa?
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 lipca 2012, 22:28


Stało się dokładnie tak jak napisałem powyżej.
Policja potwierdziła (dzisiejsza informacja na stronach gminy Saas Grund), że wszystkie ciała były "połączone jedną liną".
Wśród 5 ofiar jest 15-letnia dziewczyna :(
Pozostali to mężczyźni w wieku 20-40 lat ...
Nie jest jednynie wiadomo, kto pierwszy spadł, pociągając za sobą resztę.
Czyli dokładnie tak jak napisałeś wcześniej, że nie powinni się wiązać liną i prawdopodobnie błąd jednego pociągnął tyle ofiar :(
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 05 lipca 2012, 6:54

viking pisze:Dariusz,
Małe pytanie, czy doczytałeś z jakiego kraju była ta ekipa?
Prawdopodobnie z Niemiec.
Policja nie potwierdziła tego oficjalnie, ale dziennikarze podali taką informację na podstawie rozmów z ocalałym.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 05 lipca 2012, 6:58

potri pisze:

Stało się dokładnie tak jak napisałem powyżej.
Policja potwierdziła (dzisiejsza informacja na stronach gminy Saas Grund), że wszystkie ciała były "połączone jedną liną".
Wśród 5 ofiar jest 15-letnia dziewczyna :(
Pozostali to mężczyźni w wieku 20-40 lat ...
Nie jest jednynie wiadomo, kto pierwszy spadł, pociągając za sobą resztę.
Czyli dokładnie tak jak napisałeś wcześniej, że nie powinni się wiązać liną i prawdopodobnie błąd jednego pociągnął tyle ofiar :(
Najprawdopodobniej tak właśnie było :(
Cóż - wypadek w zasadzie identyczny z tym co przytrafiło się ekipie Edwarda Whympera w czasie zejścia po pierwszej udanej próbie zdobycia Matterhornu w 1865. Cztery osoby zginęły wówczas spadając w lufę, gdy jedna z nich się poślizgnęła i pociągnęła za sobą pozostałych (Whymper przeżył).
Tolerancja dla niejednoznaczności.
ODPOWIEDZ