Słowacki Raj - Pytanie
Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy
Słowacki Raj - Pytanie
Witam, pytanko kieruję do osób które były w Słowackim Raju przez kilka dni.
Jakie kwatery prywatne polecacie ?
Planuję pod koniec czerwca tam się wybrać, ale w ciemno nie zamierzam się pchać.
Jakie kwatery prywatne polecacie ?
Planuję pod koniec czerwca tam się wybrać, ale w ciemno nie zamierzam się pchać.
- sprocket73
- Turysta
- Posty: 1063
- Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06
Ja w zeszłym roku pojechałem w ciemno i trafiłem na bardzo fajne kwatery w Hrabuszycach. Niestety nie mam ani telefonu, ani adresu. Na ostatnim zakręcie głównej ulicy w kierunku Raju odchodzi w lewo ulica Zelena. Na styku głównej i Zelenej jest charakterystyczny wściekle pomarańczowy dom, mieszkają w nim właściciele, z tyłu jest wybudowany drugi dom tylko dla turystów. Cena 8 euro. Do Raju chodziliśmy na piechotę ścieżką przez pola.
A tu jakbyś chciał przejrzeć moją fotorelację z Raju:
https://picasaweb.google.com/sprocket19 ... Wiosna2010
A tu jakbyś chciał przejrzeć moją fotorelację z Raju:
https://picasaweb.google.com/sprocket19 ... Wiosna2010
ja zawsze spię w Podlesoku, to najlepsza baza wypadowa i zarazem duzy camping...na moje relacje stamtąd zapraszam tu...http://marekowczarz.pl/category/pasma-g ... a-gorskie/
Ja nietypowo - zawsze śpię w Dedinkach. Raz, że pięknie, dwa - mieszkam u Słowaków (z ludnością romską mam niemiłe wspomnienia, a na północy Słowackiego Raju ona przeważa).
Poza tym Dedinky są przepiękne. Można odpocząć nad Palcmanską Masą.
Mam tam ulubioną knajpkę. Można też połowić ryby, a widziałam tam TAAAAAKIE szczupaki.
Fajne sa tez niedoceniane szlaki w tej części Słowackiego Raju jak Havrania Skała czy na szczyt Geravy na który, a jakże można wjechać kolejką krzesełkową przedpotopową, ale jeszcze milej się wchodzi (byle od drugiej strony czyli przez Małe i Velke Zajfy, a nie wzdłuż przęseł kolejki).
Warto też oczywiście przejść się urokliwą Zejmarską Rokliną (od strony wsi Mlynky).
Kiedyś z przyjaciółką poszłyśmy z Tomasovskiego Vyhladu po spacerze częścią przełomu Hornadu do Dedinek i też się da ;-).
Na północ Słowackiego Raju jeżdżę sobie busikami które kursują w te i wewte od świtu do nocy.
Także jak dla mnie Dedinky górą mimo iż leżą na południu ! ;-)
PS. I ja zawsze jadę w ciemno. A potem przerebieżka od domu do domu i jeszcze nigdy nie zostałam bez dachu nad głową (a było, że jechałam z dziećmi w pełni sezonu). Swojego czasu byłam tam na tyle często, że już wiedziałam do których chat iść, a w jednej mimo iż zrezygnowali z wynajmowania pokojów to nas pamiętali i przyjęli.
PS2. I tak, to jest prawdziwy RAJ...a to moje ukochane, rajskie miejsce
Poza tym Dedinky są przepiękne. Można odpocząć nad Palcmanską Masą.
Mam tam ulubioną knajpkę. Można też połowić ryby, a widziałam tam TAAAAAKIE szczupaki.
Fajne sa tez niedoceniane szlaki w tej części Słowackiego Raju jak Havrania Skała czy na szczyt Geravy na który, a jakże można wjechać kolejką krzesełkową przedpotopową, ale jeszcze milej się wchodzi (byle od drugiej strony czyli przez Małe i Velke Zajfy, a nie wzdłuż przęseł kolejki).
Warto też oczywiście przejść się urokliwą Zejmarską Rokliną (od strony wsi Mlynky).
Kiedyś z przyjaciółką poszłyśmy z Tomasovskiego Vyhladu po spacerze częścią przełomu Hornadu do Dedinek i też się da ;-).
Na północ Słowackiego Raju jeżdżę sobie busikami które kursują w te i wewte od świtu do nocy.
Także jak dla mnie Dedinky górą mimo iż leżą na południu ! ;-)
PS. I ja zawsze jadę w ciemno. A potem przerebieżka od domu do domu i jeszcze nigdy nie zostałam bez dachu nad głową (a było, że jechałam z dziećmi w pełni sezonu). Swojego czasu byłam tam na tyle często, że już wiedziałam do których chat iść, a w jednej mimo iż zrezygnowali z wynajmowania pokojów to nas pamiętali i przyjęli.
PS2. I tak, to jest prawdziwy RAJ...a to moje ukochane, rajskie miejsce
Także polecam Dedinky. Dwa razy tam byłem (na różnych kwaterach) i z każdym wyjazdem mam miłe wspomnienia. Miasteczko bardzo spokojne, ludzie przyjaźnie nastawieni, blisko woda (kiedyś była możliwość wynajęcia rowerków wodnych, jak jest teraz, to nie wiem), a do "centrum" Dedinków mieliśmy ok. 2-3 min. drogi.
Trzeba się tam znów kiedyś wybrać...
Trzeba się tam znów kiedyś wybrać...
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/