Mieliśmy dwa pełne tygodnie. Pierwszy poświęciliśmy na Damavand (5671 mnpm). Urodziwa, kształtna góra, wykazująca resztki aktywności wulkanicznej, którą da się odczuć powyżej 5400 mnpm.
Drugi tydzień to masyw Takht-e-Soleiman. Spędziliśmy 5 dni w dolinie Sar-chal, kręcąc się po okolicy. Wejścia szczytowe: Sar-Esped (4239 mnpm), Rostam Nisht (4426 mnpm), Siah Gook (4505 mnpm) oraz Mian-Se-Chal (4348 mnpm). Mnie dodatkowo udało się wejść na nienazwany wierzchołek nad Przełęczą Chaloun oznaczony jako P4450 oraz urodziwy Sianeh Kooh (4465 mnpm).
Podróż to przelot liniami Turkish Airlines z Warszawy do Teheranu z przesiadką w Istambule. Koszt 2000 pln w obie strony.RafalS pisze:Jak długo tam byliście,ile kosztowała was podróż?Ile noclegi?Czy góry bardzo zaludnione.
Noclegi to większości góry więc darmowe. Nocowaliśmy dodatkowo w dwóch bazach alpinistycznych Irańskiego Związku Alpinizmu: koszt to 5 dolarów (pokój wieloosobowy w Polour pod Damavandem) i 10 dolarów (pokój dwuosobowy w Roodbarak w rejonie Takht-e-Soleiman) za osobę.
W górach generalnie pusto, nawet na Damavandzie nie spotkaliśmy zbyt wielu wędrujących. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że byliśmy już niejako po sezonie.
To w zasadzie tyle.