7000

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 marca 2009, 13:03

Dariusz Meiser pisze:Ten siedmiotysięcznik, o którym pisałem to trudna góra
Pik Pobiedy to przecież trudny szczyt. Ale ja to nie ten to nie wiem. Może jakaś mała podpowiedź no gdzie leży? :kukacz:
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 14 marca 2009, 15:21

Namcha Barwa. Drugi koniec Himalajów, nad Yarlung Tsangpo. Przepiękna góra!
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 14 marca 2009, 19:17

Podpowiedź była ukryta w "trudnej górze".
Chodziło mi o Rakaposhi 7788 m, o której Anna Czerwińska napisała książkę "Trudna góra - Rakaposhi".
Byc może jednak Jacek ma rację z Namcha Barwa, z jej oszałamiającą deniwelacją, jednak według mojej wiedzy jedno z największych przewyższeń ma właśnie Rakaposhi, którego masyw wznosi się prawie 6000 metrów ponad dolinę Hunzy.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 14 marca 2009, 19:41

Cóż, jak widać za mało precyzyjnie napisałeś.
Dla mnie pierwsze skojarzenie było oczywiste. Nanga Parbat z jednej strony i jej bliźniak Namcha Barwa z drugiej.
Owe 6000 m na Rakaposhi uważane jest przez wielu za największą nieprzerwaną ścianę/stok na świecie czyli więcej niż flanka Rupal na NP...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 14 marca 2009, 19:59

Przyznaję - czasami trudno w postaci pisanej dokładnie sprecyzowac o co chodziło.

A co do "przewagi" ściany Rakaposhi nad flanką Rupal to jak widac pole do interpretacji jest ogromne i to właśnie jest piękne i inspirujące :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 14 marca 2009, 20:28

Jeszcze gwoli uzupełnienia.
Namcha Barwa (7755 m npm) do niedawna była najwyższą niezdobytą górą świata.
Pierwszego wejścia dokonali japończycy dopiero w 1992 roku.
Według mojej wiedzy Namcha Barwa nie doczekała się jeszcze polskeigo wejścia, zatem, Rodacy - do roboty !!!

W sposób naturalny nasuwa się zatem pytanie: jaki jest w tej chwili najwyższy niezdobyty szczyt świata ?
Czy jest nim Kankar Punsum 7541 m npm (7570 m npm według innych źródeł) ?
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 15 marca 2009, 19:41

Na to pytanie nie będzie jednoznacznej odpowiedzi z racji, że nie jest nigdzie określone co jest szczytem a co nie. Znowu rozbije się to o wybitność i inne tego typu cuda.
Faktycznie ów bhutański wierzchołek z pewnością jest osobną górą, nie został wcześniej zdobyty /najprawdopodobniej/ więc on obecnie przoduje na większości list.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 15 marca 2009, 20:15

No i znowu piękne pole do interpretacji się otwiera :)
A na Namcha Barwa dotąd Polacy nie weszli ?
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 15 marca 2009, 20:17

Wydaje mi się, że nie. Raczej słyszałoby się o takim wejściu, to na pewno byłoby osiągnięcie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 15 marca 2009, 20:25

No więc ???
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 15 marca 2009, 20:33

Podejrzewam, że koszty ekspedycji przekraczają możliwości. Takie przedsięwzięcie jest zwyczajnie nieopłacalne.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 15 marca 2009, 22:43

Chodzi Ci o stosunkowo niewielką medialnośc takiego przedsięwzięcia ?

Chociaż koszty faktycznie mogą byc potworne.
Czytałem ostatnio, że wyprawa na Carstensz Piramid to koszt rzędu 40 tysięcy PLN !!!
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 marca 2009, 6:46

Dariusz Meiser pisze:Carstensz Piramid to koszt rzędu 40 tysięcy PLN !!!
Tam zabija logistyka.
Podobnie, jak na Mt Vinson - "nie sztuka" się tam wtarabanić, sztuka tam dojechać/dolecieć/dopłynąć, gdzie na samolot z samego Patriot Hills do Chile czekasz np. 3 dni, a podróż pod bazę trwa dwa tygodnie.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 16 marca 2009, 15:05

Mooliczek pisze:"nie sztuka" się tam wtarabanić
Nie do końca. Carstensz ma jednak na grani trudności za VI i więcej... to nie góra dla każdego. Z całej siódemki technicznie jest zdecydowanie najtrudniejszy.

Do Namche Barwa- tak, za mało medialne, za daleko, zapoprostuwszystkocholeracieżko.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 marca 2009, 15:55

jck pisze:Carstensz ma jednak na grani trudności za VI i więcej... to nie góra dla każdego
Aaa, to widzisz, zmienia to postać rzeczy. Nie wiedziałam, cenne info.
ODPOWIEDZ