Matterhorn

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 28 marca 2008, 6:57

jck pisze:
Mooliczek pisze:Brrr....aż mię ciary przeszły....
Dariusz Meiser pisze:Można powiedzieć, że otarł się o śmierć ...
Spokojnie, parę razy był dużo bliżej :)
Chętnie posłucham - znowu kolejny temat do dyskusji :) :) :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 28 marca 2008, 9:25

Będzie okazja...choć lepiej gdyby to opowiadał Radek niż ja.
Hak z jednej przygody wisi u mnie nad łóżkiem. Radek nie wiedział, że przywiozłem go do domu i jak kiedyś go zobaczył to cały zbladł... :)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 lipca 2009, 16:58

Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 lipca 2009, 19:28

Prawie jak Mnich :)
Prawie :)
Tobleronek o poranku, z podejścia pod Alphubelka :)
Obrazek
Albo z wieczora, z biwaku pod Duforkiem :)
Obrazek
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 29 lipca 2009, 21:14

No piknie, piknie. Tylko pozazdrościć tego biwaku :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 lipca 2009, 21:52

... :brawo: ...
Piękne...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 31 lipca 2009, 12:59

Cudnie :8)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 01 sierpnia 2009, 10:56

Igi, cóż za "pieszczotliwość" :D a ten cudny "Tobleronek" po pupci nie jednemu już dał ;) ja tam na razie wolę patrzeć na niego z biwaczku, bo mnie z deczka onieśmiela ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 sierpnia 2009, 20:30

Mooliczek pisze:Igi, cóż za "pieszczotliwość" :D
Pieszczotka jest autorstwa jck, który ma większe prawo jej używać niż ja, ze względu na osobiste doświadczenia z tym najsłwniejszym europejskim karlingiem :)
Dodatkowo daleki jestem od lekceważenia jakiejkolwiek góry, a już zupełnie gdy ta wyrasta powyżej 4000m, dodatkowe AD- w wycenie może u mnie spowodować jedynie z deczka trzęsienie dupki :)
Jak to leciało? "[...] góra prosta i bezpieczna, jeżeli można w ogóle powiedzieć że czterotysięcznik jest bezpieczny i łatwy" ;)
Mooliczek pisze:a ten cudny "Tobleronek" po pupci nie jednemu już dał
Masz rację, Matterhorn pochłania rocznie średnio (jeżeli tak można w ogóle pisać o czyjejś śmierci) 12 istnień ludzkich.
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 29 grudnia 2009, 22:00

Kilka ujęc Matta z tego roku

Zdjecie „Dzagi”Matt z Zermatt
Obrazek

Zdjęcie Agaty

Obrazek


Matt z Cervinio
Obrazek

Obrazek Obrazek

Piwo roku
Obrazek

Horni "camp"
Obrazek

Tuż przed biv Solveyem
Obrazek

pamiatkowa tablica
Obrazek

„lista obecności” godz. 915 i ...........odwrót -((
Obrazek

Po pokonaniu ostatnich metrów godz.13 00 jesteśmy na 3260m, ale tu........ wrócimy
Obrazek

W schronisku spotykamy Alka L.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 29 grudnia 2009, 22:18 przez viking, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 grudnia 2009, 22:07

Jak rozumiem, Matt wygrał. Z jakich powodów?
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 29 grudnia 2009, 22:27

Witam wszystkich
Az wstyd się przyznać - hihihi


Z powodu .......................... relację znajdziesz gdzieś tutaj:

http://www.tatry.netmark.pl/viewtopic.php?t=3734
(chyba nie naruszam regulaminu , ze podaje inne zródło ???, jesli tak to proszę o "info" )
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 grudnia 2009, 22:58

viking pisze:Suma sumarum sam mam do siebie pretensje – bo wystarczyło wstać zgodnie z planem o godz.2) wyjść za pierwszymi przewodnikami – spoko byśmy się wyrobili [...]
Niestety. W górach trzeba liczyć się z taką nieludzką pobudką. Godzina, dwie "poślizgu" i już, cała droga (i Góra!) machają radośnie na pożegnanie.

A abstrahując od wyżej wspomnianego... piszesz, że "było łatwo i wszystko puszczało"... A ja cały czas myślę, czy a) się tam wybrać, b) kiedy najlepiej? Obtoczyłam sobie Tobleronka mitem i legendą, i długo się chyba będę zbierać do niego.
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 29 grudnia 2009, 23:37

Witam
W tegoroczne lato było bardzo łaskawe dla zdobywców "Matta" i tak:
wg rozmowy ze starszym przewodnikiem (ostatnie dni sierpnia) - w biurze przewodników w Zermatt to wg jego danych
Lipiec - "Matt" - tylko ok 50% ekip puszczał (koniec lipca),
zaś sierpien był ładny,to i ok 80% a może i wiecej ekip weszło od Zermatt na szczyt.
Sam byłem od 16-23 lipca i faktycznie - na campie poznałem tylko jednego rodaka co wszedł (sam kiblował 3 dni w schronie) -jego partnerzy zrezygnowali na wcześniejszym etapie (na tym samym campie , przebywał Łukasz S - ten co solo przeszedł 12x4000m, ale na Mattiego się nie zdecydował). Pod koniec sierpnia byłem pod nim - jednak bez liny - nie miałem odwagi na solowe wejście. Warunki były super i widziałem ogrom zadowolonych i szczęśliwych ekip powracajacych ze szczytu. Super warunki trwały (podobno) do połowy września - potem jakiś front się pojawił i warunki pogodowe wygoniły ekipy spod Horni.

Mooliczek, jesteś dobra - (należysz do KW Kraków - prawda), walczysz na panelu i w najblizszym czasie "walisz" na Szkolenie lodowe do Szwajcarii ? czy się mylę?, masz fajna i zgraną ekipę,
i Ty sie pytasz : czy tam się wybrać?? :D

A tu masz alternatywne wejście :hura:

Szwajcarscy – przewodnicy – za wprowadzenie Cie na tę góre zycza sobie niecałe 1180 franków (jesli chcesz mieć nocleg + zarcie + dyplom, medal etc, to dolicz jeszcze ok 250 fr) – nie interesuje ich twoja kondycja, osiągnięcia. Oni naprawdę w dosłownie „wciągną „ Cię na ten szczyt, jeżeli jednak SAM zrezygnujesz na trasie – kasa – przepada, jeżeli powodem powrotu jest pogoda, to tylko cześć kasy tracisz.
Ostatnio zmieniony 30 grudnia 2009, 0:04 przez viking, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 grudnia 2009, 0:00

viking pisze:walczysz na panelu
***.
Prawisz nieprawdę, ponieważ Mulik preferuje inne klimata:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 30 grudnia 2009, 0:09 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ