Elbrus i Kazbek

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Anonymous

Elbrus i Kazbek

Post autor: Anonymous » 26 lutego 2008, 9:10

Witam,

poszukuję wszelkich możliwych informacji dotyczących tych dwóch szczytów. W lipcu planowany jest wypad na Kaukaz i musimy się logistycznie przygotować. Byłbym wdzięczny za jakieś info, ewentualnie mapy rejonów, wskazówki i takie tam :-)

pozdro :-)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 lutego 2008, 10:06

Na summitpost masz wszystkie informacje. Jesli czegos konkretnego bedziesz potrzebowal to pisz do poszczególnych ludzi- w zeszłym roku była Dynercia, Twoja rodaczka z Krakowa, pewnie coś Ci mądrego powie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 lutego 2008, 17:55

Ja posklejałem mapy z Wild Russia w całość, ma toto teraz 4690 x 3463 w 72dpi. Będę chciał to gdzieś druknąć w A0. Wizę będę załatwiał przez Ruspol, albo taniej - sam, jak znajomy mi załatwi zaproszenie do Moskwy. Wszelkie informacje n/t logistyki mam niestety z drugiej ręki z poradników gospodyni w stylu "Jak zdobyć Elbrus". W razie czego służę tym na eftepe.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 lutego 2008, 18:09

igi, a Ty kiedy jedziesz w te rejony? Też się tam wybierasz?
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 lutego 2008, 18:13

Chcę spróbować się z Elbrusem w połowie kwietnia. Będę jechał z kolegą. Co wyjdzie z ataku - zobaczymy, bo na razie łapię formę po mega-anginie.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 lutego 2008, 18:15

Rozumiem. Ja się Elbrusa boję jak cholera, że się tak brzydko wyrażę. Ale to chyba kwestia braku doświadczenia.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 lutego 2008, 18:16

Ja się Go nie boję, właśnie z powodu braku doświadczenia :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 lutego 2008, 18:19

Jakieś rozumowanie to też jest :)
Zanim się wybiorę na Elbrusa chciałbym jeszcze w Alpach na czymś sporym powalczyć. Może to przesada, ale naprawdę ten Elbrus mnie niepokoi.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 lutego 2008, 18:24

Mnie tam boli jedna rzecz: spory kawał drogi, który trzeba zrobić na raz. Jak się zepsuje pogoda, to kaplica.

Alpy są przepiękne, interesuje mnie obszar Grossvenediger w lipcu, masz może jakieś doświadczenia z tym miejscem? Widziałem, że wchodziłeś na Glocka (szacunek) a to ta okolica.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 lutego 2008, 18:29

igi pisze:Mnie tam boli jedna rzecz: spory kawał drogi, który trzeba zrobić na raz. Jak się zepsuje pogoda, to kaplica
Tak, dlatego jak się tam wybierać to na miesiąc, a na to z kolei nie zawsze można sobie pozwolić.
igi pisze:Alpy są przepiękne, interesuje mnie obszar Grossvenediger w lipcu, masz może jakieś doświadczenia z tym miejscem? Widziałem, że wchodziłeś na Glocka (szacunek) a to ta okolica.
Grossvenediger- piękna góra, jednakże tylko ją oglądałem. Na Glocku miałm okazję być dwa razy i teraz w sierpniu 2007 po Stuedlgratt mieliśmy iść właśnie na Grossvenedigera. Mały wypadek w zejściu z Glocka jednakże odebrał nam chęci.
Jakieś tam informacje jestem w stanie CI przekazać, z racji tego, że się do niego przymierzałem, jednakże nie będą to informacje z pierwszej ręki...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 lutego 2008, 18:38

jck pisze:Tak, dlatego jak się tam wybierać to na miesiąc
Miesiąca nie wyskrobię, mam nadzieję uporać się w dwa, no góra 3 tygodnie. Jeżeli nie puści, to potraktuję to jako wyjazd kondycyjny przed następną próbą - nic na ambicję. Poza tym bardzo chcę zobaczyć choć wycinek Kaukazu.
jck pisze:Mały wypadek w zejściu z Glocka
Było ostro? Mieliście poważne problemy?
jck pisze:Jakieś tam informacje jestem w stanie CI przekazać,
Jak najbardziej się przydadzą, na razie czytam wiedzę gazetową, ale na pewno się zgłoszę, może na jakim piwie w Katowicach? Zwłaszcza, że mój towarzysz na Grossvenediger, jest właśnie z Ka-c.

Glock jest bardzo wspinaczkowy? Jakie tam są trudności?
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 lutego 2008, 19:05

Mnie sam Elbrus ciągnie średnio. To taka polska sztanca: pojechać na Grossgloclnera, potem na Mont Blanc, potem na Elbrus. Chciałbym się z tego wyłamać.
igi pisze:Jeżeli nie puści, to potraktuję to jako wyjazd kondycyjny przed następną próbą - nic na ambicję.
Zdrowe podejście.
igi pisze:Było ostro? Mieliście poważne problemy?
Coś w stylu 'cudownego ocalenia'. Mój partner poleciał w miejscu gdzie nie powinien polecieć: byliśmy związani liną, ja nie miałem stanu, zero przelotów, zdąrzyłem się tylko zaprzeć o wystającą skałę i przyjąć całe szarpnięcie na ciało. Udało się, jednak kuszenia losu na ten wyjazd mieliśmy dość.
igi pisze:Jak najbardziej się przydadzą, na razie czytam wiedzę gazetową, ale na pewno się zgłoszę, może na jakim piwie w Katowicach? Zwłaszcza, że mój towarzysz na Grossvenediger, jest właśnie z Ka-c.
Nie ma sprawy, ja zapewne będę miał wiele pytań po Twoim powrocie z Elbrusa więc będę się miał okazję czymś zrewanżować. Na piwie będziemy się widzieć pewnie niedługo więc okazja porozmawiać będzie.

Co do Glocka: grań normalna, ta od Adlersruhe jest za II+, więc nie jest to jakoś wybitnie dużo, jednakże jest bardzo eksponowana i nie ma miejsca na błędy. Poza tym...nie jest specjalnie ciekawa. Mnie się udało ją przejść...z ręką w gipsie w 2005 roku.
Jeśli czujesz się jako tako w skale to Stuedlgratt jest piękną alternatywą: nam udało się ją zrobić całkowicie z lotną, trudności głównie za II-III, z miejscami za IV.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 lutego 2008, 19:26

jck pisze:Udało się, jednak kuszenia losu na ten wyjazd mieliśmy dość.
No ja myślę, ja pampersa bym miał na pewno pełnego zwłaszcza, gdybym to ja zaliczył lot.
jck pisze:Jeśli czujesz się jako tako w skale to Stuedlgratt jest piękną alternatywą: nam udało się ją zrobić całkowicie z lotną, trudności głównie za II-III, z miejscami za IV.
Nie ja nie łoję, a na Glocka nie mam zapędów. Elbrus mnie ciągnie ze względów widokowych - jak oglądam sobie zdjęcia ze szczytu to mi coś w duszy piszczy. Nie mam ambicji na Korony czegośtam i nie będę raczej porywał się po Elbrusie na Kili czy Ankę. Choć Andy to ja nie powiem i bym chciał własnymi oczami kiedyś zobaczyć :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 lutego 2008, 19:31

igi pisze:No ja myślę, ja pampersa bym miał na pewno pełnego zwłaszcza, gdybym to ja zaliczył lot.
Do mnie całą ta sytuacja dotarła dopiero na dole- jakby mi się nie udało, poleciałbym za nim.

Ja też nie łoję. Generalnie wogóle wystrzegam się skały. Ale właśnie ze względu na widoki Stuedlgratt jest tak fantastyczna.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 26 lutego 2008, 20:14

igi pisze:Mnie tam boli jedna rzecz: spory kawał drogi, który trzeba zrobić na raz. Jak się zepsuje pogoda, to kaplica.

Alpy są przepiękne, interesuje mnie obszar Grossvenediger w lipcu, masz może jakieś doświadczenia z tym miejscem? Widziałem, że wchodziłeś na Glocka (szacunek) a to ta okolica.
Hej igi ja planuję Grossvenedigera na lipiec - o ile się wszystko dobrze poukłada.
Służę mapą Kompassa "Venedigergruppe Oberpinzgau" własnie w tym celu nabytą.
W najbliższy czwartek najprawdopodobniej będę w Gliwicach to mogę Ci podrzucić na kilka tygodni.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
ODPOWIEDZ