Ośmiotysięczniki - Mount Everest (8850 m n.p.m.) - Himalaje
Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Należy też pamiętać, że każdy lodowiec "żyje", pracuje i po pewnym czasie oddaje swoje ofiary.
W latach osiemdziesiątych (lub '70) na Kaukazie lodowiec "wypluł" kilka ciał żołnierzy ... w mundurach z II Wojny Światowej. Okazało się, że na była tam górska potyczka, a kilku żołnierzy wpadło do szczeliny w lodowcu.
W latach osiemdziesiątych (lub '70) na Kaukazie lodowiec "wypluł" kilka ciał żołnierzy ... w mundurach z II Wojny Światowej. Okazało się, że na była tam górska potyczka, a kilku żołnierzy wpadło do szczeliny w lodowcu.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Tak, ale to jest znacznie powyżej lodowców.Dariusz Meiser pisze:Należy też pamiętać, że każdy lodowiec "żyje", pracuje i po pewnym czasie oddaje swoje ofiary.
Podobno zostało jakieś 10- 20 lat. Koszmar.Dariusz Meiser pisze: już prawie zanikły słynne "śniegi Kilimandżaro"
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Cóż, Kili jakoś niespecjalnie było w zakresie moich zainteresowań, choć faktycznie szacunek należy się Messnerowi za fakt, że przy kolekcjonowaniu '7 summits' nie wybrał np Marangu tylko wyciął nową drogę na Breach Wall.
O Mont Blanc można nieco podyskutować, bo to nasze lokalne podwórko. Co do Aconcagui- lepiej niż Kilimandżaro.
O Mont Blanc można nieco podyskutować, bo to nasze lokalne podwórko. Co do Aconcagui- lepiej niż Kilimandżaro.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Wracając do głównego wątku - Everestu:
Tak wygląda "second step":
Jak widać - spory tłok
W górnej części widoczna jest aluminiowa drabina postawiona przez Chińczyków (Ci to potrafią ułatwić życie :) ). Tu zbliżenie:
Jak widać raczej ciężko było Malloremu i Irvine'owi przejść to miejsce w 1924 roku. Ja osobiście (jak to już było wspomniane wcześniej) raczej wątpię.
Tak wygląda "second step":
Jak widać - spory tłok
W górnej części widoczna jest aluminiowa drabina postawiona przez Chińczyków (Ci to potrafią ułatwić życie :) ). Tu zbliżenie:
Jak widać raczej ciężko było Malloremu i Irvine'owi przejść to miejsce w 1924 roku. Ja osobiście (jak to już było wspomniane wcześniej) raczej wątpię.
Tolerancja dla niejednoznaczności.